Odpowiedź :
Mi osobiście utrudnia świadome uczestniczenie we Mszy Świętej:
-przeważnie nie mam na to ochoty, przechodzę jakiś kryzys wiary
-czasem myślę o niebieskich migdałach i nie słucham ksiądz mówi
-nie chce mi się rano wstawać :p
-przeważnie nie mam na to ochoty, przechodzę jakiś kryzys wiary
-czasem myślę o niebieskich migdałach i nie słucham ksiądz mówi
-nie chce mi się rano wstawać :p
Moja dekoncentracja często jest spowodowana zapatrzeniem się na przepiękny obiekt na przykład obraz. Czasem moje myśli są odwiedzione od msze gdyż nieustannie myślę o nurtującym mnie problemie. Jednak staram się w skupieniu rozważać słowa kapłana. Bo wiem po co przychodzę do kościoła.
Często mi się zdaża, że na mszy św. myślami jestem gdzie indziej niż ciałem. Myślę wtedy o tym co będę robić po mszy, w co się będę bawić i co jeść na obiad. Czasem także, gdy na mszy jest jakieś małe dziecko i biega między ławkami, wszystkim chce się śmiać i nie skupiam się na tym co mówi właśnie ksiądz.
Wiem, że tak nie powinno być i staram się zostawiać codzienne sprawy za murami kościoła i nie myśleć o nich w czasie mszy.
Wiem, że tak nie powinno być i staram się zostawiać codzienne sprawy za murami kościoła i nie myśleć o nich w czasie mszy.