Odpowiedź :
Zmieniłabym to troche.
[akapit musi być.] Prawdziwa wartość człowieka kryje się w jego sercu, nie w bogatych strojach, pięknym makijażu i świecącej biżuterii. Być szlachetnym, to nie znaczy być bogatym materialnie. Postaram się to udowodnić na poniższych przykładach.
[akapit musi być.] Matka Teresa z Kalkuty, pozornie uboga kobieta, miała bardzo bogatą dusze. Potrafiła patrzeć na ludzi sercem a nie okiem, oceniając ich wnętrze a nie wygląd zewnętrzny. Ona sama odznaczała się ubogim strojem, nie była typem kobiety strojącej się w bogato zdobne stroje i biżuterię. Poświęcała swój czas i oszczędności by pomagać chorym, biednym i potrzebującym najlepiej jak umiała. Czasem zwykłym słowem, ofiarowywała im czas i uwagę a to znaczyło więcej niż wszelkie bogactwa świata.Modliła się o ich zdrowie, szczęście i powodzenie. Była miłosierną i dobrą kobiętą, gotową na każde poświęcenie dla drugiego człowieka.
Drugą osobą w której, jasno widać szlachetność jest Ania Shirley, z książki pt. „Ania z Zielonego Wzgórza” Lucy Maud Montgomery. Jako dziecko Ania nie zaznała uroków pięknych i zdobnych strojów, jakie nosiły inne dziewczynki. Jej stroje były szare i brzydkie, nie dodawało jej to uroku. Mimo to Ania była dobrą uczennicą i dziewczynką, łatwo naprawiała popełniane błędy. Swoją osobą udowadniała, że nieważne jak wyglądamy z zewnątrz, w co się ubieramy, ale liczy się to, co nosimy w sercu.
Trzecim przykładem szlachetnej osoby może być Alina z książki Juliusza Słowackiego pt. „Balladyna”. Alina była siostrą tytułowej Balladyny, mimo iż były siostrami różniły się bardzo. Alina zawsze chętnie zastępowała matkę w pracy, postępowała tak, aby sprawić jej radość. Natomiast Balladyna była samolubna, zawsze myślała tylko o sobie. W jej mniemaniu to jej powinno się usługiwać. Była egoistką, kobietą żądną władzy i pieniędzy. Alina była wzorem kochanej córki i siostry. Przykładem na to było to, że gdyby wyszła za Kirkora, chciałaby zabrać rodzinę ze sobą. Uważała że bogactwem trzeba się dzielić, tylko wtedy można być naprawdę szczęśliwym.
[akapit]Uważam, że na podstawie powyższych argumentów, można dowieść słuszności postawionej tezie. To jak się wygląda nie odzwierciedla, tego co nosimy w sercu. Strojem można zachwycić, zwrócić uwagę, zachęcić do nawiązania kontaktu, ale to jest wszystko. Strój to jedynie pudełko w którym, kryje się to co najważniejsze. Dla większego potwierdzenia moich słów przytoczę cytat znany z "Małego Księcia" Antoine'a de Saint-Exupéry'ego, "Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Dobrze widzi sie tylko sercem."
;]
[akapit musi być.] Prawdziwa wartość człowieka kryje się w jego sercu, nie w bogatych strojach, pięknym makijażu i świecącej biżuterii. Być szlachetnym, to nie znaczy być bogatym materialnie. Postaram się to udowodnić na poniższych przykładach.
[akapit musi być.] Matka Teresa z Kalkuty, pozornie uboga kobieta, miała bardzo bogatą dusze. Potrafiła patrzeć na ludzi sercem a nie okiem, oceniając ich wnętrze a nie wygląd zewnętrzny. Ona sama odznaczała się ubogim strojem, nie była typem kobiety strojącej się w bogato zdobne stroje i biżuterię. Poświęcała swój czas i oszczędności by pomagać chorym, biednym i potrzebującym najlepiej jak umiała. Czasem zwykłym słowem, ofiarowywała im czas i uwagę a to znaczyło więcej niż wszelkie bogactwa świata.Modliła się o ich zdrowie, szczęście i powodzenie. Była miłosierną i dobrą kobiętą, gotową na każde poświęcenie dla drugiego człowieka.
Drugą osobą w której, jasno widać szlachetność jest Ania Shirley, z książki pt. „Ania z Zielonego Wzgórza” Lucy Maud Montgomery. Jako dziecko Ania nie zaznała uroków pięknych i zdobnych strojów, jakie nosiły inne dziewczynki. Jej stroje były szare i brzydkie, nie dodawało jej to uroku. Mimo to Ania była dobrą uczennicą i dziewczynką, łatwo naprawiała popełniane błędy. Swoją osobą udowadniała, że nieważne jak wyglądamy z zewnątrz, w co się ubieramy, ale liczy się to, co nosimy w sercu.
Trzecim przykładem szlachetnej osoby może być Alina z książki Juliusza Słowackiego pt. „Balladyna”. Alina była siostrą tytułowej Balladyny, mimo iż były siostrami różniły się bardzo. Alina zawsze chętnie zastępowała matkę w pracy, postępowała tak, aby sprawić jej radość. Natomiast Balladyna była samolubna, zawsze myślała tylko o sobie. W jej mniemaniu to jej powinno się usługiwać. Była egoistką, kobietą żądną władzy i pieniędzy. Alina była wzorem kochanej córki i siostry. Przykładem na to było to, że gdyby wyszła za Kirkora, chciałaby zabrać rodzinę ze sobą. Uważała że bogactwem trzeba się dzielić, tylko wtedy można być naprawdę szczęśliwym.
[akapit]Uważam, że na podstawie powyższych argumentów, można dowieść słuszności postawionej tezie. To jak się wygląda nie odzwierciedla, tego co nosimy w sercu. Strojem można zachwycić, zwrócić uwagę, zachęcić do nawiązania kontaktu, ale to jest wszystko. Strój to jedynie pudełko w którym, kryje się to co najważniejsze. Dla większego potwierdzenia moich słów przytoczę cytat znany z "Małego Księcia" Antoine'a de Saint-Exupéry'ego, "Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Dobrze widzi sie tylko sercem."
;]
Pozornie uboga kobieta.("pozornie uboga?" to zdanie jest niejasne, jak można być "pozornie ubogim?") W ogóle nie zważała na wygląd zewnętrzny ludzi. Dla niej liczyła się tylko dusza. Chodziła w starych szatach. Nie miała czasu robić sobie żadnego makijażu. Biżuterii nie miała, bo nie miała na nie środków finansowych ? |
powtórzenia: nie miała czasu...; biżuterii nie miała..; nie miała środków finansowych...
Ja napisałabym tak:
Kobieta uboga materialnie, ale bogata duchowo. Nie zważała na wygląd zewnętrzny, lecz na duszę człowieka. Ona sama chodziła w starych szatach, bez makijażu i biżuterii, na którą nawet nie miała pieniędzy.
Dalej.
Dawała (dawała? hm... mi ty nie pasuje, "dawać" pasuje raczej do rzeczy materialnych, czy nie lepiej pasowałoby "poświęcała"?) im również swój czas. Ciągle przy nich była i w smutnych i w radosnych chwilach. (a może: "Ciągle była obecna w ich życiu, zarówno w smutnych jak i radosnych chwilach"?) Bardzo dużo z nimi przebywała <--- to zdanie bym wyrzuciła
Dalej.
W dzieciństwie Ania była zmuszona do noszenia szarych, brzydkich sukienek, które nie przysparzały (przysparzać można kłopotów, tutaj zmień na DODAWAŁY) jej urody. W głębi duszy była dobrą i uczynną dziewczyną (NIE, NIE, NIE - na zewnątrz można byc złym, a w głębi duszy dobrym - Ania nie ukrywała tego, że była dobra - ona była dobra, czyli nie można tu napisać w głębi duszy, proponuję zmienić na ..."jej urody, jednak to nie przeszkadzało jej w byciu dobrą i sympatyczną dziewczynką") Szybko naprawiała swe błędy(może lepiej będzie tak: "zawsze naprawiała swoje błędy i przyznawała się do winy") Potrafiła być posłuszna i zdyscyplinowana, gdy wymagała tego sytuacja( tutaj może napisz tak zwyczajnie: "Była posłuszna, a gdy wymagała tego sytuacja także zdyscyplinowana.") Swoją osobą udowadniała, że nieważne jak wyglądamy z zewnątrz (i) w co się ubieramy, ale liczy się to, co nosimy w sercu.
Ok, dalej.
Alina zawsze chętnie ||zastępowała|| matkę w pracy, ||postępowała|| tak, aby sprawić jej radość. Niestety Balladyna była samolubna, zawsze myślała tylko o sobie. (ja bym zmieniła na: "Niestety, Balladyna nie była taka jak Alina, wręcz przeciwnie - samolubność, egoizm to cechy, które najtrafniej ją opisują")
zastępować = postępować
nie, nie, nie, co prawda nie znaczy tego samego, ale jest jakoś tak nieładnie ;P może"...chętnie pomagała matce w pracy, postępując tak, aby sprawić jej radość"
Dalej.
Sądziła, że(ładniej będzie: "uważała, że") to jej wszyscy powinni usługiwać(może: "służyć"?) . Była egoistką,(egoistką - użyłam tego wcześniej, wiec tutaj wyrzuć) kobietą żądną władzy i pieniędzy. Pragnąc ponad wszystko wyrwać się z biedy była zdolna do morderstwa. (dodaj: "własnej siostry")
Ta część mi się nie podoba:
Alina była wzorem kochanej córki i siostry. Przykładem na to było to, że gdyby wyszła za Kirkora, chciałaby zabrać rodzinę ze sobą. Bogactwem chciała się dzielić.
Wcześniej opisywałeś (łaś?) Balladynę, a tu z gruszki ni z pietruszki zaczynasz znowu o Alinie. Nie mam pomysłu jak to zmienić, spróbuj jakoś tutaj opisać dalej Balladynę, że aby tylko zachować bogactwo dla siebie udawała, że nie zna własnej matki-żebraczki. Potem możesz dodać, że Alina z pewnością by tak nie postąpiła i to właśnie ona jest świetnym przykładem do tematu swojej pracy, bo na pewno nie postępowałaby jak żądna pieniędzy Balladyna i pomogłaby swojej matce, ba, nie pozwoliłaby jej doprowadzić się do tak tragicznego stanu żebractwa. aha, no i możesz tam gdzieś wcześniej wcisnąć, że Alina chciała wyjść za mąż za Kirkora z miłości, a nie dla kasy. No i sam Kirkor - gdyby liczyła się dla niego kasa to poślubiłby jakąś hrabinę czy księżniczkę, a nie którąś z prostych dziewczyn ze starej chaty.
Śliczne zakończenie, bardzo mi się podoba ;) tylko, że tutaj, może bardziej estetyczniej by było wstawić jednak "...jego opakowaniem. Najważniejszym skarbem..."
"...opakowanie, jednak najważniejszym skarbem..."
Ogólnie praca całkiem niezła, wymagała trochę korekty, ale nie dużo ;D Też kiedyś pisałam rozprawkę na ten temat.
Mam nadzieję, że moje wskazówki i rady będą przydatne.
Powodzenia i jakby co polecam się na przyszłość ;P
powtórzenia: nie miała czasu...; biżuterii nie miała..; nie miała środków finansowych...
Ja napisałabym tak:
Kobieta uboga materialnie, ale bogata duchowo. Nie zważała na wygląd zewnętrzny, lecz na duszę człowieka. Ona sama chodziła w starych szatach, bez makijażu i biżuterii, na którą nawet nie miała pieniędzy.
Dalej.
Dawała (dawała? hm... mi ty nie pasuje, "dawać" pasuje raczej do rzeczy materialnych, czy nie lepiej pasowałoby "poświęcała"?) im również swój czas. Ciągle przy nich była i w smutnych i w radosnych chwilach. (a może: "Ciągle była obecna w ich życiu, zarówno w smutnych jak i radosnych chwilach"?) Bardzo dużo z nimi przebywała <--- to zdanie bym wyrzuciła
Dalej.
W dzieciństwie Ania była zmuszona do noszenia szarych, brzydkich sukienek, które nie przysparzały (przysparzać można kłopotów, tutaj zmień na DODAWAŁY) jej urody. W głębi duszy była dobrą i uczynną dziewczyną (NIE, NIE, NIE - na zewnątrz można byc złym, a w głębi duszy dobrym - Ania nie ukrywała tego, że była dobra - ona była dobra, czyli nie można tu napisać w głębi duszy, proponuję zmienić na ..."jej urody, jednak to nie przeszkadzało jej w byciu dobrą i sympatyczną dziewczynką") Szybko naprawiała swe błędy(może lepiej będzie tak: "zawsze naprawiała swoje błędy i przyznawała się do winy") Potrafiła być posłuszna i zdyscyplinowana, gdy wymagała tego sytuacja( tutaj może napisz tak zwyczajnie: "Była posłuszna, a gdy wymagała tego sytuacja także zdyscyplinowana.") Swoją osobą udowadniała, że nieważne jak wyglądamy z zewnątrz (i) w co się ubieramy, ale liczy się to, co nosimy w sercu.
Ok, dalej.
Alina zawsze chętnie ||zastępowała|| matkę w pracy, ||postępowała|| tak, aby sprawić jej radość. Niestety Balladyna była samolubna, zawsze myślała tylko o sobie. (ja bym zmieniła na: "Niestety, Balladyna nie była taka jak Alina, wręcz przeciwnie - samolubność, egoizm to cechy, które najtrafniej ją opisują")
zastępować = postępować
nie, nie, nie, co prawda nie znaczy tego samego, ale jest jakoś tak nieładnie ;P może"...chętnie pomagała matce w pracy, postępując tak, aby sprawić jej radość"
Dalej.
Sądziła, że(ładniej będzie: "uważała, że") to jej wszyscy powinni usługiwać(może: "służyć"?) . Była egoistką,(egoistką - użyłam tego wcześniej, wiec tutaj wyrzuć) kobietą żądną władzy i pieniędzy. Pragnąc ponad wszystko wyrwać się z biedy była zdolna do morderstwa. (dodaj: "własnej siostry")
Ta część mi się nie podoba:
Alina była wzorem kochanej córki i siostry. Przykładem na to było to, że gdyby wyszła za Kirkora, chciałaby zabrać rodzinę ze sobą. Bogactwem chciała się dzielić.
Wcześniej opisywałeś (łaś?) Balladynę, a tu z gruszki ni z pietruszki zaczynasz znowu o Alinie. Nie mam pomysłu jak to zmienić, spróbuj jakoś tutaj opisać dalej Balladynę, że aby tylko zachować bogactwo dla siebie udawała, że nie zna własnej matki-żebraczki. Potem możesz dodać, że Alina z pewnością by tak nie postąpiła i to właśnie ona jest świetnym przykładem do tematu swojej pracy, bo na pewno nie postępowałaby jak żądna pieniędzy Balladyna i pomogłaby swojej matce, ba, nie pozwoliłaby jej doprowadzić się do tak tragicznego stanu żebractwa. aha, no i możesz tam gdzieś wcześniej wcisnąć, że Alina chciała wyjść za mąż za Kirkora z miłości, a nie dla kasy. No i sam Kirkor - gdyby liczyła się dla niego kasa to poślubiłby jakąś hrabinę czy księżniczkę, a nie którąś z prostych dziewczyn ze starej chaty.
Śliczne zakończenie, bardzo mi się podoba ;) tylko, że tutaj, może bardziej estetyczniej by było wstawić jednak "...jego opakowaniem. Najważniejszym skarbem..."
"...opakowanie, jednak najważniejszym skarbem..."
Ogólnie praca całkiem niezła, wymagała trochę korekty, ale nie dużo ;D Też kiedyś pisałam rozprawkę na ten temat.
Mam nadzieję, że moje wskazówki i rady będą przydatne.
Powodzenia i jakby co polecam się na przyszłość ;P