Odpowiedź :
Pewnego dnia po Tomka przyszli koledzy z sankami czy wyjdzie na dwór.Tomek się ucieszył i pobiegł zapytać o to mamę.
Gdy się ubrał i wziął swoje sanki wyszli z domu, wesoło biegając po śniegu.
Zjeżdżali na sankach i bawili się. Zrobiło się późno i musieli wracać,ale Tomek chciał jeszcze raz zjechać.
Koledzy poszli a ?Tomek zjechał niestety uderzył się o drzewo i stracił przytomność leżał tak chwilkę gdy nagle pobiegł do niego pies zaczął głośno szczekać. Nagle wokół chłopca zrobił się tłum ludzi wezwali pogotowie a chłopiec zatrzymał psa z sobą.
Dopisz sobie jeszcze troche fabuły.
Gdy się ubrał i wziął swoje sanki wyszli z domu, wesoło biegając po śniegu.
Zjeżdżali na sankach i bawili się. Zrobiło się późno i musieli wracać,ale Tomek chciał jeszcze raz zjechać.
Koledzy poszli a ?Tomek zjechał niestety uderzył się o drzewo i stracił przytomność leżał tak chwilkę gdy nagle pobiegł do niego pies zaczął głośno szczekać. Nagle wokół chłopca zrobił się tłum ludzi wezwali pogotowie a chłopiec zatrzymał psa z sobą.
Dopisz sobie jeszcze troche fabuły.
{akapit} Pewnego dnia, kiedy Ala wracała ze szkoły zobaczyła małego czarnego kota. Leżał pod drzewem, brudny, głodny i bardzo zmęczony. Oddychał bardzo ciężko i powoli. Ala wiedziała, że jej tata nie zgodzi się, żeby zwierzak został w domu. Postanowiła jednak wziąć go do domu, nakarmić, wykąpać i później oddać do schroniska. W domu ukrywała małego biedaka przed swoim tatą przez 4dni, jednak kiedy niespodziewanie tata wrócił wcześniej z pracy i odkrył tajemnicę Ali natychmiast zawiózł małego przyjaciela do schroniska dla zwierząt. Ala bardzo cierpiała, jednak wiedziała, że nie przekona taty.
{akapit} Kot jeszcze tego samego dnia uciekł ze schroniska i wrócił pod drzewo, pod którym znalazła go Ala. Następnego dnia, kiedy dziewczynka wracała ze szkoły kot wybiegł jej na powitanie.
Mijały dni a Pucek codziennie czekał aż jego mała przyjaciółka będzie wracała ze szkoły- odprowadzał ją pod samą furtkę, po czym wracał pod drzewo. Ala bardzo cierpiała, że nie może wziąć kota do domu ale wszelkie próby przekonania taty nie przynosiły żadnych efektów.
Jednak pewnego dnia, kiedy mali przyjaciele jak codzień szli w stronę domu mała Ala poczuła się bardzo słabo. W jednej chwili opadła z sił tak bardzo, że udało jej się jedynie zejść na pobocze drogi, którą szli i tam upadła... Pucek bardzo nerwowo miałczał, biegał dookoła i lizał dziewczynkę, jakby chciał ją obudzić. Zrozpaczony pobiegł pod dom Ali i tak głośno i żałośnie miałczał, pod drzwiami chcąc powiedzieć co się stało, że usłyszeli go rodzice Ali. Tata wyganiał go kilka razy, jednak kiedy kot nie dawał spokoju postanowił pójść za nim. Pucek ile sił w łapach biegł w stronę miejsca, w którym zostawił dziewczynkę-prowadząc tym samym tam pana Jana. Kiedy dotarli na miejsce tata wziął córkę na ręce i zaniósł do domu zapominając zupełnie o kocie.
Kiedy Ala kładła się do łóżka zobaczyła, że na parapecie jej okna siedzi i uważnie jej się przygląda jej wierny przyjaciel. Pobiegła do niego, otworzyła mu drzwi i trzymając mocno w objęciach weszła z małym czarnym Puckiem do pokoju rodziców. Mama uśmiechnęła się córki a tata powiedział : "Witaj w domu Przyjacielu!".
POZDRAWIAM :)
{akapit} Kot jeszcze tego samego dnia uciekł ze schroniska i wrócił pod drzewo, pod którym znalazła go Ala. Następnego dnia, kiedy dziewczynka wracała ze szkoły kot wybiegł jej na powitanie.
Mijały dni a Pucek codziennie czekał aż jego mała przyjaciółka będzie wracała ze szkoły- odprowadzał ją pod samą furtkę, po czym wracał pod drzewo. Ala bardzo cierpiała, że nie może wziąć kota do domu ale wszelkie próby przekonania taty nie przynosiły żadnych efektów.
Jednak pewnego dnia, kiedy mali przyjaciele jak codzień szli w stronę domu mała Ala poczuła się bardzo słabo. W jednej chwili opadła z sił tak bardzo, że udało jej się jedynie zejść na pobocze drogi, którą szli i tam upadła... Pucek bardzo nerwowo miałczał, biegał dookoła i lizał dziewczynkę, jakby chciał ją obudzić. Zrozpaczony pobiegł pod dom Ali i tak głośno i żałośnie miałczał, pod drzwiami chcąc powiedzieć co się stało, że usłyszeli go rodzice Ali. Tata wyganiał go kilka razy, jednak kiedy kot nie dawał spokoju postanowił pójść za nim. Pucek ile sił w łapach biegł w stronę miejsca, w którym zostawił dziewczynkę-prowadząc tym samym tam pana Jana. Kiedy dotarli na miejsce tata wziął córkę na ręce i zaniósł do domu zapominając zupełnie o kocie.
Kiedy Ala kładła się do łóżka zobaczyła, że na parapecie jej okna siedzi i uważnie jej się przygląda jej wierny przyjaciel. Pobiegła do niego, otworzyła mu drzwi i trzymając mocno w objęciach weszła z małym czarnym Puckiem do pokoju rodziców. Mama uśmiechnęła się córki a tata powiedział : "Witaj w domu Przyjacielu!".
POZDRAWIAM :)