Chack Noris był bogatym i szczęśliwym człowiekiem-tak myślał. MyśLAł że może wszystko bo ma dużo pieniędzy,własny samolot i ochrone. Gdy za kilka dni jego żona miała urodzić bliźniaki to on dostał zaproszenie od prezydenta.Poleciał sam żona została.Gdy siedział na bankiecie zadzwonił telefon i ochroniarz który miał sie opiekowac zona powiadomił go ze jego zona jest w szpitalu i jest chora.Chack chciał szybko poleciec do szpitala choc był na drugim koncu Ameryki.Niestety jego piloci byli juz po spozyciu alkoholu.Najblizszy lot mogł miec za ok.5 godzin.Czekał i był bardzo nieszczęśliwy.Powiedział ze teraz zostaje mu tylko modlitwa i Bog.Gdy mógł już odleciec wszyscy (on i jego piloci) szybko sie zebrali i polecieli.
Wszystko dobrze sie skaczyło.Jego zona urodziła zdrowe dzieci.
Chuck noris zdał sobie sprawe ze mimo pieniedzy szczęscie moze dac tylko Bog.
