Odpowiedź :
Kościół jest dla mnie pewnego rodzaju odskocznią od szarej codzienności jaka mnie otacza. Zawsze jak mam jakiś problem bądź dylemat życiowy, idę z tym do kościoła. Zanoszę wszystkie swoje smutki Panu Bogu. Poprzez modlitwę proszę o wysłuchanie mych próśb.
Uważam że tego rodzaju sposób rozwiązywania problemów jest dość nie typowy aczkolwiek uważam go za stosowny.
Chrystus "tak" .. kościół "nie"
Często zastanawiamy się po co wszyscy ludzi schodzą się do kościoła w każdą niedzielę i święta. To tak jakby chcieli się pochwalić tym że są katolikami. Można też spojrzeć na to z innej strony. Nie każdy z nas chce się tak odnosić ze swoją wiarą .. Jednak to trochę nie zrozumiałe że niektórzy nie chodzą do kościoła.. Ale jak to tam lubie nie xd. ;p
Niektórzy uważają po prostu że Bój jest wszędzie. ;]
Uważam że tego rodzaju sposób rozwiązywania problemów jest dość nie typowy aczkolwiek uważam go za stosowny.
Chrystus "tak" .. kościół "nie"
Często zastanawiamy się po co wszyscy ludzi schodzą się do kościoła w każdą niedzielę i święta. To tak jakby chcieli się pochwalić tym że są katolikami. Można też spojrzeć na to z innej strony. Nie każdy z nas chce się tak odnosić ze swoją wiarą .. Jednak to trochę nie zrozumiałe że niektórzy nie chodzą do kościoła.. Ale jak to tam lubie nie xd. ;p
Niektórzy uważają po prostu że Bój jest wszędzie. ;]
Kościół jest dla mnie zgromadzeniem ludzi wierzących którzy modlą się do Boga o lepsze życie.
Kościół dla mnie jest w sumie najważniejszym miejscem.
Jestem katoliczką, i jeśli uznaję Chrystusa za swojego Pana i Zbawiciela, to tym bardziej uznaję Kościół. Czy była by możliwość bycia z Panem i traktowania Go jako swojego Tatę, Ojca bez Kościoła? Nie, ponieważ jak możemy być przynależnością do Jezusa, jeśli nie uczestniczymy w Mszy Świętej?. Właśnie w Mszy Świętej doświadczamy najbardziej namacalnej obecności Jezusa Chrystusa. To właśnie Jezus, podczas każdej Mszy Świętej umiera na krzyżu za każdego człowieka, to On karmi nas swoim Ciałem, które podczas Mszy jest przemieniane : Ciało w Chleb, a Wino w Krew Jezusa.
Także w trakcie Mszy Świętej wsłuchujemy się w słowa Jezusa, który naucza życia,dobra więc nie zgadzam się z tą tezę, że Chrystus tak, a Kościół nie.
W Nim odnajduję siłę do dalszego życia. Jemu zawdzięczam wiele spraw.
Chwała Barankowi, Chwała Ci Jezus. Alleluja. Amen
Jestem katoliczką, i jeśli uznaję Chrystusa za swojego Pana i Zbawiciela, to tym bardziej uznaję Kościół. Czy była by możliwość bycia z Panem i traktowania Go jako swojego Tatę, Ojca bez Kościoła? Nie, ponieważ jak możemy być przynależnością do Jezusa, jeśli nie uczestniczymy w Mszy Świętej?. Właśnie w Mszy Świętej doświadczamy najbardziej namacalnej obecności Jezusa Chrystusa. To właśnie Jezus, podczas każdej Mszy Świętej umiera na krzyżu za każdego człowieka, to On karmi nas swoim Ciałem, które podczas Mszy jest przemieniane : Ciało w Chleb, a Wino w Krew Jezusa.
Także w trakcie Mszy Świętej wsłuchujemy się w słowa Jezusa, który naucza życia,dobra więc nie zgadzam się z tą tezę, że Chrystus tak, a Kościół nie.
W Nim odnajduję siłę do dalszego życia. Jemu zawdzięczam wiele spraw.
Chwała Barankowi, Chwała Ci Jezus. Alleluja. Amen
