Drodzy mieszkańcy Teb Antygona owszem sprzeciwiła się rozkazom Kreona, który zakazał pochowku jednego z jej braci który był zzdrajcą. Lecz zrobiła to z miłości i wiary w Boga. Kochała swojego brata i chodziarz wiedziała jaka grozi kara za probę pochówku zdecydowała się podjąc to ryzyko.Miała do wyboru słuchać praw Kreona lub swojej wiary i praw boskich...Wy wszyscy byliście z nią duchem,wiedzieliście że powinno się dokonać pochówku lecz baliście się sprzeciwić swojemu władcy. Który w końcu zrozumiał że każąc Antygone popełnił błąd,niestety wtedy było już zapóźno...Antygona zmarła a wcale nie musiało dojść do taj tragedii...