Odpowiedź :
To wydarzenie miało miejsce w roku 2029. Czekałem właśnie na gondolę linową, która miała mnie zawieźć do szkoły. Wszyscy nią jeżdżą, dzisiaj mama postanowiła, że i ja będę mógł polecieć do szkoły jak moi koledzy i koleżanki. Lecz gondola się spóźniała, chciałem zadzwonić do kolegi, żeby zapytać czy już wsiadł na swoim przystanku lecz na moim telefonie komórkowym pojawiły się dziwne szlaczki.
Wreszcie nadjechała. Wielka czerwona gondola z zielonym kierowcą. Nie wzbudziło to we mnie zdziwienia, ponieważ była to moja pierwsza podróż takim środkiem lokomocji. Wsiadłem więc.
W środku, oprócz kierowcy nie było nikogo, ponieważ na mojej komórce dalej widniały dziwne szlaczki spytałem kierowcy gdzie jest reszta pasażerów.
Kierowca się nie odzywał.
Usiadłem więc grzecznie na tylnim siedzeniu obserwowałem przez okno uciekające budynki mojego miasteczka. Wnet ujrzałem szkołę. Jednak ona także uciekła, chwilę później były to tylko chmury i chmury a my nadal nie lądowaliśmy.
Na mojej komórce zniknęły szlaczki i w zamian pojawił się napis "zostałeś porwany". Zielony pan z gondoli wylądował na chmurze.
Wyszedłem pośpiesznie i zobaczyłem mnóstwo takich samych statków z zielonymi kierowcami oraz moich kolegów i koleżanki ze szkoły. Chciałem dzwonić do mamy, jednak telefon nie odpowiadał.
Wprowadzono nas do małych zielonych kapsuł i zamknięto. Przed soba zobaczyłem drzwi z kodem. "Aby powrócić do szkoły rozwiąż zagadkę i wcisnij 1". Płakałem, gdy widziałem jak koledzy raz po raz wychodzili z kapsuł. Nie umiałem rozwiązać zagadki,stawałem się głodny i robiło się coraz straszniej. I wtedy się obudziłem.... to był tylko sen!
Wreszcie nadjechała. Wielka czerwona gondola z zielonym kierowcą. Nie wzbudziło to we mnie zdziwienia, ponieważ była to moja pierwsza podróż takim środkiem lokomocji. Wsiadłem więc.
W środku, oprócz kierowcy nie było nikogo, ponieważ na mojej komórce dalej widniały dziwne szlaczki spytałem kierowcy gdzie jest reszta pasażerów.
Kierowca się nie odzywał.
Usiadłem więc grzecznie na tylnim siedzeniu obserwowałem przez okno uciekające budynki mojego miasteczka. Wnet ujrzałem szkołę. Jednak ona także uciekła, chwilę później były to tylko chmury i chmury a my nadal nie lądowaliśmy.
Na mojej komórce zniknęły szlaczki i w zamian pojawił się napis "zostałeś porwany". Zielony pan z gondoli wylądował na chmurze.
Wyszedłem pośpiesznie i zobaczyłem mnóstwo takich samych statków z zielonymi kierowcami oraz moich kolegów i koleżanki ze szkoły. Chciałem dzwonić do mamy, jednak telefon nie odpowiadał.
Wprowadzono nas do małych zielonych kapsuł i zamknięto. Przed soba zobaczyłem drzwi z kodem. "Aby powrócić do szkoły rozwiąż zagadkę i wcisnij 1". Płakałem, gdy widziałem jak koledzy raz po raz wychodzili z kapsuł. Nie umiałem rozwiązać zagadki,stawałem się głodny i robiło się coraz straszniej. I wtedy się obudziłem.... to był tylko sen!
Chodzi Ci o pisanie w czasie teraźniejszym o czymś, co może się wydarzyć za 20 lat?
Zostałem ojcem! To niesamowite uczucie, mam syna! Czyli ostatni element z układanki pod tytułem, co powinien zrobić mężczyzna. Mam dom, posadziłem drzewo, a teraz urodził mi się syn. Nie wiedziałem, że poczuję taką dumę i tkliwość. Wiem, że moje życie nie będzie już wyglądało tak samo, że będę za tego malca odpowiedzialny przez całe życie, a na pewno przez najbliższe 18 lat, ale co tam, warto.
Muszę teraz przygotować wszystko na przyjazd malucha do domu, zawieźć żonie ubranka i... i zacząć życie we trójkę. Cieszę się niezmiernie. Chyba wezmę urlop, żeby być z nimi na samym początku. Teraz wezmę aparat fotograficzny i pojadę do szpitala zrobić zdjęcia.
jeśli chodzi o pisanie w czasie przyszłym, to daj znać, dopiszę
Zostałem ojcem! To niesamowite uczucie, mam syna! Czyli ostatni element z układanki pod tytułem, co powinien zrobić mężczyzna. Mam dom, posadziłem drzewo, a teraz urodził mi się syn. Nie wiedziałem, że poczuję taką dumę i tkliwość. Wiem, że moje życie nie będzie już wyglądało tak samo, że będę za tego malca odpowiedzialny przez całe życie, a na pewno przez najbliższe 18 lat, ale co tam, warto.
Muszę teraz przygotować wszystko na przyjazd malucha do domu, zawieźć żonie ubranka i... i zacząć życie we trójkę. Cieszę się niezmiernie. Chyba wezmę urlop, żeby być z nimi na samym początku. Teraz wezmę aparat fotograficzny i pojadę do szpitala zrobić zdjęcia.
jeśli chodzi o pisanie w czasie przyszłym, to daj znać, dopiszę
Pewnego razu gdy bylem u ciotki na mazurach , poznalem pewnego chlopca o imieniu kuba . Czesto sie bawilismy i gralismy w pilke , kiedys mi powiedzial ze ma na strychu czarodziejskie lustro ktore pokazuje cie za 20 lat i twoja przzyszlosc lub przed dwudziestym rokiem zycia , bardzo mnie zafascynowala jego opowiec i chcialem zobaczyc siebie za 20 lat . pOszlismy wiec na ten strych i okazalo sie ze Kuba mowil prawde lustro stalo . musialem sie jeszcze upewnic czy naprawde dziala , Kolego mi powiedzial zeby zadzaialao musze wypowiedziec magiczne slowo wiec powiedzialem ,, sezamie otwurz sie '' lecz nie zadzaialalo . więć powiedzialam
-; ,, nie dziala ''
-; ,,oczywiscie ze nie dziala ponieważ jak lustro moze sie otworzyc''
,, mialem powiedziec magiczne slowo ''
,,tak ale nie to ''
,, to powiedz mi co mam powiedziec ''
,, lustro powiedz mi co widzisz kiedy ja tego chce ''
wiec tak powiedzialem , w pewnej chwili lustro mi pokazalo mnie tak to napewno ja mialem dzieci choc nie mialem zony mieszkalem w krakowie i mialem opla . Pomyslalem soebie ze wcaler nie tak zle , ale po pewniej chwili lustro mi powiedzialo mszisz sie zmienic nie mozesz byc taki chytry i niemozesz tyle klamac bo stracisz bliskich
tak jak by wiedizalo ze nie mam przyjaciol , wiedzialo jakim jestem
myslalem o tym cala noc . I postaowilem ze sie zmienie i wiecej nie klamalem i dzielilem sie z rodzenstwem slodzycami ;]
-; ,, nie dziala ''
-; ,,oczywiscie ze nie dziala ponieważ jak lustro moze sie otworzyc''
,, mialem powiedziec magiczne slowo ''
,,tak ale nie to ''
,, to powiedz mi co mam powiedziec ''
,, lustro powiedz mi co widzisz kiedy ja tego chce ''
wiec tak powiedzialem , w pewnej chwili lustro mi pokazalo mnie tak to napewno ja mialem dzieci choc nie mialem zony mieszkalem w krakowie i mialem opla . Pomyslalem soebie ze wcaler nie tak zle , ale po pewniej chwili lustro mi powiedzialo mszisz sie zmienic nie mozesz byc taki chytry i niemozesz tyle klamac bo stracisz bliskich
tak jak by wiedizalo ze nie mam przyjaciol , wiedzialo jakim jestem
myslalem o tym cala noc . I postaowilem ze sie zmienie i wiecej nie klamalem i dzielilem sie z rodzenstwem slodzycami ;]
