Odpowiedź :
Trochę dowcipnie potraktowany temat, ale kiedyś wysoko oceniona praca... (W miejsce miejscowości należy wstawić własne)
Witam Wszystkich tu zgromadzonych, zainteresowanych dobrem Wodzisławia, a także Szanownych przedstawicieli Rady Wodzisławia!
Zebraliśmy się w tym oto miejscu, aby przedyskutować sprawę niezwykle ważną i pilną. Nie mogę dopuścić do upadku tak wspaniałego miasta! Nie mogę przymrużyć oka na wasze zaniedbania. Tak , co z bólem serca powtarzam, właśnie Wasze szanowni Radni zaniedbania. Proszę nie patrzeć na mnie z takim zaskoczeniem na twarzach. Niedawno zdałam sobie sprawę, że źle się dzieje w naszym drogim Wodzisławiu. Coraz częściej możemy zaobserwować spadek poziomu czystości zębów, wzrost próchnicy zębów, nadwrażliwość dziąseł i zębów, brzydki i nieświeży oddech mieszkańców naszego miasta. Czy wy szanowni Państwo tego nie dostrzegacie?
Już w nieodległej przyszłości nasze umiłowane miasto może się zrównać z takimi miejscowościami jak zwykły Radlin, Gorzyce, Turza czy też nawet Olza! A chyba tego nie chcecie? Nie możemy pozwolić na takie szybkie rozprzestrzenianie się tych wszystkich schorzeń jamy ustnej. Więc drodzy przyjaciele, tu i teraz apeluję do Was. Tak właśnie do Was, o otworzenie fabryki pasty do zębów. Fabryka ta pomorze nam przywrócić świetność tego cudownego i malowniczego miasta. Pomóżmy mieszkańcom cieszyć się z rozmowy z przyjaciółmi i nie tylko. Wyeliminujmy strach przed otworzeniem ust i dentystą, który jak na razie kojarzy się bardziej z sadystą niż... przyjacielem naszych zębów!
Higiena jamy ustnej jest niezwykle ważna. Do jej utrzymania potrzebujemy jedynie PASTY DO ZĘBÓW, szczoteczki do zębów oraz odrobiny wody- zwykłej, takiej prosto z kranu. To tak nie wiele, a jednak tak dużo! Niestety w naszej okolicy (co z smutkiem przyznaje) jest słaby dostęp do tak niezwykle potrzebnej, a jednocześnie tak prostej w użyciu pasty do zębów. Powtarzam otwórzmy fabrykę PASTY DO ZĘBÓW!
Piękny uśmiech jest gwarancją sukcesu w dzisiejszych, jakże trudnych czasach. Więc w jaki sposób mamy takowy posiadać skoro odmawia nam się dostępu do PASTY DO ZĘBÓW? Dostęp do niej powinien zostać w końcu ułatwiony i powinno się zlikwidować ograniczenia w ilości zakupu tego produktu. Zlikwidowanie tego ograniczenia jest jednak nie możliwe bez otwarcia nowych źródeł owego towaru!
Ponadto co już przedstawiłam, dbanie o nasze ząbki nie jest dobre tylko i wyłącznie dla wyglądu i zapachu wydobywającego się się z naszych ust, ale ponadto dla naszego zdrowia. W czasach, gdy tak bardzo łatwo nabawić się wszelkiego rodzaju chorób takich jak np. zapalenie języka czy próchnica. Po co cierpieć, gdy wystarczy nieco dbałości!? Ubolewam bardzo że ta dbałość jest tak utrudniona. Próchnica to nic innego jak ubytki (tzw. dziury) w naszych zębach. Pasta do zębów nie tylko poprawia wizualny wygląd naszych kochanych ząbków i świeżość oddechu, ale także zabija bakterie, które powodują choroby (w tym i próchnice). Postęp nauki pozwala nam odkrywać coraz to nowsze drogi w medycynie, a medycyna wskazuje nam jasno i wyraźnie prostą drogę do zadowolenia- drogę poprzez PASTĘ DO ZĘBÓW!
Tak więc nie cierpmy. Wybudujmy olbrzymi budynek w którym otworzymy FABRYKĘ PASTY DO ZĘBÓW! Lepiej zapobiegać niż leczyć! Zadowolenie jednostki cieszy, zadowolenie większej grupy raduje, zadowolenie ogółu jest wielkim sukcesem, więc radość z tego jest największa! Nie dajmy zgnić i wypaść naszym zębom, zlitujmy się nad zrozpaczonym społeczeństwem nad którym to my mamy pieczę! BUDUJMY FABRYKĘ! Dziękuję.
Witam Wszystkich tu zgromadzonych, zainteresowanych dobrem Wodzisławia, a także Szanownych przedstawicieli Rady Wodzisławia!
Zebraliśmy się w tym oto miejscu, aby przedyskutować sprawę niezwykle ważną i pilną. Nie mogę dopuścić do upadku tak wspaniałego miasta! Nie mogę przymrużyć oka na wasze zaniedbania. Tak , co z bólem serca powtarzam, właśnie Wasze szanowni Radni zaniedbania. Proszę nie patrzeć na mnie z takim zaskoczeniem na twarzach. Niedawno zdałam sobie sprawę, że źle się dzieje w naszym drogim Wodzisławiu. Coraz częściej możemy zaobserwować spadek poziomu czystości zębów, wzrost próchnicy zębów, nadwrażliwość dziąseł i zębów, brzydki i nieświeży oddech mieszkańców naszego miasta. Czy wy szanowni Państwo tego nie dostrzegacie?
Już w nieodległej przyszłości nasze umiłowane miasto może się zrównać z takimi miejscowościami jak zwykły Radlin, Gorzyce, Turza czy też nawet Olza! A chyba tego nie chcecie? Nie możemy pozwolić na takie szybkie rozprzestrzenianie się tych wszystkich schorzeń jamy ustnej. Więc drodzy przyjaciele, tu i teraz apeluję do Was. Tak właśnie do Was, o otworzenie fabryki pasty do zębów. Fabryka ta pomorze nam przywrócić świetność tego cudownego i malowniczego miasta. Pomóżmy mieszkańcom cieszyć się z rozmowy z przyjaciółmi i nie tylko. Wyeliminujmy strach przed otworzeniem ust i dentystą, który jak na razie kojarzy się bardziej z sadystą niż... przyjacielem naszych zębów!
Higiena jamy ustnej jest niezwykle ważna. Do jej utrzymania potrzebujemy jedynie PASTY DO ZĘBÓW, szczoteczki do zębów oraz odrobiny wody- zwykłej, takiej prosto z kranu. To tak nie wiele, a jednak tak dużo! Niestety w naszej okolicy (co z smutkiem przyznaje) jest słaby dostęp do tak niezwykle potrzebnej, a jednocześnie tak prostej w użyciu pasty do zębów. Powtarzam otwórzmy fabrykę PASTY DO ZĘBÓW!
Piękny uśmiech jest gwarancją sukcesu w dzisiejszych, jakże trudnych czasach. Więc w jaki sposób mamy takowy posiadać skoro odmawia nam się dostępu do PASTY DO ZĘBÓW? Dostęp do niej powinien zostać w końcu ułatwiony i powinno się zlikwidować ograniczenia w ilości zakupu tego produktu. Zlikwidowanie tego ograniczenia jest jednak nie możliwe bez otwarcia nowych źródeł owego towaru!
Ponadto co już przedstawiłam, dbanie o nasze ząbki nie jest dobre tylko i wyłącznie dla wyglądu i zapachu wydobywającego się się z naszych ust, ale ponadto dla naszego zdrowia. W czasach, gdy tak bardzo łatwo nabawić się wszelkiego rodzaju chorób takich jak np. zapalenie języka czy próchnica. Po co cierpieć, gdy wystarczy nieco dbałości!? Ubolewam bardzo że ta dbałość jest tak utrudniona. Próchnica to nic innego jak ubytki (tzw. dziury) w naszych zębach. Pasta do zębów nie tylko poprawia wizualny wygląd naszych kochanych ząbków i świeżość oddechu, ale także zabija bakterie, które powodują choroby (w tym i próchnice). Postęp nauki pozwala nam odkrywać coraz to nowsze drogi w medycynie, a medycyna wskazuje nam jasno i wyraźnie prostą drogę do zadowolenia- drogę poprzez PASTĘ DO ZĘBÓW!
Tak więc nie cierpmy. Wybudujmy olbrzymi budynek w którym otworzymy FABRYKĘ PASTY DO ZĘBÓW! Lepiej zapobiegać niż leczyć! Zadowolenie jednostki cieszy, zadowolenie większej grupy raduje, zadowolenie ogółu jest wielkim sukcesem, więc radość z tego jest największa! Nie dajmy zgnić i wypaść naszym zębom, zlitujmy się nad zrozpaczonym społeczeństwem nad którym to my mamy pieczę! BUDUJMY FABRYKĘ! Dziękuję.
Drogie koleżanki i koledzy!
Ostatnie dni są szczególnie trudne dla mnie, jak również zapewne, dla wielu znajomych, którzy mieli niewątpliwą przyjemność poznać mojego Chomika - Zenona.
Pragnę, aby to przemówienie wywołało pewną mentalną rewolucją u ludzi mających zwierzaczki, a nie doceniających ich wielkiego wkładu w nasze szare i często smutne dni.
Postaram się przybliżyć memu audytorium postać Zenona, gdyż była to świetlana postać, a nie wszyscy zgromadzeni znali go w sposób wystarczający.
Wszystko zaczęło się 30 marca zeszłego roku, kiedy to oglądałem mój ulubiony serial "Złotopolscy", do mojego apartamentu zastukotała niepozorna, Harcereczka, która w koszyku miała małego chomiczka. Przedstawiła mi sytuacje, która wyglądała następująco - biorę Chomika, albo przyjdzie z całym zastępem małych harcerzy i będą mi śpiewać do rana pod drzwiami. No cóż wyjścia nie miałem. Dzisiaj nie żałuje tej decyzji, która odmieniła diametralnie moje skromne życie nałogowego pracoholika. Zenon nazwany na cześć Zenona Pereszczaki, był Chomikiem o bardzo ciekawym usposobieniu, rzekłbym nawet, że posiadał ludzką dusze, lubił piwo i dobrą zabawę. Nigdy nie zapomnę, pierwszej nocy, którą spędziliśmy sami we dwoje, było to dla mnie wielkie przeżycie, niech wystarczy, tylko tyle ze nie zmrużyłem oka do samego rana...
Wystarczyło kilka dni ażeby mój mały niepozorny futrzak stał się atrakcją domu.
Słodkie stworzenie zyskiwało sobie bardzo szybko sympatie gości, konieczne stało się zakupienie mu jakiegoś lokum, w, którym będzie sobie spał, bo po kilku dniach doszedłem do wniosku, że razem spać nie możemy. Z czasem okazało się, jednak, iż Zenon najbardziej lubił spać w tosterze, no cóż wspominałem, że był niezwykłym okazem...
Wspólnie oglądaliśmy wszystkie seriale począwszy od naszego ulubionego "Złotopolscy" aż po "Modę na Sukces", przy której zawsze zasypialiśmy, ciekawe, dlaczego...Wszystko, co dobre kiedyś się kończy, i tak też się stało w tym przypadku, nagła śmierć Zenona była wielkim ciosem. Ktoś by mógł powiedzieć to tylko chomik a ja powiem to aż chomik, który zmieniła mnie bardzo, począwszy od wstrętu do tosterów, które powodują nagłe spięcie, aż po zmianę mojego nastawienia do życia.
To właśnie pod jego wpływem przestałem być kolejnym człowiekiem, którego jedynym sensem w życiu jest praca, zarabianie pieniędzy i jedzenie tostów. Zrozumiałem, że z życia należy czerpać przyjemność. Teraz, gdy patrzę na to z boku, doszło do mnie, jak wiele szczęścia otrzymałem od Zenka, a jak mało dawałem mu w zamian. Niestety czas płynie nie ubłaganie, przypalonego chomika do życia przywrócić nie jestem w stanie.
Dlatego w mym skromnym przemówieniu chciałbym nawołać do grona klasowego o zapewnienie należytej troski swoim zwierzaczkom, proponuje zacząć od wyrzucenia tostera przez okno (najlepiej otwarte). Ale nie to jest najważniejsze. Przejdę do meritum, ale bowiem mam w mym odczuciu coś o wiele głębszego do przekazania.
W naszym życiu króluje monotonia, często w poszukiwaniu szczęścia nie zauważamy tego, co piękne jest w około nas, dopiero, gdy coś nie odwracalnie stracimy doceniamy to piękno... Postrzeganie świata w gruncie rzeczy jest bardzo wąskie, pogoń za pieniądzem jest czymś normalnym. Ja właśnie dzięki Zenonowi zrozumiałem, że nie o to chodzi w życiu, to on swym jakże różnym od mojego usposobieniem, dał przykład jak należy czerpać pełnymi garściami z życia. Wydaje się, że każdy powinien mieć takiego przewodnika duchowego, dla jednego może być to pies, dla innego z kolei kwiatek, ważne, aby prowadził do duchowego oczyszczenia z całego tego syfu, który w nas drzemie. Pokój wszystkim Chomikom świata.
Ostatnie dni są szczególnie trudne dla mnie, jak również zapewne, dla wielu znajomych, którzy mieli niewątpliwą przyjemność poznać mojego Chomika - Zenona.
Pragnę, aby to przemówienie wywołało pewną mentalną rewolucją u ludzi mających zwierzaczki, a nie doceniających ich wielkiego wkładu w nasze szare i często smutne dni.
Postaram się przybliżyć memu audytorium postać Zenona, gdyż była to świetlana postać, a nie wszyscy zgromadzeni znali go w sposób wystarczający.
Wszystko zaczęło się 30 marca zeszłego roku, kiedy to oglądałem mój ulubiony serial "Złotopolscy", do mojego apartamentu zastukotała niepozorna, Harcereczka, która w koszyku miała małego chomiczka. Przedstawiła mi sytuacje, która wyglądała następująco - biorę Chomika, albo przyjdzie z całym zastępem małych harcerzy i będą mi śpiewać do rana pod drzwiami. No cóż wyjścia nie miałem. Dzisiaj nie żałuje tej decyzji, która odmieniła diametralnie moje skromne życie nałogowego pracoholika. Zenon nazwany na cześć Zenona Pereszczaki, był Chomikiem o bardzo ciekawym usposobieniu, rzekłbym nawet, że posiadał ludzką dusze, lubił piwo i dobrą zabawę. Nigdy nie zapomnę, pierwszej nocy, którą spędziliśmy sami we dwoje, było to dla mnie wielkie przeżycie, niech wystarczy, tylko tyle ze nie zmrużyłem oka do samego rana...
Wystarczyło kilka dni ażeby mój mały niepozorny futrzak stał się atrakcją domu.
Słodkie stworzenie zyskiwało sobie bardzo szybko sympatie gości, konieczne stało się zakupienie mu jakiegoś lokum, w, którym będzie sobie spał, bo po kilku dniach doszedłem do wniosku, że razem spać nie możemy. Z czasem okazało się, jednak, iż Zenon najbardziej lubił spać w tosterze, no cóż wspominałem, że był niezwykłym okazem...
Wspólnie oglądaliśmy wszystkie seriale począwszy od naszego ulubionego "Złotopolscy" aż po "Modę na Sukces", przy której zawsze zasypialiśmy, ciekawe, dlaczego...Wszystko, co dobre kiedyś się kończy, i tak też się stało w tym przypadku, nagła śmierć Zenona była wielkim ciosem. Ktoś by mógł powiedzieć to tylko chomik a ja powiem to aż chomik, który zmieniła mnie bardzo, począwszy od wstrętu do tosterów, które powodują nagłe spięcie, aż po zmianę mojego nastawienia do życia.
To właśnie pod jego wpływem przestałem być kolejnym człowiekiem, którego jedynym sensem w życiu jest praca, zarabianie pieniędzy i jedzenie tostów. Zrozumiałem, że z życia należy czerpać przyjemność. Teraz, gdy patrzę na to z boku, doszło do mnie, jak wiele szczęścia otrzymałem od Zenka, a jak mało dawałem mu w zamian. Niestety czas płynie nie ubłaganie, przypalonego chomika do życia przywrócić nie jestem w stanie.
Dlatego w mym skromnym przemówieniu chciałbym nawołać do grona klasowego o zapewnienie należytej troski swoim zwierzaczkom, proponuje zacząć od wyrzucenia tostera przez okno (najlepiej otwarte). Ale nie to jest najważniejsze. Przejdę do meritum, ale bowiem mam w mym odczuciu coś o wiele głębszego do przekazania.
W naszym życiu króluje monotonia, często w poszukiwaniu szczęścia nie zauważamy tego, co piękne jest w około nas, dopiero, gdy coś nie odwracalnie stracimy doceniamy to piękno... Postrzeganie świata w gruncie rzeczy jest bardzo wąskie, pogoń za pieniądzem jest czymś normalnym. Ja właśnie dzięki Zenonowi zrozumiałem, że nie o to chodzi w życiu, to on swym jakże różnym od mojego usposobieniem, dał przykład jak należy czerpać pełnymi garściami z życia. Wydaje się, że każdy powinien mieć takiego przewodnika duchowego, dla jednego może być to pies, dla innego z kolei kwiatek, ważne, aby prowadził do duchowego oczyszczenia z całego tego syfu, który w nas drzemie. Pokój wszystkim Chomikom świata.