"Moje dzieciństwo było takie cudowne. Wszystko wokoło było takie kolorowe, nowe. Poznawałam nowe, trudne słowa, uczyłam się pisać, czytać, liczyć. Całymi dniami mogłam się bawić nie martwiąc się o jutro. Cieszyć się dniem, bo całymi nocami spałam zmęczona zabawą. Wszystkie starsze ode mnie osoby wydawały się wielkie jak domy i mądre jakby zjadły niejedną encyklopedię. Z fascynacją poznawałam nowe miejsca w moim mieście, spacerując z rodzicami między ogromnymi budynkami. Każda nowo poznana osoba wydawała się najlepszym przyjacielem. Wszystko było w cukierkowych kolorach i przez różowe okulary. Byłam kroplą wody, malutką, ale jednak potrzebną światu."