Rozmowa z weteranem II Wojny światowej mjr. Janem Dobrowolskim
JA: Witam, bardzo się cieszę że znalazł Pan chwilke i chce rozprawić się na temat nas- na temat współczesnej młodzieży.
Jan Dobrowolski: Też sie bardzo ciesze - a więc zaczynajmy
J: Może Pan podać różnice pomiedzy mlodzieżą z pańskich czasów a dzisiejszych?
JD: Tamta młodzież miała trudne życie, trudne dojrzewanie - utrudniała to oczywiście wojna. Wielu osób w pańskim wieku musiała wziąść karabin w rękę i pójść na front, nie było latwo. Dzisiejsza młodzież ma wszystko czego sobie zapragnie - 0 zmartwień.
J: Czy młodzież była była lepsza na froncie od weteranów?
JD: Wiele dzieci naprawdę wkładała wszystkie swoje siły w obronę kraju- neistey wiele dzieci poniosło śmierć.
J: Czy doznał Pan oznak niewychowania ze strony młodzieży?
JD: Jak już mówiłem - dzisiejsza młodzież jest rozpieszczona aż za nadto- jest to oczywiście wina rodziców którzy skaczą koło nich na prawo i na lewo . Kiedyś młodzieniec nie ustąpił mi miejsca w autobusie - po zwórceniu mu uwagi wyraził się w stosunku do mnie dość nie cenzuralnie/
J: Jak pańskim zdaniem trzeba zdyscyplinować młodzież?
JD: Trzeba wywołać III wojnę swiatowa ( smiech) zartuje oczywiscie broń Boże od tego. Trzeba na młodzież nakłądać wiecej obowiązków a nie tylko komputer. Młodzieży nie chce się już odrabiać zadania to piszą w interecie i za pare chwil mają gotową odpowiedź.
J: Dziekuje że znanazł Pan chwilke dla mnie :)
JD: Dziekuje również
