Odpowiedź :
Leon Kruczkowski w dramacie "Niemcy" poruszył m.in.problem rasizmu i obojętności człowieka na otaczające go zło . Książka, mimo że napisana przed pół wiekiem, nie straciła na aktualności.
Kwestie przedstawione w utworze występują i dziś, choć w innej oprawie. Pojawiają się te same dylematy moralne. Główny bohater utworu, profesor Walter Sonnenbruch, był człowiekiem, który w obliczu II wojny światowej i okrucieństwa hitlerowskich Niemiec, przyjął postawę osoby „odwróconej plecami do życia”, uważając, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Teraz również możemy spotkać ludzi tchórzliwych, oportunistów, którzy własną wygodę przedkładają nad pomoc innym. Tak samo w tamtych czasach, jak i obecnie obojętność nie zwalnia człowieka od poczucia odpowiedzialności i winy.
Prof. dostrzegał bezwzględność faszyzmu, lecz nie występował otwarcie przeciwko terrorowi. W ten sposób dawał swoje milczące przyzwolenie okrucieństwom wojny. Również obecnie, jeżeli widzimy, że komuś dzieje się krzywda a będziemy tylko biernie się temu przyglądać, to jesteśmy współwinni.
Leon Kruczkowski w swoim utworze porusza także problem wyboru między dobrem a złem. To również jest nadal aktualne. Każdy człowiek musi dokonywać wyboru między dobrem a złem. Przed takim dylematem stajemy codziennie Każdy człowiek ma przecież sumienie.
Następnym problem zawartym w w/w dramacie jest razism. Mimo upływu lat ideologia głoszona przez hitlerowców jest wciąż żywa w niektórych kręgach, jak np. nacjonalistyczno-rasistowsko nastawiony wariant subkultury skinhead. W początkowej fazie rozwoju subkultury, skini szczególną niechęcią darzyli rówieśników obcych im klasowo i ideologicznie – zarówno wymuskaną młodzież z dobrych domów, jak i anarchistycznie nastawionych hipisów. Wzorowali się natomiast na stylu życia karaibskich emigrantów, znajdujących się w podobnej sytuacji socjalnej. Po kilku latach zainteresowanie kulturą czarnych imigrantów zmieniło się we wzajemną nienawiść a ruch skinheadów przybrał charakter nacjonalistyczno-rasistowski. Wielu członków tej podkultury to bezrobotni, nieuczący się. Jednocześnie przyczynę bezrobocia skini upatrują w napływowej ludności – emigrantach, zwłaszcza kolorowych. Stąd też bez powodu napadają na Turków, Arabów, Hindusów, Murzynów. Wręcz nienawidzą i brzydzą się Żydami, ale i komunistami i homoseksualistami.
Jestem przekonany, że problemy poruszane w "Niemcach" mogą zainteresować i dzisiejszego odbiorcę. Myślę, że omawiany dramat przetrwał próbę czasu i mimo upływu lat nie stracił na aktualności.
Kwestie przedstawione w utworze występują i dziś, choć w innej oprawie. Pojawiają się te same dylematy moralne. Główny bohater utworu, profesor Walter Sonnenbruch, był człowiekiem, który w obliczu II wojny światowej i okrucieństwa hitlerowskich Niemiec, przyjął postawę osoby „odwróconej plecami do życia”, uważając, że nie ma sobie nic do zarzucenia. Teraz również możemy spotkać ludzi tchórzliwych, oportunistów, którzy własną wygodę przedkładają nad pomoc innym. Tak samo w tamtych czasach, jak i obecnie obojętność nie zwalnia człowieka od poczucia odpowiedzialności i winy.
Prof. dostrzegał bezwzględność faszyzmu, lecz nie występował otwarcie przeciwko terrorowi. W ten sposób dawał swoje milczące przyzwolenie okrucieństwom wojny. Również obecnie, jeżeli widzimy, że komuś dzieje się krzywda a będziemy tylko biernie się temu przyglądać, to jesteśmy współwinni.
Leon Kruczkowski w swoim utworze porusza także problem wyboru między dobrem a złem. To również jest nadal aktualne. Każdy człowiek musi dokonywać wyboru między dobrem a złem. Przed takim dylematem stajemy codziennie Każdy człowiek ma przecież sumienie.
Następnym problem zawartym w w/w dramacie jest razism. Mimo upływu lat ideologia głoszona przez hitlerowców jest wciąż żywa w niektórych kręgach, jak np. nacjonalistyczno-rasistowsko nastawiony wariant subkultury skinhead. W początkowej fazie rozwoju subkultury, skini szczególną niechęcią darzyli rówieśników obcych im klasowo i ideologicznie – zarówno wymuskaną młodzież z dobrych domów, jak i anarchistycznie nastawionych hipisów. Wzorowali się natomiast na stylu życia karaibskich emigrantów, znajdujących się w podobnej sytuacji socjalnej. Po kilku latach zainteresowanie kulturą czarnych imigrantów zmieniło się we wzajemną nienawiść a ruch skinheadów przybrał charakter nacjonalistyczno-rasistowski. Wielu członków tej podkultury to bezrobotni, nieuczący się. Jednocześnie przyczynę bezrobocia skini upatrują w napływowej ludności – emigrantach, zwłaszcza kolorowych. Stąd też bez powodu napadają na Turków, Arabów, Hindusów, Murzynów. Wręcz nienawidzą i brzydzą się Żydami, ale i komunistami i homoseksualistami.
Jestem przekonany, że problemy poruszane w "Niemcach" mogą zainteresować i dzisiejszego odbiorcę. Myślę, że omawiany dramat przetrwał próbę czasu i mimo upływu lat nie stracił na aktualności.