Gdy byłam nad morzem w te wakacjie,poznałam pewną pare przyjaciól.Przykóli oni moja uwage na promenadzie,gdyz sprzedawali maleńkie kocięta.Sprzedawali je za symbolicznego grosika,twierdzili ze znalezli je porzucone na plazy,Nie zastanawiając sie długo,wziełam jednego z nich,najbardziej cherlawego,niestety po dwóch dniach kotek juz niezył;-(