Rozwiązane

Wyobraź sobie że podjąłeś ważną decyzję-przedstaw ją w formie pamiętnika




to musi być napisane na A4


jak by co jestem chłopakiem(:



Odpowiedź :

13.12.2009

Oświadczyłem się dziś Julii....
Miesiąc myślałem o tym aby podjąc ta decyzje,bo mysle żę jest ona ta jedyna
kocham ją jest moim światem.
Tylko czy jej rozdzice się zgodzą?
Chce z nią zamieszkać...Mamy już wspólne mieszkanie...Dziecko w drodze..a jej ojciec mnie szczezrze nie nawidzi...
czy aby na pewno to dobra decyzja?
Chce być przy niej ...
Przy niej czuje sie jakby cały świat był w zasiegu mojej reki..
Oddałbym za nią życie a dziecko które nosi w sobie...Moje dziecko jest cudem Pana Boga...
Po południu do niej jechalem mialem serece w gardle ZGODziła sie
jestem najszczesliwszym czlowiekiem na świecie...
teraz czuje że ona tez mnie kocha
04.11.09
Środa
Dzisiaj postanowiłem,że nie będę chodził na religię. Wiem,że to bardzo drastyczny dział w moim życiu.Nie mówiłem jeszcze rodzicom,mogą nie zaakceptować mojego wyboru.Będę dalej chrześcijaninem,ale po prostu nie mam ochoty chodzić dodatkowo na religię i tracić godzinę w szkole.
WIECZÓR
Rozmyślam czy powiedzieć teraz dla mamy o moim nowym postanowieniu,które ma zmienić coś w moim życiu.Tak,najpierw powiem mamie,tata jest dzisiaj zmęczony i może bardzo źle,że zareagować. Dobrze idę, jutro napiszę.
05.11.09
Czwartek
Rozmawiałem z mamą,mama powiedział,że to bardzo poważny wybór ale akceptuje mój wybór.Powiedziała kilka razy,żebym się zastanowił zanim coś postanowię,bo to bardzo poważna decyzja. Mama wspomniała,albo tylko podpytała tatę co by było gdybym..nie chodził na religię.Tata powiedział,nawet o tym nie myślał,bo to bezsensu,jestem chrześcijaninem i będę chodzil na religię.
06.11.09
Piątek
Zapytałem się pani od religii co sądzi o moim pomyśle.Powiedziała,że nie popiera mojej decyzji jeżeli jestem wierzący.Ale jeżeli czuję taką potrzebę to mama musi tylko napisać zwolnienie z religii i Katechetka zaniesie do Kościoła,do Parafii.
07.11.09
Sobota(przy obiedzie)
Powiedziałem tacie,że już zadecydowałem,że nie będę chodził na religię ale na pewno co tydzień do Kościoła.Tata nie kryl zdziwienia i zaniepokojenia.Od razu zapytał czy zadecydowałem ostatecznie i czy na pewno to przemyślałem.Powiedzial,żeby przemyśleć to ponownie i jutro przy obiedzie dać odpowiedź.Zastanowię się jednak.
08.11.09
Niedziela(obiad)
Nie spałem całą noc.Zadecydowałem,że jednak mogę poświęcić te trzy godziny w tygodniu dodatkowo w szkole na religię.Przemyślałem wszystkie "za" i "przeciw" i doszedłem do wniosku,że może nie będzie tak nudno i mogę chodzić na religię.Powiedziałem tacie przy obiedzie,mama nie kryla zachwytu a tata był najszczęśliwszym tatą na świecie , powiedział że nie będę żałował i poszedł do Kościoła.
Tak podjelem decyzję,że jednak będę uczęszczać na religię.


Sama napisałam ! ;]
Liczę na najlepsze.
Pozdro ;]