Sonet ten nie opowiada o miłości, ma formę dialogu pomiędzy Pielgrzymem a Mirzą, przypomina teatralny dialog. Najpierw wypowiada się Mirza, który poucza Pielgrzyma, aby ten się nie wychylał, mówi o tym, że musi zawierzyć końskim kopytom. Ukazuje to jego strach przed upadkiem w przepaść-śmiercią. Pielgrzym na pouczenie Mirzy z dumą odpowiada, że spojrzał, jednakże w żaden sposób nie potrafi opisać tego co zobaczył.