Odpowiedź :
Dzisiejszy dzien zaczal sie inaczej. Kidy rano wyszedlem po zywnosc spostrzeglem, ze procz zwyklego ladunku jest jedna paczka wiecej. Przesylka zaadresowana byla do mnie. Widnialy na niej marki Stanow Zjednoczonych, a wykonana byla z zaglowego plotna. Bez wahania otworzylem paczke w ktorej znajdowaly sie ksiazki. Wzialem jedna do reki po czym odlozylem ja spowrotem. Wlasnym oczom nie moglem uwiezyc. Nagle zadalem sobie pytanie: "ktoz mogl by przeslac mi ksiazki??" Wtedy to skojarzylem fakt, iz moglo byc to polskie towarzystwo z Nowego Yorku w podzience za wyslene im pieniadze. Zamknalem oczy myslac ze to sen, lecz gdy je otworzylem ksiazki nie zniknely. Wzialem wiec jedna ponownie do reki i ujrzalem, ze ksiazka pisana jest w polskim jezyku. Zaczelo mi sie zdawac, ze na mojej samotnni poczelo dziac sie cos uroczystego, gdyz byla to chwila wielkiego spokoju i ciszy. Zegar wybil piata popoludniu. Niebo bylo jasne i bezchmurne. Ocean spokojny i ukolysany. Czytalek ksiazke, az w pewnym momencie zabraklo mi tchu. Litery poczely skakac mi do oczu, a w piersi uczulem ucisk, jak by serca i cos scisnelo mnie za gardlo. Opanowalem sie i czytalm dalej, kiedy nagle przerwaly mi fale. Ryknalem i rzucielm sie z placzem na ziemie. Wlasnie minelo czterdziesci lat jak nie widzialem ojczyzny i nie slyszalem polskiej mowy, a tymczasem ona sama przyszla do mnie. Taka droga i sliczna. Chwile mijaly, a ja wciaz lazalem. Nadeszla chwila karmienia mew, wiec ptaki poczely domagac sie pozywienia. Wyplakawszy sie wstalem i oddalem im swoja cala zywnosc, po czym wzialem ponownie ksiazke. Slonce zachodzilo, az w koncu zmierzch zatarl litery. W jednej chwili przenioslem sie so kochanej ojczyzny, do tych pol kolorowych, rzek plynacych. Obrazy przesowaly mi sie przed oczyma szybko i bezwladnie. Widzialem swoja rodzinna wioske, byla tak wyrazna jak bym ja oposcil wczoraj. I tak sniac o Polsce przespalem cala noc, przez co stracilem posade latarnika, dlatego iz nie wlaczylem latarni. Ponioslem kare za swoj blad. A teraz ciekawy jestem co przyniesie mi jutro. Moze tym razem zostane na morzu? A moze uda mi sie powrocic do Polski? Jedyne co mi na razie pozostaje to tylko marzenia i domysly...
:):):):)
:):):):)