Pochodzę z Turcji i nie świętujemy Bożego Narodzenia ani Wielkanocy. Ale nastrój w Stuttgarcie jest naprawdę świąteczny, gdy przed Bożym Narodzeniem całe miasto bylo ozdobione lampkami. Świąteczne jarmarki też mi się bardzo podobały. Moim ulubinym świętem jest jednak Sylwester, który najczęściej świętuję w domu, ale pozwalam też zapraszać przyjaciół. Bawimy się, gawędzimy i mamy z tego przyjemność ( jestesmy zadowoleni). Gdy o północy są duże fajerwerki (sztuczne ognie), stoimy wszyscy przy oknie i się przyglądamy. Życzymy sobie wtedy dobrego nowego roku i rozdajemy GLUCKSBRINGER(?). Moi rodzice niepokoja się, gdy ja z moimi przyjaciółmi sama robię fajerwerki. Ale to sprawia mi właśnie szczególnie dużo przyjemności!