Rozwiązane

Zapisz 2 podobieństwa między św. Dominikiem a św. Franciszkiem
` z góry thx. ;))))
;*



Odpowiedź :

ROZDZIAŁ I.
O istocie i celu trzeciego Zakonu.
1. Trzeci Zakon świecki Braci Kaznodzieji, czyli Zakon od pokuty św. Dominika, zwany także Milicją Jezusa Chrystusa, jest to zgromadzenie wiernych żyjących wśród świata, którzy stawszy się uczestnikami zakonnego i apostolskiego życia Zakonu Braci Kaznodzieji, według właściwej sobie Reguły przez Stolicę Apostolską potwierdzonej, dążą do chrześcijańskiej doskonałości pod kierownictwem tegoż Zakonu.
2. Celem Trzeciego Zakonu jest uświęcenie własne czyli dążenie do doskonalszego życia chrześcijańskiego, staranie się zarazem o zbawienie dusz w sposób odpowiedni stanowi ludzi żyjących wśród świata.
3. Środki zaś do osiągnięcia tego celu, oprócz przykazań wspólnych (wszystkim wiernym) i obowiązków stanu, są następujące: zachowanie niniejszej reguły, ciągła modlitwa i o ile to może być liturgiczna, przystępowanie do pokuty św., dzieła apostolstwa wiary i Kościoła oraz miłosierdzia, według możności własnego stanu.
4. Zrzeszenia, na jakie dzieli się Trzeci Zakon, nazywają się bractwami albo stowarzyszeniami (sodalicjami). Może jednak ktoś być przyjętym do Trzeciego Zakonu, dla szczególnej przyczyny, mimo iż do jakiegoś związku nie należy.
5. Stowarzyszenia tercjarskie nie mogą być ważnie zakładane bez zezwolenia Ordynarjusza i o ile to być może mają być oddzielne dla mężczyzn i dla niewiast.
6. Cokolwiek (w regule) jest wyrażonem w rodzaju męskim odnosi się również tym samym prawem i do niewiast, chyba że z samych już słów lub z natury rzeczy co innego wypływa.
7. Niech będą również, o ile to być może i stowarzyszenia kapłanów świeckich, którzyby pod kierownictwem jakiegoś z Ojców zakonnych dążyli do doskonalszego życia apostolskiego.

ROZDZIAŁ II.
O mających być przyjętymi i o warunkach przyjęcia.
8. Aby Zakon ten mógł stale i ciągle wzrastać w dobrem co, jak to każdy widzi najwięcej zależy od przyjmowania doń osób należycie do tego usposobionych, nikt do Trzeciego Zakonu nie może być przyjętym, Jeżeli po dokładnem zbadaniu i dostatecznej próbie, nie okaże się według roztropnego zdania Dyrektora, iż jest: katolikiem, prowadzącym uczciwe życie, cieszącym się dobrą sławą, mającym szczere pragnienie dążenia do chrześcijańskiej doskonałości, dającym zarazem nadzieję wytrwania w dobrem postanowieniu, przede wszystkiem jeśli Jest młodym. Co więcej, jako prawy syn w Panu św. Dominika, musi być Prawdy katolickiej wiary, według swojego stanu i możności, nie tylko miłośnikiem, ale i szermierzem prawdziwym. Jak również pełnym Czci dla św. Stolicy Apostolskiej.
9. Tak dopiero usposobieni, wszyscy wierni obojga płci, czy to duchowni czy to świeccy, z wyjątkiem osób Zakonnych, jak i osób do innego trzeciego Zakonu już należących, tak wolni, jak małżeństwem związani, po ukończeniu lat osiemnastu, ci ostatni Jednak za pozwoleniem O. Prowincjała dla słusznej przyczyny udzielonem, mogą być wpisane w poczet Trzeciego Zakonu Braci Kaznodzieji. Związani małżeństwem, nie mogą zazwyczaj być przyjętymi bez zezwolenia drugiej strony, chyba że z ich strony lub i z drugiej istnieje przyczyna, dla której według rozsądnego zdania należałoby inaczej postąpić.
10. Do Trzeciego Zakonu mogą przyjmować:
a. Generał Zakonu lub Prowincjał w obrębie swojej władzy.
b. Dyrektor Trzeciego Zakonu prawnie ustanowiony dla swojego stowarzyszenia lub przez tegoż w pojedynczych wypadkach ustanowiony delegat.
c. Każdy kapłan przez Generała Zakonu lub Prowincjała delegowany. W miejscach jednak, gdzie stowarzyszenie prawnie istnieje, nie może delegat z władzy sobie powierzonej robić użytku bez zgody Dyrektora tegoż stowarzyszenia lub specjalnego pozwolenia delegującego. Delegacja udzielona przez
Generała Zakonu trwa na całe życie, delegacja zaś dana przez Prowincjała musi być potwierdzoną przez jego następcę.
11. Aby ktoś do stowarzyszenia Trzeciego Zakonu był wpisanym, potrzeba, aby oprócz przychylnego zdania Dyrektora, zgodziła się na to i rada stowarzyszenia.

ROZDZIAŁ III.
O ubiorze Braci i Sióstr.
12. Całkowity ubiór Trzeciego Zakonu, sporządzony ze zwykłej materji wełnianej, składa się z habitu białego koloru, z skórzanego paska, którym się biodra opasuje a nadto dla braci z płaszcza z kapturem czarnego koloru, dla sióstr zaś z welonu i opaska z białego płótna.
13. Zwykli tercjarze zamiast pełnego ubioru, mają nosić pod świeckiemi szatami przynajmniej mały z wełnianej materji biały szkaplerz.
14. Tercjarze podczas publicznych św. obrzędów mogą nosić pełny ubiór Trzeciego Zakonu lub inne szczególne odznaki, według zwyczajów miejscowych, ale tylko za pozwoleniem biskupa miejscowego (raz na zawsze otrzymanem).
15. Zakazuje się publicznie nosić pełnego ubioru Trzeciego Zakonu poza św. obrzędami, chyba za specjalnem pozwoleniem Generała Zakonu i miejscowego biskupa.
16. Po śmierci wszyscy Tercjarze mogą być przybrani w pełny ubiór albo Trzeciego Zakonu albo też samego wielkiego Zakonu Braci i Sióstr.
17. Ubranie świeckie niech będzie odpowiednie do wieku i stanu; w niem ma się przebijać skromność chrześcijańska, zwłaszcza co do formy należy usunąć wszelką próżność światową, jak to przystoi sługom i służebnicom Chrystusa.

ROZDZIAŁ IV.
O sposobie przyjmowania do trzeciego Zakonu i poświęceniu habitu.
18. Po ukończeniu czasu próby, postulant zostaje przyjęty przez Dyrektora lub jego delegata przed ołtarzem kościoła lub w innem odpowiedniem miejscu według ceremonjału Trzeciego Zakonu, w obecności przynajmniej kilku członków Stowarzyszenia. Można przyjąć postulania i bez świadków, ale wtedy, gdy nie ma być wpisanym do jakiegoś Stowarzyszenia.
19. Przez legalne przyjęcie habitu, tem samem uczestniczą we wszystkich łaskach duchownych tak Braci jak i Sióstr Zakonu.
20. Każdy nowy szkaplerz należy poświęcić. Poświęcenia tego dokonać mogą, prócz tych, którzy mają władzę przyjmowania do obłóczyn, wszyscy kapłani naszego Zakonu; w miejscach zaś gdzie niema braci naszego Zakonu ani Dyrektora Stowarzyszenia, taką władzę posiadają kapłani upoważnieni do słuchania spowiedzi św.

ROZDZIAŁ V.
O nowicjacie i profesji.
21. Zanim nowicjusze zostaną dopuszczeni do profesji, mają przez cały rok pod kierunkiem Mistrza nowicjatu uczyć się reguły, aby zapoznać się z przepisanemi obowiązkami i z duchem św. O. Dominika.
22. Po ukończeniu roku nowicjatu, albo już przedtem, jeśli tego wymagają szczególne warunki danej osoby. Dyrektor za pozwoleniem większości Rady Stowarzyszenia przypuszcza nowicjusza do profesji.
23. Ci, którzy zostali prywatnie przyjęci do Trzeciego Zakonu, mogą być przypuszczeni do profesji wedle roztropnego sądu tego, który ma odpowiednią władzę.
24. Profesja polega na uroczystej obietnicy, ale bez ślubu, życia wedle reguły Trzeciego Zakonu Braci Kaznodzieji.
25. Profesję składa się w następujący sposób:
„Na cześć Boga wszechmogącego, Ojca i Syna i Ducha św.. Błogosławionej Panny Marji i św. Dominika, ja N. N. wobec was Dyrektorze i Przeorze (lub Przeoryszo) Stowarzyszenia Trzeciego Zakonu od pokuty św. Dominika w tem miejscu założonego w zastępstwie Najprzewielebniejszego Generała Zakonu, czynię profesję, że chcę żyć według reguły i ustaw Braci i Sióstr tegoż Zakonu od pokuty aż do śmierci."
26. W każdem Stowarzyszeniu dla własnych członków ma być książka, w której spisuje się imię przyjętego, dzień jego obłóczyn i profesji. Którzy prywatnie przyjmują tercjarzy, mają wysłać podobne informacje do O. Prowincjała tego terytorjum, w którem tercjarz zwykle przemieszkuje, lub do Przełożonego, od którego otrzymał władzę.
27. Bracia Trzeciego Zakonu po złożeniu takiej profesji, która jest wieczystą, są obowiązani do wytrwania w tym Zakonie, i bez słusznej przyczyny nie mogą przenieść się do innego trzeciego Zakonu.

ROZDZIAŁ VI.
O odmawianiu Oficjum.
28. Tercjarze mają odmawiać codziennie: albo dawne Oficjum, złożone z „Ojcze nasz," albo małe Oficjum do Matki Bożej według rytu zakonnego, albo cały różaniec (15 dziesiątek), albo, jeśli mają przeszkodę to jedno z małych Oficjów, w naszym Zakonie potwierdzonych, lub też trzecią część różańca (5 dziesiątek).
29. Ci, którzy odmawiają dawne Oficjum złożone z „Ojcze nasz,"—mają odmówić na Jutrznię dwadzieściaosiem „Ojcze nasz" i „Zdrowaś,"— na nieszpory czternaście, — na każdą inną godzinę kanoniczną siedem. Nadto mają zmówić Skład Apostolski „Wierzę w Boga" na początku jutrzni, przed prymą i przy końcu komplety. Jutrznię zwykle się odmawia w przeddzień lub też rano tego samego dnia, inne godziny kanoniczne przed południem, nieszpory zaś i kompletę przed końcem dnia. Zresztą wszystkie godziny kanoniczne można odmówić w każdej porze dnia, byle tylko zachowano porządek godzin kanonicznych.
30. Kapłani i wogóle wszyscy mający święcenia, zadośćczynią temu obowiązkowi przez odmawianie swego brewjarza, lecz raz dziennie niech odmówią Responsorjum „O spem miram" z wierszem i oracją na cześć św. Dominika.
31. Kapłani Tercjarze, mogą uzyskać od Generała Zakonu pozwolenie używania brewiarza i mszału według kalendarza Zakonu.

ROZDZIAŁ VII.
O spowiedzi, Komunji św. i innych ćwiczeniach duchownych.
32. Do sakramentu pokuty i Eucharystji, o ile nie mają słusznych przeszkód, mają przystępować dwa razy miesięcznie. Jeśli zaś częściej, a nawet codziennie chcieliby przyjmować Komunję św. to ta ich pobożność jest pochwały godna.
33. Tercjarze wedle możności niech się starają codziennie słuchać Mszy św. i to z całą uwagą i pobożnością, odprawiać rozmyślanie i oddawać się innym ćwiczeniom duchownym, zgodnym z duchem Zakonu.
34. Szczególne nabożeństwo i miłość niech mają do najwierniejszej Opiekunki całego Zakonu Najśw. P. Marji, Jej Oblubieńca św. Józefa, Patrjarchy św. Dominika, Dziewicy Seneńskiej św. Katarzyny, patronki Trzeciego Zakonu, oraz do wszystkich Świętych i Błogosławionych Zakonu.
35. W kościele niech się zachowują z największym szacunkiem zwłaszcza w czasie nabożeństw tak, by byli przykładem dla wszystkich wiernych.
36. Gorąco się poleca, by w poszczególnych stowarzyszeniach przynajmniej raz do roku odprawiono rekolekcje i to przynajmniej przez trzy dni.

ROZDZIAŁ VIII.
O postach.
37. Prócz dni postów i wstrzemięźliwości przez Kościół św. ustanowionych, Tercjarze, którzy nie mają poważnych przeszkód, mają zachować post ścisły w wigilję uroczystości M. B. Różańcowej, św. O. Dominika i św. Katarzyny Seneńskiej. Nadto i zgodnie z duchem pokuty Zakonu i z dawną regułą, chwalebną jest rzeczą jeśli zachowują ścisły post w piątki całego roku i oddają się innem ćwiczeniom pokutnem, a to za zgodą Dyrektora lub też roztropnego spowiednika.

ROZDZIAŁ IX.
O unikaniu rozrywek i zabaw światowych.
38. Niech się wstrzymają od wszelkiego wychodzenia nieużytecznego dla nasycenia tylko ciekawości. Niech nie uczęszczają ani na tańce ani na światowe uczty, ani na próżne widowiska. Gdyby się od tych wszystkich nie mogli wstrzymać, niech z potrzeby uczynią cnotę, a jeśli jest czas, niech proszą o pozwolenie O. Dyrektora, lub przynajmniej niech go o tem powiadomią.

ROZDZIAŁ X.
O szacunku względem Przełożonych i osób duchownych.
39. Tercjarze niech największym szacunkiem otaczają biskupów i swoich proboszczów, wszystkie zaś należności, które im się należą czyto wedle istniejących w danem miejscu przepisów czy też zwyczajów, niech wiernie spłacają. Co do innych osób duchownych, to każdej wedle jej stopnia i godności niech szacunek okazują.

ROZDZIAŁ XI.
O uczynkach apostolstwa i miłości.
40. Idąc w ślady Patrjarchy św. Dominika i Serafickiej Dziewicy Katarzyny Seneńskiej, wszyscy Tercjarze sercem żarliwem i hojnem niech oddadzą, poświęcą swe życie dla chwały Bożej i zbawienia bliźnich.
41. Pamiętni tradycji naszych przodków niech słowem i czynem pracują dla Prawdy katolickiej wiary, dla Kościoła i Stolicy Apostolskiej, wszędzie i zawsze występując jako nieugięci obrońcy ich praw. Również niech użyczą swej pomocy w pracach apostolskich, zwłaszcza swego Zakonu.
42. Niech się oddadzą uczynkom miłosierdzia i miłości, odpowiednio do czasów i potrzeb miejscowych, czy to prywatnie czyli wspólnie, wedle swej możności, pod kierunkiem Przełożonych.
43. Niechaj chętnie pomagają swemu proboszczowi w dziełach pobożnych parafji,—a zwłaszcza jeśli okaże się tego potrzeba, w udzielaniu chłopcom i dziewczętom nauki katechizmu.

ROZDZIAŁ XII.
O odwiedzaniu chorych i użyczaniu im pomocy.
44. W stowarzyszeniach mają być wyznaczeni infirmarze, którzy wedle wskazówek Dyrektora z miłością mają odwiedzać chorych członków i starać się im pomóc tak w duchownych jak i w materjalnych potrzebach.

ROZDZIAŁ XIII.
O śmierci Braci i o modlitwach za umarłych.
45. Jeśli który Tercjarz umrze, o jego śmierci należy innych członków uwiadomić w odpowiednim czasie, a wszyscy członkowie tegoż Stowarzyszenia mają osobiście wziąść udział w pogrzebie zmarłego, chyba że mają słuszną przeszkodę.
46. Nadto w ciągu ośmiu dni od chwili otrzymania wiadomości o śmierci, każdy członek tego samego Stowarzyszenia ma za jego duszę odmówić trzecią część różańca (5 dziesiątków) wysłuchać jedną Mszę św. i przyjąć raz Komunję św.
47. Codziennie każdy ma odmówić za żywych i umarłych całego Zakonu jedno „Ojcze nasz," „Zdrowaś" i „Wieczne odpoczywanie."
48. Nadto, każdy w ciągu roku ma dać na trzy Mszy św. lub przynajmniej tyleż wysłuchać na intencję Braci i Sióstr, tak żywych jak i umarłych.

ROZDZIAŁ XIV.
O Przełożonych trzeciego Zakonu.
49. Trzeci Zakon św. Dominika podlega zupełnie bezpośredniej władzy Generała Zakonu, dlatego od niej zależą całe stowarzyszenia, poszczególni członkowie i wszyscy Dyrektorowie w tych rzeczach które się tyczą sposobu życia w stosunku do reguły.
50. Prócz Generała Zakonu, także Prowincjałowie w granicach swojej prowincji, z urzędu swego mają władzę nad Trzecim Zakonem.
51. Generał Zakonu i Prowincjałowie mają prawo wizytowania, czy to osobiście czy przez innych, poszczególne Stowarzyszenia i to corocznie, a nawet częściej o ile tego okaże się potrzeba. Wszyscy i poszczególni przyjmą z wdzięcznością i pokorą wszystkie rozporządzenia, które wydadzą jako odpowiednie przed Panem, a więc ich rady, wskazówki, nakazy i napomnienia, a nawet usunięcie piastującego jaki urząd.
52. Tercjarze, którzy nie są członkami jakiegoś Stowarzyszenia, jako swych Przełożonych mają uważać Generała Zakonu lub Prowincjała. Wszyscy inni, wpisani do Stowarzyszenia podlegają władzy Dyrektora i innym przełożonym danego Stowarzyszenia.
53. Mianowanie Dyrektora dla Stowarzyszeń przy kościołach Zakonu należy wyłącznie do Generała Zakonu lub Prowincjała. Przy innych kościołach potrzeba nadto zezwolenia biskupa miejscowego.
54. Urząd Dyrektora trwa przez trzy lata; po upływie tego czasu może być na nowo mianowanym.
55. Dyrektor w ciągu swego urzędowania może wszystko wykonywać, co się tyczy duchownego prowadzenia członków. Co zaś do przemówień, musi zachować prawo kościelne.
56. Dyrektorzy z kleru świeckiego raz na rok mają przysłać Prowincjałowi sprawozdanie o stanie i rozwoju Stowarzyszenia sobie powierzonego.

ROZDZIAŁ XV.
O piastujących urzędy w trzecim Zakonie.
57. W każdem Stowarzyszeniu ma być Przeor, Subprzeor, Mistrz nowicjuszów, i inni, sprawujący różne urzędy i członkowie Rady.
58. Rada Stowarzyszenia nie może liczyć ponad dwunastu członków. Z prawa należą do Rady: Przeor, Subprzeor i Mistrz nowicjuszów.
59. Przy założeniu Stowarzyszenia, wszystkich, którzy mają piastować jakiś urząd, mianuje Prowincjał; podobnie czyni to po rozwiązaniu Rady. Rada zaś uważa się za rozwiązaną, gdy albo wszyscy jej członkowie lub przeważna ich część z jakiejkolwiek przyczyny nie może wypełniać swych obowiązków.
60. Okres sprawowania urzędów i brania udziału w Radzie rozciąga się na trzy lata; lecz corocznie Dyrektor odnawia trzecią część Rady , w porozumieniu z pozostałym;
W roku, kiedy ma nastąpić mianowanie nowych przełożonych, naprzód Dyrektor uzupełnia Radę, — następnie wraz z pełną Radą wybiera Przeora i innych przełożonych. i w razie rozbieżności zdań między Dyrektorem a Radą, należy się odnieść do Prowincjała.

ROZDZIAŁ XVI.
O obowiązkach Przeora i innych urzędnikach Stowarzyszenia.
61. Obowiązkiem Przeora to dokładanie wszelkich starań, aby wszyscy zachowali przepisy Reguły. Ma pilnie czuwać, aby żaden z członków nie miał ani w chodzie, ani w swym układzie, ani w ubiorze, coś takiego co by słusznie mogło gorszyć oczy innych. Jeśli zauważy, że ktoś przekracza przepisy lub je zaniedbuje, ma z miłością upomnieć lub skarcić, — albo jeśli będzie uważał za stosowniejsze niech powiadomi Dyrektora Stowarzyszenia, aby on sam napomniał.
62. Subprzeor zastępuje Przeora w razie jego nieobecności.
63. Inni piastują takie urzędy, które ze względu na miejscowe zwyczaje i potrzeby poszczególnych Stowarzyszeń, lepiej odpowiadają.
64. Dyrektor zwołuje Radę i jej przewodniczy i to tyle razy, ile razy jej głosy są potrzebne, albo według przepisów Reguły albo też dla spraw większej wagi.

ROZDZIAŁ XVII.
O zebraniach Braci.
65. Tercjarze mają mieć wspólne zebranie raz na miesiąc, o naznaczonem dniu i godzinie, aby wysłuchać słowa Bożego z ust Dyrektora i wziąć udział we Mszy św. o ile by godzina była ku temu stosowna.
66. Dyrektor ma czytać i wyjaśniać Regułę, pouczać co mają czynić, poprawiać błędy i niedbalstwa, tak jak uważa zgodne z chwałą Bożą i duchem Reguły.
67. Należy odmówić modlitwy za żywych i umarłych i udzielić absolucji za przewinienia przeciwko Regule.

ROZDZIAŁ XVIII.
O upominaniu Braci.
68. Jeśliby jakiś członek dopuścił się ciężkiej winy, a upomniany przez Dyrektora, nie poprawił się, wedle stanu osoby i wielkości winy ma być lżej lub ciężej ukarany. Może być do czasu wykluczony ze Stowarzyszenia, albo też zupełnie usunięty, ale tylko za zgodą Rady i po dwukrotnem upomnieniu, po których się nie poprawił. Tak usunięty nie może być powtórnie przyjęty, chyba za zgodą Rady Stowarzyszenia.
69. Tylko Generał Zakonu lub Prowincjał mają władzę bez uprzedniego napomnienia usunąć członka Trzeciego Zakonu dla ważnych powodów; a jeśli zachodzi wypadek zgorszenia, to mogą to uczynić bez żadnego poprzedniego napomnienia.

ROZDZIAŁ XIX.
O dyspensach.
70. Generał Zakonu ma pełną władzę dyspensowania z jakiegobądź przepisu tej Reguły. Podobnie Prowincjał w granicach swej jurysdykcji;
Dyrektor w swem Stowarzyszeniu lub delegowany od nich, może z rozumnej przyczyny swym Tercjarzom w poszczególnych wypadkach udzielać dyspensy.

ROZDZIAŁ XX.
O sposobie obowiązującym tej Reguły.
71. Przepisy tej Reguły, prócz praw boskich i ludzkich, nie obowiązują Braci i Siostry pod grzechem wobec Boga, lecz tylko do kary którą już sama Reguła naznacza, lub którą Dyrektor naznaczy na podstawie rozdziału osiemnastego. Bracia zaś, pamiętni swej profesji niech zachowują wszystkie przepisy tej Reguły, przy pomocy łaski Pana naszego i Zbawcy Jezusa Chrystusa, który z Ojcem i Duchem św. żyje i króluje Bóg po wszystkie wieki. Amen.

* * *

DEKRET.
Ojciec św. Pius XI. z Bożej łaski Papież, na audjencji, udzielonej niżej podpisanemu Sekretarzowi św. Kongregacji „de Religiosis" przyzwalając na prośby Najprzewielebniejszego O. Generała Zakonu Kaznodziejskiego, aprobował i potwierdził Regułę Braci i Sióstr Trzeciego Zakonu świeckiego św. Dominika, regułę, już przedtem potwierdzoną przez Najwyższych Pasterzy Innocentego VII. i Eugenjusza IV. teraz zaś do obecnych czasów zastosowaną a przez św. Kongregację przejrzaną, taką, jaka się znajduje w obecnym egzemplarzu, którego autograf przechowuje się w archiwum tejże św. Kongregacji, nadewszystko zastosowawszy w niej przepisy Prawa Kanonicznego.
Dan w Rzymie, ze Sekretarjatu św. Kongregacji „de Religiosis" dn. 23 kwietnia 1923.

C. Kardynał Laurenti Pref. Maurus M. Serafini Ab. S. B.








Do góry
ODPUSTY, PRZYWILEJE I INDULTY UDZIELONE
TRZECIEMU ZAKONOWI ŚW. DOMINIKA.

I.
Odpusty zupełne.
A) Tercjarze obojga płci, po spowiedzi i Komunji św. dostępują odpustów w następujące dnie:
1. W dniu wstąpienia do Trzeciego Zakonu przez obłóczyny.
2. W dniu profesji.
3. Ile razy, pragnąc doskonalszego życia, przez ciągłych trzy dni odprawiają ćwiczenia duchowne.
4. Raz na miesiąc, w dniu przez nich wybranym, jeśli przez cały miesiąc codziennie przez kwadrans lub pół godziny odprawiają rozmyślanie.
W dniu, kiedy po otrzymaniu święceń kapłańskich i po spowiedzi, odprawią pierwszą Mszę św., lub po spowiedzi i Komunji św. są obecni przy pierwszej Mszy św. Tercjarza.
B) Ciż sami Tercjarze, skoro po spowiedzi i Komunji św. otrzymają w jednym z niżej wymienionych dni absolucję generalną lub błogosławieństwo, według formułki „Intret oratio mea in conspectu tuo" przez św. Kongr. Rit. przepisaną wraz z odmówieniem „Confiteor, Misereatur i Absolutionem" według rytu Zakonu dominikańskiego; a mianowicie w dnie:
l. Narodzenia P. J. Chr.
2. Zmartwychwstania.
3. Zesłania Ducha św.
4. Bożego Ciała.
5. Niepokalanego Poczęcia N. M. P.
6. Zwiastowania N. M. P.
7. Wniebowzięcia N. M. P.
8. Różańcowej M. B.
9. Św. Dominika.
10. Św. Katarzyny Seneńskiej.
11. Na zebraniach miesięcznych.
C) Ciż sami Tercjarze, jeśli po spowiedzi i Komunji św. odwiedzą pobożnie jakikolwiek kościół Zakonu lub Stowarzyszenia Trzeciego Zakonu i tam pomodlą się na intencję Ojca św., w następujące uroczystości:
1. Narodzenia P. J. Chr.
2. Nowego roku.
3. Trzech Króli.
4. Zmartwychwstania.
5. Wniebowstąpienia.
6. Zielonych Świąt.
7. Bożego Ciała.
8. Najśw. Serca Jezusowego.
9. Oczyszczenia Najśw. M. P. (2-go lut.)
10. Zwiastowania N. M. P. (25-go marca).
11. Nawiedzenia Najśw. M. P. (2-go lipca.)
12. Wniebowzięcia N. M. P. (15-go sierpnia).
13. Narodzenia N. M. P. (8-go września.).
14. Różańcowej M. B. (1 niedziela października).
15. Ofiarowania N. M. P. w świątyni (21-go list).
16. Niepokalanego Poczęcia N. M. P. (8-go gr.).
17. Opieki N. M. P. (11-go grudnia).
18. Św. Rajmunda de Pennafort (23-go stycznia).
19. Św. Katarzyny de Ricci (13-go lutego).
20. Przeniesienie relikwii św. Katarzyny Sieneńskiej (czwartek po niedzieli mięsopustnej).
21. Św. Tomasza z Akwinu (7-go marca).
22. Św. Józefa, Oblubieńca N. M. P. (19-go marca).
23. Św. Wincentego Ferrerjusza (5-go kwietnia).
24. Św. Agnieszki z Monte Polifiano (20-go kw.).
25. Św. Piotra, męczennika (29-go kwietnia).
26. Św. Katarzyny Seneńskiej (30-go kwietnia).
27. Św. Piusa V. papieża (5-go maja).
28. Św. Antonina (10-go maja).
29. Przeniesienie relikwji św. Dominika (24 maja).
30. Św. Jana i Towarzyszy męczenników z Gorkum (9–go lipca).
31. Św. Marji Magdaleny, Protektorki Zakonu (22-go lipca).
32. Św. O. Dominika (4-go sierpnia).
33. Św. Jacka (17 sierpnia).
34. Św. Róży Limańskiej (30-go sierpnia).
35. Św. Dominika ze Suriano (25-go września).
36. Św. Franciszka z Assyżu (4-go października).
37. Św. Ludwika Bertranda (10-go października).
38. Wszystkich Świętych Zakonu dom. (12-go list.).
39. Św. Katarzyny Panny i męczenniczki - Protektorki Zakonu (25-go list.).
40. Opieki św. Tomasza z Akwinu Patrona szkół katolickich (13-go list.).
41. Wszystkim tym, którzy po spowiedzi i Komunji św. pobożnie biorą udział w cztery rocznice albo nabożeństwa za umarłych, przepisane w Zakonie dominikańskim i modlą się tam na intencję Ojca św. a mianowicie:
10-go listopada: za dusze Braci i Sióstr i Tercjarzy Zakonu;
4-go lutego: za dusze rodziców, krewnych i powinowatych;
5-go września: za dobrodziejów Zakonu.
12-go lipca: za dusze tych, którzy byli pochowani w kościołach i na cmentarzach Zakonu dominikańskiego.
D) Ciż sami Tercjarze w godzinę śmierci, jeśli są jak powyżej usposobieni, lub przynajmniej skruszeni, wzywają pobożnie ustami, jeśli mogą, a w razie przeciwnym w sercu Najśw. Imię Jezus.
Również w dniu śmierci, jeśli wtedy mają na sobie szkaplerz albo są ubrani w habit Zakonu, albo przynajmniej mają habit lub szkaplerz na łóżku położony.

II.
Błogosławieństwo papieskie połączone z odpustem zupełnym.
Błogosławieństwo to może udzielić Tercjarzom Dyrektor Stowarzyszenia dwa razy do roku i to według przepisanej formuły. Udzielić je może członkom wspólnie tylko zebranym, po odprawionej należycie spowiedzi i Komunji św. byle tylko w tym samym dniu i w tej samej miejscowości Biskup podobnegoż nie udzielał.

III.
Odpusty cząstkowe.
A) Odpusty siedmiu lat i siedmiu kwadragen zyskują:
1. Tercjarze, którzy przynajmniej ze skruszonem sercem odwiedzą w jednym z dni naznaczonych w rozdziale I. lit. C kościół Zakonu lub Stowarzyszenia i tam się pomodlą na intencję Ojca św.
2. Ile razy przez półgodzinę odprawiają rozmyślanie.
B) Odpust pięciu lat i pięciu kwadragen: Ilekroć pocałują swój poświęcony szkaplerz.
C) Trzech set dni: Ile razy, przynajmniej ze skruszonem sercem, wypełnią akt pobożności lub miłości.

IV.
Odpusty Stacyj Rzymskich.
W dni stacyjne, naznaczone w mszale rzymskim, jeśli Tercjarze odwiedzą kościół Stowarzyszenia lub w jego braku kościół swój parafjalny i pomodlą się tam na intencję Ojca św., dostąpią tych samych odpustów, któreby otrzymali, zwiedzając osobiście w Rzymie w te dnie kościoły, naznaczone w tym samym mszale, byleby wykonali przepisane pobożne dzieła.

V.
Odpusty za odmówienie pewnych modlitw.
1. Za odmówienie responsorjum „O spem miram”:
Tercjarze odmawiający responsorjum „O spem miram" na cześć św. Dominika, zyskują raz na dzień odpust pięciuset dni, a jeśli odmawiają codzień przez cały rok, otrzymują odpust zupełny w uroczystościach:
a) św. O. Dominika (4-go sierpnia);
b) Przeniesienia relikwji św. Dominika (24 maj.);
c) św. Dominika ze Suriano (25-go września).
2. Odpust stu dni zyskują raz na dzień za odmówienie następujących modlitw św. Katarzyny Seneńskiej lub do niej zwrócone:
A) Modlitwy „O Virgo, maxima gloria praestans" etc. z wierszem i oracją, jak jest w brewjarzu dominikańskim w oficjum św. Katarzyny Sen. do Magnificat w II. nieszporach.
B) Modlitwy za Ojca św. napisane przez św. Katarzynę „Dio supremo ed ineffabile."
C) Modlitwy za Kościół także przez nią ułożonej „Ho ricorso a Voi".
Uwaga: Wszystkie i każdy z tych odpustów, prócz odpustu zupełnego, zyskiwanego w godzinę śmierci, mogą być ofiarowane za dusze w czyśćcu cierpiące.

VI.
Przywileje.
1. Kapłani Tercjarze, przy jakim bądź ołtarzu Mszę św. odprawiający, mają trzy razy na tydzień przywilej osobisty uprzywilejowanego ołtarza, jeżeli podobnego przywileju nie otrzymali na inny dzień.
2. Wszystkie Msze św. odprawiane za zmarłych Tercjarzy, są zawsze i wszędzie uprzywilejowane t.j. połączone z odpustem zupełnym.

VII.
Indulty.
1. Tercjarze, którzy z powodu ważnej przeszkody nie mogą w dniach oznaczonych pójść do kościoła dla otrzymania generalnej absolucji, otrzymać ją mogą w każdym innym dniu w ciągu oktawy święta, w którem się zwykle udziela.
Mogą otrzymać absolucję już w przeddzień święta prywatnie i przez krótszą formułę bezpośrednio po spowiedzi.
2. Ci, którzy nie mogą otrzymać Błogosławieństwa Papieskiego (patrz II) dwa razy do roku mogą otrzymać absolucję z odpustem zupełnym, w sposób wyżej podany, to znaczy bezpośrednio po spowiedzi.
3. Tercjarze, żyjący w miejscowościach, gdzie niema kościoła Zakonu lub Stowarzyszenia, mogą dostąpić wszystkich odpustów przywiązanych z odwiedzeniem tegoż kościoła, odwiedzają swój kościół parafjalny, lub w braku jego każdy inny kościół lub publiczną kaplicę, jeśli tylko inne warunki są wypełnione.
4. Tercjarze chorzy lub rekonwalescenci którym trudno wyjść z domu, gdy odmówią 5 „Ojcze nasz" i „Zdrowaś Marjo" i pomodlą się na intencję Ojca św. zyskują te same odpusty, któreby zyskiwali, gdyby odwiedzili osobiście kościół Zakonu lub Stowarzyszenia.
5. Tercjarze, żyjący w kolegjach, seminarjach lub innych zgromadzeniach, mogą dostąpić odpustów nadanych Stowarzyszeniu, odwiedzając własną kaplicę, po wypełnieniu innych warunków.
6. Tercjarze, odmawiający małe Oficjum Najśw. M. P. według rytu dominikańskiego zyskują te same odpusty których by dostąpili, odmawiając je tak, jak jest w brewjarzu rzymskim. Te zaś odpusty są:
a) Odpust 7 lat i 7 kwadragen raz na dzień.
b) Odpust zupełny raz na miesiąc w jakimkolwiek dniu, jeśli codziennie je odmawiają po spowiedzi i Komunji św.
c) Odpust 300 dni raz na dzień, jeśli odmówią tylko Jutrznię z Laudami.
d) Odpust 50 dni za odmówienie każdej godziny kanonicznej i odmówienie osobne Nieszporów i Komplety.
Uwaga: Te odpusty można zyskać, odmawiając to Oficjum M. Najśw. i po polsku, byle tylko przekład był autentyczny i potwierdzony przez odpowiednie władze.
Do góry
WYJAŚNIENIE REGUŁY
TRZECIEGO ZAKONU ŚW. DOMINIKA.

I.
O regule tercjarskiej wogóle.
Wielebny Humbert (urodzony w Romans, koło Wirginii, w r. 1224 wstąpił do zakonu w Paryżu, rządził zakonem 1254 — 1265, umarł w opinji świątobliwości 1297.) piąty z rzędu generał Zakonu w dziele swojem o regule św. Augustyna zaznacza, że wyraz „reguła" pochodzi od przyrządu, prawidła, jakiego używają rzemieślnicy do wyrównywania swoich prac — następnie w przenośnem znaczeniu Jako wskazówka życia.
Dzisiaj przez regułę rozumiemy wprawdzie w pierwszym rzędzie regułę zakonną, jaką jest zbiór przepisów dla dążących do doskonałości przez zachowanie rad ewangelicznych, przez jakiegoś zakonodawcę ułożony, a powagą Kościoła, a mianowicie św. Stolicy apostolskiej, bo nikomu innemu nie przysługuje to prawo, potwierdzony.
W obszerniejszem jednak znaczeniu, jako regułę przyjmujemy i inne przepisy życia doskonałego, na wzór reguł zakonnych ułożone, chociaż nie mają w sobie dla członków zobowiązań tak ścisłych, jak zakonne, ani nakładają obowiązków owych pod grzechem, a również i zwolnienie od nich nie jest tak utrudnionem, jak rozwiązanie od ślubów zakonnych. Obecne prawo kościelne rozróżnia dwojaki rodzaj trzecich zakonów oraz ich członków.
1. Żyjący wspólnie, na wzór zakonów ścisłych, związani ślubami, noszący habit zakonny, są to tzw. kongregacje zakonne, które podpadają pod prawa dla zakonów ustanowione i o nich tutaj mówić nie będziemy.
2. Właściwe trzecie zakony świeckie (tertiarii saeculares) t. j. zgromadzenia ludzi świeckich, obowiązujących się jednak do życia doskonałego według przepisanej reguły.
Kanon 702 Kodeksu prawa kość. tak je określa:
„Tercjarzami świeckimi są ci, którzy będąc na świecie, pod kierownictwem jakiegoś Zakonu, według ducha tegoż, starają się dążyć do chrześcijańskiej doskonałości w sposób jednak odpowiadający świeckiemu życiu, podług reguł przez Stolicę Apostolską dla nich zatwierdzonych.
Dobre zrozumienie tegoż prawa kościelnego rzuca ogromne światło na pojęcie całej reguły i dlatego rozważmy dobrze jego treść i znaczenie.
* * *
Cztery rzeczy zawiera w sobie to prawo kościelne.
l. Po pierwsze podaje główny cel, a jest nim osiągnięcie chrześcijańskiej doskonałości. Mówi Pismo św.: Kto sprawiedliwy jest, niech jeszcze będzie poświęceń. (Apokalipsa XXII. 11.) Z tych słów (a i wielu innych) widzimy, że obowiązkiem człowieka jest starać się o ciągły postęp w dobrem dobro zaś polega głównie na miłości Boga i bliźniego, do której dojść można drogą zachowania przykazań bożych i ta droga obowiązuje wszystkich bez wyjątku. Im lepiej zachowujesz przykazania boże, tem więcej miłujesz Boga, tem jesteś doskonalszym. Jest i druga droga doskonalsza, droga zachowania rad ewangelicznych, a to w dwojaki sposób, albo przez zobowiązanie się do nich ślubami i obranie życia zakonnego i ta droga jest najdoskonalszą ze wszystkich, ale też dlatego nie wszystkich obowiązuje, lecz tylko powołanych od Boga; albo przez zobowiązanie się do naśladowania przynajmniej tej drogi, o ile to da się połączyć z życiem wśród świata. Tą właśnie drogą dążą do osiągnięcia doskonałości trzecie zakony. Trzeba to jednak dobrze zrozumieć.
Droga pierwsza jest podstawą, fundamentem, którego żadna, choćby najdoskonalsza wykluczyć nie może, owszem ma na niej budować. Bo jeżeli - nawet śluby zakonne rozważymy, czemże one są innem, jak nie zabezpieczeniem się od wszelkich przeszkód, jakie powodują wśród świata łamanie przykazań bożych, jak nie zatamowaniem tych zatrutych źródeł, z których wszelka nieprawość wypływa. „Wszystko, co jest na świecie, jest pożądliwość ciała i pożądliwość oczu i pycha żywota", upomina nas Duch Boży przez Jana św. (I. list II. 16).
Pierwszą usuwa ślub czystości, drugą ubóstwo, a trzecią posłuszeństwo. Lecz nie wszyscy są powołanymi do życia zakonnego — przez złożenie ślubów, ale cnoty odpowiadające tym ślubom, t. j. ubóstwo i czystość wedle stanu oraz posłuszeństwo kierownictwu duchownemu wszystkim są przydatne do postępu w dobrem, nawet i dla żyjących wśród świata.
A zresztą wszyscy ludzie zobowiązanymi są do nieprzywiązywania serca do bogactw, jakby na nich całe szczęście człowieka polegało, do zachowania duszy od brudu nieczystości i posłuszeństwa Bogu i od Niego na ziemi ustanowionej władzy.
Jeżeli to rozważymy poznamy, że trzecie zakony, pośrednią drogą postępują, z pierwszą drogą mają wspólne pożycie wśród świata, z doskonałością zaś zakonną cnoty do których dążą— lecz są różnice, bo ponad doskonałość zwykłą, obowiązującą wszystkich, dodają przyrzeczenie bogobojniejszego życia, a że to ich przyrzeczenie nie jest jeszcze ślubem, stąd ich stan jest mniej doskonałym od zakonnego.
Jeszcze jedna uwaga. Jeżeli celem trzecich zakonów jest tylko doskonałość chrześcijańska, to jakże mylną drogą postępują ci wszyscy, co dla zadowolenia własnej próżności, dla szukali względów ludzkich, tem gorzej nieraz dla widzenia pomocy materjalnej wstępują w szeregi tercjarstwa. Tacy są najczęściej tylko zawadą, jeżeli nie zakałą zgromadzenia.
2. Drugą rzeczą konieczną do rozważania jest to, iż życie trzech zakonów jest życiem wśród świata. To stanowi główną trudność oraz główną przyczynę pożyteczności tercjarstw. Bo żyć w zakonie, chociaż to wymaga od człowieka wielkich ofiar, przecież jest nieraz łatwiejszem, niż zatrzymanie się na dobrej drodze wśród świata. Szczególniej jest to trudnem w naszych czasach. Tyle złego, tyle pokus czyha wszędzie na zgubę dusz, tyle trudności trzeba przezwyciężyć. Nieraz wśród tej samej rodziny jakże odmienne zdarzają się usposobienia, zapatrywania; nie tylko, że nieraz w tej samej rodzinie jedni idą za Chrystusem Panem a inni przeciw, ale nawet i u dobrych skądinnąd chrześcijan, ileż to panuje uprzedzeń, przesądów co do tercjarstwa. Dodajmy, że nieraz pozorne ku temu przyczyny pochodzą od złych członków trzecich zakonów, co swojem plotkarstwem, gadulstwem, dziwactwami dają powód do lekceważenia a nieraz i wyśmiewania się z tercjarstwa.
Lecz z drugiej strony jakże potrzebnemi są takie zgromadzenia. Ukazać, że na świecie można służyć Bogu i być chrześcijaninem przekonań i czynu, bronić Kościoła i Jego zasad tam, gdzie głos kapłana nieraz nie dotrze, a gdyby i dotarł nie byłby dla uprzedzeń przyjęty, pracować w dziełach miłosierdzia chrześcijańskiego i tak dziś potrzebnej organizacji katolickiej, itp. ileż to pracy, ile zasług! Nie dziwną jest więc rzeczą, że ś.p. papież Pius X. wyrzekł do grona kardynałów: „aby zbawić społeczeństwo potrzeba nie tylko budować kościoły i szkoły katolickie, lub starać się o pomnożenie powołań kapłańskich, ale potrzeba przede wszystkiem mieć w każdej parafji grupę ludzi świeckich o jasnych, zdecydowanych, nieustraszonych przekonaniach katolickich, prawdziwych apostołów.
3. Trzeci do istoty tercjarstwa należący warunek: to przynależenie do jakiegoś zakonu, kierownictwo Jakie tenże zakon daje i duch jego.
Dwa pierwsze warunki wspólnymi są wszystkim trzecim zakonom, w tym trzecim istnieje między nimi różnica. Tak jak gwiazdy, chociaż na pozór wszystkie podobne do siebie, a jednak oko badacza dostrzega w nich różnicę, tak i trzecie zakony. Jak święci wszyscy jedną miłością wielcy, to jednak w każdym z nich pewne cnoty więcej na jaw występują i nadają odmienny charakter ich dziełu.
Tylko Bóg jeden ma wszystkie swoje doskonałości w tym samym stopniu, bo nieskończonym i nieogarniętym niczem. Któż zaprzeczy, że kiedy u św. Benedykta na pierwszy plan wysuwa się pokój boży, osiągnięty przez modlitwę i pracę, to u św. Franciszka z Assyźu zadziwia przede wszystkiem miłość ubóstwa i pokory, a św. Dominik cały płonie umiłowaniem prawdy aż do żaru apostolstwa.
Co do przynależności do zakonu, to prawo kościelne stanowi: Żaden zakon nie może przyłączać do siebie jakiś trzeci zakon. Przywilej jednak, dany niektórym zakonom, ma być w całej swej mocy zachowany" (Kan. 703. § l). Nie wolno więc na przyszłość żadnemu zakonowi, który dotychczas nie miał trzeciego zakonu tworzyć jakiegoś nowego od już istniejących tercjarstwa, pozostają tylko w mocy te, jakie w chwili wydania nowego kodeksu na mocy przywileju apostolskiej Stolicy już istniały. Najważniejsze z nich są: św. Franciszka i św. Dominika, benedyktyński, karmelitański i Serwitów. Dwa ostatnie otrzymały według woli św. Stolicy Ap. regułę wzorowaną na dominikańskiej.
Należenie pociąga za sobą kierownictwo. Może być ono bezpośredniem albo pośredniem.
Bezpośrednie ma miejsce wtenczas, kiedy tercjarstwo istnieje przy klasztorze danego zakonu, jest to rzeczą bez wątpienia najlepszą, bo któż lepiej może udzielić ducha zakonu, jak nie kapłan do niego należący, wychowany i karmiony dawnemi tradycjami, znający żywoty świętych, tych gwiazd przewodnich każdego zakonu, wykształcony i naukowo i duchowo na dziełach wielkich w nauce i świętości mistrzów.
Pośrednio kieruje zakon główny swoim trzecim zakonem, przede wszystkiem ustanawiając dyrektorów miejscowych, podległych w spełnianiu urzędu swego władzy zakonnej. Do tego celu zmierza również i wydawanie pisemek objaśniających regułę, zawiadamiających o otrzymanych łaskach, ważniejszych zdarzeniach lub zmianach.
Celem kierownictwa jest zachowanie ducha zakonu. On ma być celem wychowania w nowicjacie, on wzorem życia u braci i sióstr. Zresztą o tem jeszcze mówić nam przyjdzie.
4. Ostatni istotny warunek to reguła zakonna, zatwierdzona przez św. Stolicę Apostolską.
Dlaczegoź konieczną jest reguła? Odpowiedź na to bardzo łatwa. Jak każde zrzeszenie się ludzi, jeżeli ma dojść do swojego celu musi zachować pewien ład i porządek, a ten nadają mu prawo i ustawy, to tem więcej jest to potrzebne tam, gdzie chodzi o najwyższe dobro człowieka, bo o jego szczęście wieczne i o pewną do niego drogę na ziemi. Dlatego Kościół ma swoje prawo, ma regułę i życie zakonne, muszą więc ją posiadać i trzecie zakony, tem więcej, że gdzież lepiej objawi się duch jakiegoś zakonu, jak nie w Jego regule? A reguła ta nie może być dziełem mającem tylko ludzką powagę za sobą. Chodzi tu bowiem o zasady życia doskonałego, o drogę do Boga, a w tych rzeczach, jeden jedynie Kościół św. ma dane posłannictwo przez Chrystusa Pana, a w nim nieomylny Nauczyciel wiary i obyczajów, następca Piotra św. Namiestnik Chrystusowy na ziemi, on jeden może na pewno wskazywać, czy jakaś droga życia zdolną jest prowadzić człowieka do Boga lub nie. I dlatego Kościół od początku reguły zakonne, choćby przez najświętszych ludzi ułożone badał, roztrząsał a potem dopiero albo zatwierdzał albo (co nieraz bywało) odrzucał.
Tak Sobór powszechny lateraneński IV. (r. 1215) na to odwieczne powołał się prawo, tak papieże Innocenty III. i Honorjusz III. potwierdzają regułę franciszkańską i dominikańską, a z biegiem czasu papieże Innocenty VII. i Eugenjusz IV. potwierdzili trzeci Zakon św. Dominika.
Taż sama władza św. Stolicy Apostolskiej obecnie nową regułę potwierdziła.

II.
Powstanie III. Zakonu — Dzieło św. Dominika.
Dnia 6 sierpnia 1221 r. umierał w Bolonji w pięćdziesiątym zaledwie roku życia, otoczony płaczącymi braćmi leżąc na worku popiołu św. Dominik. Jak konający Zbawiciel, mógł ten Święty pełen chwały Zakonodawca powiedzieć: „Wszystko spełniłem, o Boże, dokonałem dzieła, które mi powierzyłeś." I rzeczywiście ten nowy kaznodzieja, prawdziwie boski posłaniec, oddał się był pracy nad grzesznikami, z których wielu nawrócił; zakładał klasztory zamknięte dla wpływu świata, gdzie dusze, jedynie miłością Jezusa żyjące, oddawały się pokucie i kontemplacji. W różnych stronach świata mnożyły się klasztory jego synów —prawdziwe szkoły żarliwych apostołów. Przeniknięci bowiem mocą Bożą płynącą z życia według reguły zakonnej, szli pełni zapału by nieść drugim nadmiar życia boskiego, które ich trawiło. Wreszcie serce Jego zwróciło się z miłością i do tych dusz, które choć spragnione doskonałości zakonnej, wolą Bożą zatrzymane wśród świata, żyć musiały w wirze jego walki i zepsucia. Natchniony przez Boga, umiał znaleźć dla nich regułę życia, która pozwalając im spełniać obowiązki stanu—napełniała jednak dusze ich potężną mocą płynącą z życia zakonnego.
Nieraz w wysokich lesistych górach wędrowiec podziwia z oddali drzewa, które wznosząc równoległe wierzchołki swe ku niebu zda się zlewają się w jedno. Są to jakoby gałęzie jednego potężnego pnia, który zasila je wszystkie tym samym odżywczym sokiem. Podobnie św. Dominik, dla zbawienia wielu dusz wybrany przez Boga, założył jeden potężny Zakon rozgałęziony na I. Zakon Braci Kaznodzieji prowadzących życie kontemplacyjno-apostolskie; II. Zakon Sióstr Dominikanek, które w życiu czystej kontemplacji są jednak misjonarkami przez pokutę i modlitwę i III. zgromadzenie chrześcijan prowadzących na świecie życie zakonne. Ta trzecia gałąź nosi nazwę: Trzeci Zakon św. Dominika.
Istotnie jest on założony przez św. Dominika.
1. Świadectwo św. Dominika. — Czego żądał wielki apostoł od swoich synów w Zakonie Kaznodziejskim? Żądał aby byli krzewicielami wiary i obrońcami Kościoła świętego; kiedy zaś pewnego dnia zwracając się do chrześcijan dobrej woli i stwarzając z nich Milicję nadał im pewną regułę życia, czego od nich zażądał? Aby będąc obrońcami praw Kościoła, wedle słów Benedykta XII., „zagrodzili drogę heretykom." Jak widzimy wspólnemu wodzowi obu armji przyświeca zawsze jeden cel i stworzenie opieki i ochrony dla wiary i dla życia wspólnej matki chrześcijan. Skoro po zmniejszeniu się liczby heretyków, pierwsi tercjarze mogli złożyć broń, czego żądał od nich św. Dominik? „Czystości wiary i gorliwości w szerzeniu prawdy chrześcijańskiej" (Reguła 8). Raz jeszcze powołamy się na słowa Benedykta XII, który w swojej Encyklice Fausto appetente die mówi: „Kościół pokłada wiele nadzieji w wiernem oddaniu się Tercjarzy dominikańskich, jeżeli ci z zapałem kierować się będą duchem świętego patrjarchy, głosząc nieoświeconym zasady nauki chrześcijańskiej: Wówczas będą nietylko chwalebną ozdobą naszej Matki, Kościoła św., ale staną się zarazem jej potężnym wałem obronnym."
2. Świadectwo historyczne. — Wilhelm Puy-Laurent podaje w jaki sposób powstała na południu pierwsza milicja. „Czcigodny biskup Fulkon pragnąc, aby l ludność Tuluzy mogła uzyskać odpusty przywiązane do uczestnictwa w wyprawach krzyżowych, tak jak ci, którzy z zagranicy przybywali a zarazem chcąc mieć broń skuteczną przeciw heretykom i lichwiarzom, uzyskał w r. 1309 przy pomocy Bożej i poparciu legata Stolicy Apostolskiej pozwolenie na założenie w Tuluzie wielkiego Bractwa. O. Mortier przytaczając powyższy fakt w swojej Historji Generałów Zak. Kazn. (t. II. str. 241), dodaje: Założenie bractwa przypisuje się w zupełności biskupowi Tuluzy Fulkonowi, który był oddanym przyjacielem św. Dominika; nie spotykamy zaś nigdzie wzmianki o jakiemkolwiek współdziałaniu samego św. Dominika o tej sprawie. Czy można przypuścić że była mu ona zupełnie obcą? Opierając się na bardzo bliskich stosunkach, jakie łączyły Świętego i biskupa, O. Mortier twierdzi że zupełnie uzasadniony jest sąd przeciwny. — Niewątpliwie między człowiekiem Bożym a biskupem musiała być jeżeli nie współpraca to przynajmniej uprzednia wymiana myśli i zapatrywań w sprawie powstania dzieła, którego celem było zabezpieczenie spokoju apostołów pracujących wśród Albigensów. Dla poparcia swego twierdzenia przytacza autor dowód, który uważa za bardzo przekonywujący:
3. Świadectwo Bł. Rajmunda z Kapuy. — Bł. Rajmund z Kapuy 23-ci generał Zakonu opisując z końcem XIV. wieku na podstawie dawnych dokumentów powstanie Bractwa Milicji Jezusa Chrystusa, wymienia jako jedynego Założyciela św. Dominika. Oto jego słowa: „To co powiem opiera się na własnoręcznie przeprowadzonych poszukiwaniach, na świadectwach zebranych w różnych stronach Włoch, wreszcie na samej historji naszego Bł. Założyciela św. Dominika... On to zebrał kilku Bogu oddanych ludzi świeckich i utworzył z nich św. Milicję, której zadaniem miało być odzyskanie i obrona dóbr Kościoła, oraz poskromienie nadużyć heretyków. Uskutecznienie powyższych zamiarów zupełnie się powiodło. Wstępujący w szeregi milicji przysięgali nie szczędzić trudów, a nawet w razie potrzeby mienie i życie poświęcić, by zamierzony cel osiągnąć. Chcąc uchylić trudności, które członkowie milicji mogliby mieć wśród najbliższej rodziny, św. Dominik kazał żonom tychże składać przyrzeczenie, że nietylko nie będą stawiać przeszkód ale nawet w miarę możności będą przychodzić z pomocą mężom w spełnianiu ich obowiązków. Stowarzyszeni przyjęli nazwę Braci Milicji Jezusa Chrystusa. Święty Założyciel chciał im nadać pewien znak zewnętrzny wyróżniający ich wśród osób świeckich, oraz związać pewnemi specjalnemi zobowiązaniami. Ubiór niewiast i mężczyzn niezależnie od formy, miał być utrzymany w barwach Zakonu t. j. białej i czarnej, jako symbolizujących niewinność i pokorę. W razie gdyby członkowie milicji nie mogli brać udziału we wspólnych modlitwach, zobowiązani byli do odmówienia pewnej liczby Ojcze nasz i Zdrowaś, któreby im zastąpiły godziny kanoniczne. Świadectwu temu trudno odmówić powagi i autorytetu; szczególnie zaś przekonywującem będzie ono dla każdego, kto zna sposób postępowania Bł. Rajmunda z Kapuy i jego skrupulatność w odniesieniu do prawdy historycznej (Historja Generałów t. II. str. 232-243-244.)
4. Świadectwo Innocentego III. — Ten wielki Papież wydał w Kościele pierwsze orzeczenie popierające III. Zakon dominikański. 28 czerwca 1210 r. w bulli swojej Habuisse bajulos zatwierdza i poleca III. Zakon św. Dominika; równocześnie pisze do wielkiego przyjaciela św. Dominika hr. Szymona z Montfort zwanego „młotem przeciw heretykom" z wyrazami uznania z powodu jego wstąpienia do tego „Zakonu." Niewątpliwie nie może tu być mowa o I. Zakonie, ponieważ Szymon z Montfort był człowiekiem żonatym, ojcem rodziny i zwyciężając heretyków zginął chwalebnie na polu walki.
5. Świadectwo pisarzy nie należących do Zakonu. — Tę samą prawdę historyczną stwierdzają pisarze i teologowie nie należący do Zakonu. Suarez (Wyd. z 1866 r. f. XII. str. 552) wymieniwszy dwa Zakony, jeden dla mężczyzn drugi dla kobiet, założone przez św. Dominika dodaje że „założył on jeszcze trzeci zakon dla obu płci, który mając wówczas za zadanie obronę dóbr Kościoła przed bezprawnymi zaborcami przyjął początkowo nazwę Milicji Jezusa – Chrystusa, po uznaniu zaś prześladowań, zmienił nazwę na Zakon Pokuty albo III. Reguły."

III.
Stosunek III. Zakonu do Stolicy Apostolskiej.
Wymieniliśmy już powyżej Innocentego III. Chcielibyśmy jeszcze zatrzymać się chwilę nad omówieniem stosunków jakie od pierwszych początków łączyły III. Zakon ze Stolicą Apostolską. Od r. 1210 począwszy nie zabrakło nigdy III. Zakonowi błogosławieństwa papieskiego, które jedynie zapewnić może dziełu chrześcijańskiemu życie i płodny rozwój; przez bieg wieków aż do. chwili obecnej śledzić możemy wyraz tego błogosławieństwa w Bullarjum papieskim, które wykazuje ponad trzydzieści przywileji nadanych Tercjarzom.
Pierwszym pomnikiem wśród nieprzerwanego szeregu chwalebnych świadectw jest omówiona już powyżej bulla Innocentego III. Habuisse bajulos z czerwca 1219 r. Honorjusz III. wyraził swoje uznanie dla III. Zakonu w bullach Praesentate nobis z 26 lipca 1220 r. i Quum quidom z 2 czerwca 1221 r.
Bezpośrednio po wstąpieniu na stolicę Piotrową, Grzegorz IX. zatwierdził uroczyście aprobatą swego poprzednika bullą Egrediens haereticorum (22 grudzień 1227) w Konstytucji Detestante humani generis (30 marzec 1228).—18 maja 1235 r. ogłosił pięć różnych bulli mocą których: l. Braci i Siostry Milicji Jezusa Chrystusa otaczał swoją opieką, Sacrosancta — 2. bł. Jordanowi z Saksonji bezpośredniemu następcy św. Dominika w rządzie Zakonu, polecał nauczać i kierować wyżej wymienionymi Braćmi i Siostrami, Experimentis; 3. pozwalał im uczestniczyć w nabożeństwach w czasie powszechnego interdyktu Devotionis vestrae 4. zabronił jakichkolwiek napaści na tych Braci i Siostry, Quos pietate; wreszcie udzielił im odpustu Est Angelis. 24 maja 1235 r. jako testament i spuściznę dla Milicji Jezusa Chrystusa, którą tak bardzo ukochał, pozostawił sławną bullę Quae omnium zawierającą Regułę III. Zakonu i stwierdza, że jej zachowanie już oddawna jest w użyciu.
Grzegorz X. w swojej bulli Nimis patenter 1275 r. poleca arcybiskupom i biskupom ochronę Braci zakonu Pokuty przed jakimikolwiek napaściami.
Honorjusz IV. w bulli z dn. 28 stycznia 1286 r. Congruum existimantes, udziela Braciom i Siostrom Zakonu Pokuty św. Dominika przywileju słuchania Mszy św. w kościołach Braci Zakonu Kaznodziejskiego w czasach interdyktu.
Jan XXII. broni przed tymi, którzy ich utożsamiali z potępionymi Begwardami i Begwinkami, mówiąc w bulli swojej Cum de mulieribus (l czerwca 1326 r.) że „ćwiczą się we wszystkich cnotach, wyróżniają się niezachwianym przywiązaniem do Kościoła św., prowadzą życie święte i nienaganne."
Urban VI. pisze 29 marca 1580 r. dla Sióstr Tercjarek w Siennie bullę, mocą której raz w życiu mogą otrzymać rozgrzeszenie od dowolnie obranego kapłana.
Bonifacy IX., który tak wiele zrobił dla Zakonu św. Dominika, wydając w czasie swego pontyfikatu 257 buli mających dobro jego na oku, potwierdził i rozszerzył przywileje już nadane w dwóch bullach Humilibus et honestis (18 styczeń 1401) i Sacrae religionis (17 kwiecień 1402).
Innocenty VIII. w swej bulli Sedis Apostolicae z 26 stycznia 1405 r. zatwierdza Regułę III. Zakonu, ułożoną przez O. Munio de Zamora.
Marcin V. dn. 10 października 1426 r. usankcjonowuje ją ponownie w konstytucji Provisionis nostrae.
Eugenjusz IV. uznał i zatwierdził tę samą Regułę 14 maja 1459 r. konstytucją Provisionis l2 lutego 1445 r., 2. Yirtutum 15 maja 1446, i 3. nostrae i w trzech swoich listach l. Humilibus Ea guae pro Christi 8 czerwca 1446, nadał członkom Trzeciego Zakonu nowe przywileje.
Następni papieże, okazując uznanie, jakie mieli dla III. Zakonu, nie ustawali w nadawaniu mu nowych przywileji lub odnawianiu dawnych. Podamy tutaj ich imiona oraz tytuły i daty bulli.
W piętnastym wieku: Mikołaj V. Ea quae 17 czerwca 1447 r.;— Pius II. Dum eramus 12 czerwca 1464 r.;— Sykstus IV. Sacrosancta 5 października 1475 r.;— Aleksander VI. Considerantes, 30 września 1495 r.
W szesnastym wieku; Juljan II. Exponi nobis 17 lutego 1510 r.;— Leon X. Dum intra 19 grudnia 1510 r.; Nuper l marca 1518 r.; —Paweł III. Exponi nobis 26 lipca 1542 r.;—św. Pius V. Et si mendicantium 16 maja 1567 r.
W siedemnastym wieku: Urban VIII. In plenitudinem 13 maja 1625 r.;—Klemens IX. Alias propositis 10 grudnia 1667 r.
W osiemnastym wieku; Benedykt XIII. Pretiosus 26 maja 1727 r.
W dobie współczesnej: Pius X., a przedewszystkiem Benedykt XV. Ten ostatni, będąc sam tercjarzem napisał dn. 6 czerwca 1919 r. do O. Ludwika Ferretti list, przytoczony w całości przez O. Generała w Jego liście wstępnym do Reguły. List ten powinien być nietylko przeczytanym, ale co więcej, powinien być przedmiotem rozważania i praktyki dla tych, którzy chcą III. Zakon poznać i żyć wedle jego ducha.
Czyż więc dziwić się nie mamy, że Reguła poleca Tercjarzom wielkie przywiązanie do Kościoła katolickiego i głęboką cześć dla Ojca św (Reg. 8 i 41).

IV.
Istota i cel III. Zakonu.
W rozdziale I. Reguły czytamy:
l. Trzeci Zakon świecki Braci Kaznodzieji, czyli Zakon od pokuty św. Dominika, zwany także Milicją Jezusa Chrystusa, jest to zgromadzenie wiernych żyjących wśród świata, którzy stawszy się uczestnikami zakonnego i apostolskiego życia Zakonu Braci Kaznodzieji, według właściwej sobie Reguły przez Stolicę Apostolską potwierdzonej, dążą do chrześcijańskiej doskonałości pod kierownictwem tegoż Zakonu.
Suche na pozór zdanie, lecz ileż w nim treści.
I. Naprzód sama nazwa. Trzy nazwy podaje reguła, a każda ma swoje zastosowanie. Po pierwsze nazywa się:
a) Trzeci Zakon świecki Braci Kaznodzieji. Czem Jest trzeci zakon wogóle, jużeśmy poprzednio rozważyli, pozostaje sama nazwa szczegółowa. Stara zakonna tradycja podaje, że kiedy św. Dominik w r. 1215 papieża Innocentego III. prosił o potwierdzenie założonego przez siebie zakonu, tenże przychylił się do jego prośby, a kiedy wedle zwyczaju rozpoczął dyktować pisarzowi swój list zatwierdzający zakon, kazał zrazu położyć tytuł: „Bratu Dominikowi i jego towarzyszom," lecz wkrótce zmienił zamiar a polecił położyć napis: „Bratu Dominikowi i razem z nim głoszącym słowo Boże," lecz i ten wydał mu się za niedostateczny do dokładnego określenia naszego zakonu; w końcu więc po chwili namysłu kazał rozpocząć bullę słowy: „Mistrzowi Dominikowi i braciom kaznodziejom." I tak odtąd nazywali się synowie św. Dominika, szczególniej kiedy Honorjusz III. uroczyście tę nazwę potwierdził bullą z dnia 26 stycznia roku 1217.
Że nazwy tej godnym okazał się zakon, świadczą po wieki postacie takich świętych, jak Wincentego Ferrerjusza, Ludwika Bertranda, a u nas św. Jacka, Birkowskiego i tylu innych.
Lecz inne wyłania się pytanie. W jakiż to sposób ma trzeci zakon udział w tej nazwie? Widzę dwie przyczyny. Po pierwsze, że jest ze swoim głównym zakonem ściśle związanym, jak konar z drzewem z którego wyrasta, którym po prostu żyje, bo z niego czerpie soki i siłę. A potem, że zadaniem jego to: czynne apostolstwo życia; świeckim jest on wprawdzie zakonem, to jest żyjącym wśród świata, lecz wedle słów Chrystusowych: „nie są ze świata" (św. Jan XVII. 14.) bo żyć mają duchem Chrystusowym.
Druga nazwa to: Zakon od pokuty. Pierwszy raz znajdujemy tę nazwę w bulli Honorjusza IV. z 28 stycznia 1286 r. Bł. Rajmund z Kapuy w swoim życiorysie św. Katarzyny ze Sienny opowiada, że kiedy pierwotnie założone bractwo Milicji Chrystusowej (o którem zaraz mówić będziemy) przestało być potrzebnem jako orężna obrona Kościoła przeciw wrogom — potrzebniejszym okazał się duch jego jako obrona moralna społeczeństwa przeciw zgniliźnie, jaka wskutek herezji zakaziła dusze. I wówczas to, do niewiast, modlących się o powodzenie oręża mężów, dołączają się i sami mężowie, przyjmując nietylko odzienie ale i ducha pokuty. Że nie było to bez wpływu już rozgałęzionego trzeciego zakonu św. Franciszka zdaje się nam być pewną rzeczą, bo zatem przemawia miłość łącząca obu św. Patrjarchów, jak również i cel jaki obaj mieli przed sobą, a tym było odnowienie ducha chrześcijańskiego.
c) Milicja Jezusa Chrystusa. Ta trzecia nazwa historycznie najdawniejsza. Przedtem miała dosłowne swoje znaczenie. Rycerze ci, jakich św. Dominik wespół z Fulkonem, arcybiskupem Tuluzy, powołuje do życia, nosili szaty na wzór duchownych z naszytym krzyżem, jako odznaka ich powołania, bronienia mieczem Kościoła i jego sług.
Obszernie o tem mówi Bł. Rajmund z Kapuy, mistrz a zarazem dziejopis św. Katarzyny ze Sienny, (w rozdz. 8 jej życia). Dziś bezwątpienia nazwa ta ma znaczenie duchowne. Bo jeżeli słusznie Pismo św. mówi: Bojowaniem jest żywot człowieczy (Job. VII. l), to żywot dążącego do doskonałości tem więcej jest walką, szczególnie zaś w dzisiejszych czasach. Walka to może nieraz trudniejsza aniżeli orężna, wymaga bowiem nie chwilowych tylko wysiłków, ale ciągłej czujności i ciągłej ofiary. Dla nas szczególnie, dla Polaków, co tak skłonni jesteśmy do słomianego ognia, przedstawia ta ustawiczna walka szczególniejsze trudności.

II. Istota III. Zakonu.
l. III. Zakon św. Dominika nie jest zwyczajnem bractwem czy pobożnem zrzeszeniem. Chcielibyśmy duży nacisk położyć na tę radosną pewność. Tworzy on rzeczywiście i kanonicznie jedną całość z wielką rodziną dominikańską, bo jest jej cząstką nierozdzielną i istotnym składnikiem.
Stworzeniem III. Zakonu, mówi O. Lacordaire Dominik wprowadził życie zakonne aż do wnętrza ogniska rodzinnego. Osobom żyjącym na świecie dał środki do życia nawet tam życiem zakonnem, a więc życiem doskonałych chrześcijan, życiem świątobliwem, dalekiem od zepsutych zasad świata, wśród ciągłego ćwiczenia się w pobożności i w cnotach odpowiednich ich stanowi.
Widzi się to jasno czytając Regułę w której zawsze III. Zakon jest nazwany, „Zakonem". Ktokolwiek bowiem chce zostać Terćjarzem, musi przedewszystkiem tak jak we wszystkich Zakonach przebyć postulat a następnie nowicjat. Po tym okresie próby zostaje przyjętym ostatecznie do III. Zakonu przez złożenie profesji, która jest uroczystem przyrzeczeniem przywiązania i wierności aż do śmierci Regule i statutom III. Zakonu Braci i Sióstr Pokuty św. Dominika (Reg. 25). Przed tym aktem Tercjarz był wolny jak każdy nowicjusz zakonny; po złożeniu profesji nie może bez słusznego powodu wystąpić z Zakonu i powrócić do życia świeckiego (Reg. 27) ani też wstąpić do innego III. Zakonu (Reg. 27). Istnieje więc bardzo wybitne podobieństwo między Terćjarzem, który złożył śluby, a zakonnikiem I. Zakonu.
Jak zakonnik I. Zakonu, który po profesji jest rzeczywistym członkiem rodziny dominikańskiej, tak i Tercjarz staje się prawdziwym synem św. Dominika. W myśl swej profesji Dominikanin ma obowiązek codziennie dążyć do osiągnięcia doskonałości, a dwoma najskuteczniejszymi środkami pomocniczymi w tej pracy będą mu Reguła i śluby; Tercjarz wprawdzie ślubów nie składa ale wieczystem przyrzeczeniem przyjmuje na siebie zobowiązanie służenia Jezusowi Chrystusowi i pracy nad własnem uświęceniem (Reg. 2). W osiągnięciu tego podwójnego celu przyjdzie mu z pomocą Reguła, która go wprowadza i utrzymuje w rodzaju życia tak doskonałym jak tylko na
- założyciele istniejących do dziś klasztorów
- żyli w średniowieczu, a ich życie miało spory wpływ na świat
1.Miłość do zwierząt
2.Ubóstwo