Pewnego słonecznego dnia córka króla znalazła chorą wiewiórkę Miała ona chorą łapkę , więc królewna wykąpała ją w magicznym źródełku i nauczyła mówić. Karmiła ją parówkami i ogórkami z lodówki. Lecz ta ciekawska wiewiórka uciekła z góry zamkowej i zjadła wszystkie płótna w pobliskim zakładzie krawieckim. Zrozpaczona księżniczka wzięła do ręki ołówek i użyła temperówki ,aby był ostry i napisała list do wszech wiedzącego starego pana żółwia. Księżniczka poprosiła jaskółkę ,aby szybko dostarczyła ten list. W tym piśmie ,córka króla prosiła o odnalezienie wiewiórki. Księżniczka odchodziła od zmysłów ,ale po krótkim czasie pan żółw dostarczył wiewiórkę w bezpieczne ręce.
To opowiadanie jest z zaimkami i całe jest z ortografią...