- Kiedy mógłbym wpaść do Ciebie? - zapytał Wroński.
- Może w weekend?
- W weekend? - zdziwił się wątły chłopaczek. - Jutro mamy sprawdzian z fizyki. Chcesz chyba go zdać?
- Jutro? No tak... To może przyjdź dziś po obiedzie?
- Załatwione - "Dawid" zaczął się pakować.
- Wroński? - klasowy Goliat jakby się zawahał. - Ale... Ty naprawdę mnie z tego wyciągniesz?
Chłopak uśmiechnął się.
- No jasne!