Odpowiedź :
Budzę się rano czuje na twarzy szczechę. Patrzę w lustro ale nic nie widzę na szafce obok lustra leżą wielkie okulary. Zakładam je na nos i widzę lysiejacego dziadka w wlekich binolkach na nosie. W pewnym momencie zastanawiam się czy to ja czy nie i czy to wszystko przypadkiem mi się nie śni. U sszczypnałem się w ramię i poczulem ból. A jednak to nie sen pomyslałe. Wstaję i myślę co jest grane. Na krześle obok lustra leży czarny wyprasowany starannie garnitur i wypastowane buty. Wow sobie myślę skąd się to wszystko dzieję czyzby to jkaś ukryta kamera?? Rozgladam się po pokoju a tam leża nieocenone sprawdziany. Co jest myslę sobie. N abiurku lezy zdjęcie a pod nim podpis zdjęcie z okazji skończenia studiów pedagogicznych. No nie sam do sibie się śmieję i stwierdzam że to nędzny żart mojej siostry. Ale w domu nie ma nikogo. Nagle z pokoju dobiego glos rozwrzeszczanego dzwonka telefonicznego. Spokojnie podnoszę słuchawkę i co się okazuje że sam dyrektor szkoły dzwoni do mnie. Pytał się dlaczego nie jestem w szkole i co ja sobie wyobrażam jako nauczyciel. Ja struchlaly stoję i mowię że to taka prima aprilis jak rozumiem. Pytam gdzie jest ukryta kamera a ten dalej swoje. Jeszcze mi powiedział że jak się źle czuję zebym zostal w domu on da mi już ten urlop. Caly dzień zastanawialem się jak to się stalo że zostałem nagle nauczycielem.