Odpowiedź :
Drogi Pamiętniku dzisiejszy dzień był naprawdę wyjątkowy ,
po obiedzie wybrałam się z Pauliną (moją najlepszą przyjaciółką) na spacer po lesie gdy tak sbie chodziłyśmy zobaczyłyśmy że w krzakach coś się porusza ciekawe tego co zobaczymy podeszłysmy bliżej okazało się ze malutka sarenka wpadła w sidła zastawione przez kogoś i próbowała się z nich wydostac. Zrobiło nam się jej żal postanowiłysmy wezwac pomoc ponieważ nie mogłysmy jej same wydostac. Paulina pobiegła do swojego domu , po jakimś kwadransie była już spowrotem ze swoim tatą , we trójkę uwolniliśmy malutką sarenkę z pułapki i zabraliśmy ją do pobliskiego weterynarza , okazało się ze oprócz drobnych ran nie ma nic złamanego i możemy ją spowrotem wypuścic do lasu co też uczyniliśmy :) Myślę że dotarła do swojej mamusi , która bardzo plakała za swoja pociechą . Wieczorem opowiedziałam o wszystkim mojej mamie powiedziała że zachowałyśmy siębardzo odpowiedzialnie i mądrze . To był chyba jeden z najlepszych dni w moim życiu .
Kochani Rodzice
Na początku mego listu chcę was gorąco uściskac , tu w Jastrzębiej Górze jest naprawdę pięknie , woda w morzu jest wyśmienita, jedzenie też niezłe tylko że ostatnio podali na m szpinak , którego nie cierpię , poza tym pogoda nam dopisuje jest bardzo ciepło , niebo bezchmurne więc często chodzimy się kompac . Wczoraj byliśmy na wycieczce w Rozewiu - dowiedziałam się że jest to najbardziej wysunięta częśc Polski na północ! Kupiłam pamiątki , dla babci mam słomkowy kapelusz a dla dziadka minaiaturkę latarni morskiej , dla was też coś mam ale niech to będzie niespodzianka. Jutro organizują nam zabawy na plaży tzn. będziemy grac w piłkę plażową a wieczorem mamy miec ognisko. Bardzo za wami tęsknię , szkoda że nie możecie byc to ze mną.
Pozdrawiam Was gorąco
Wasza córka :)
po obiedzie wybrałam się z Pauliną (moją najlepszą przyjaciółką) na spacer po lesie gdy tak sbie chodziłyśmy zobaczyłyśmy że w krzakach coś się porusza ciekawe tego co zobaczymy podeszłysmy bliżej okazało się ze malutka sarenka wpadła w sidła zastawione przez kogoś i próbowała się z nich wydostac. Zrobiło nam się jej żal postanowiłysmy wezwac pomoc ponieważ nie mogłysmy jej same wydostac. Paulina pobiegła do swojego domu , po jakimś kwadransie była już spowrotem ze swoim tatą , we trójkę uwolniliśmy malutką sarenkę z pułapki i zabraliśmy ją do pobliskiego weterynarza , okazało się ze oprócz drobnych ran nie ma nic złamanego i możemy ją spowrotem wypuścic do lasu co też uczyniliśmy :) Myślę że dotarła do swojej mamusi , która bardzo plakała za swoja pociechą . Wieczorem opowiedziałam o wszystkim mojej mamie powiedziała że zachowałyśmy siębardzo odpowiedzialnie i mądrze . To był chyba jeden z najlepszych dni w moim życiu .
Kochani Rodzice
Na początku mego listu chcę was gorąco uściskac , tu w Jastrzębiej Górze jest naprawdę pięknie , woda w morzu jest wyśmienita, jedzenie też niezłe tylko że ostatnio podali na m szpinak , którego nie cierpię , poza tym pogoda nam dopisuje jest bardzo ciepło , niebo bezchmurne więc często chodzimy się kompac . Wczoraj byliśmy na wycieczce w Rozewiu - dowiedziałam się że jest to najbardziej wysunięta częśc Polski na północ! Kupiłam pamiątki , dla babci mam słomkowy kapelusz a dla dziadka minaiaturkę latarni morskiej , dla was też coś mam ale niech to będzie niespodzianka. Jutro organizują nam zabawy na plaży tzn. będziemy grac w piłkę plażową a wieczorem mamy miec ognisko. Bardzo za wami tęsknię , szkoda że nie możecie byc to ze mną.
Pozdrawiam Was gorąco
Wasza córka :)