Rozwiązane

Dlaczego warto urzeczywistnić w życiu cnoty kardynalne?



Odpowiedź :

. W kościele akademickim św. Anny, w kaplicy poświęconej bł. Władysławowi z Gielniowa, ołtarz jest ozdobiony personifikacjami cnót. Rzeźba druga od lewej przedstawia cnotę roztropności. Widzimy młodą i piękną kobietę przeglądającą się w lustrze z - wyraźnie rysującym się na jej twarzy - samozachwytem. Przyglądający się rzeźbie może mieć wątpliwości, czy czasem autor przewodnika po zabytkach świątyni nie pomylił szczegółów, bowiem ta postać jakoś nie kojarzy mu się z roztropnością.

I te wątpliwości są po części słuszne - nasz opis nie jest pełny. Gdy popatrzymy na rzeźbę pod pewnym kątem (opierając się o boczna ścianę kaplicy) dostrzeżemy, że opisywana postać kobieca ma z tyłu głowy wyrzeźbiona drugą twarz - twarz starej, zniszczonej kobiety.

Cnota roztropności jest jedna z cnót kardynalnych, obok sprawiedliwości, męstwa i umiarkowania. Przez teologów uważana za najważniejszą. W Biblii nazywana mądrością. Ale w języku biblijnym słowo "mądrość" nie oznacza wiedzy, ale poznanie i wypełnienie woli Boga, czyli przyjęcie Słowa Bożego i kierowanie się nim w życiu. Mądrym, czyli roztropnym mężem był Salomon: Bóg dał Salomonowi mądrość i rozsądek nadzwyczajny oraz rozum nieogarniony jak piasek na brzegu morza. Toteż mądrość Salomona przewyższała mądrość wszystkich ludzi Wschodu i mądrość Egipcjan (1 Krl 5, 9-10).

Prawdziwą roztropność otrzymuje człowiek tylko od Boga. Jest ona Bożym tchnieniem, Jego Słowem (Syr 24, 3). To uznanie Jezusa Chrystusa za swego Zbawiciela i przyjęcie Jego słowa i tajemnicy krzyża jako orędzie zbawienia. Wyjaśnia to św. Paweł: Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących. Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi (1 Kor 1, 21-25).

2. W sztuce roztropność przedstawiano poprzez postać kobiecą z książka w ręku czy z lustrem. Te dwa rekwizyty wiele mówią o istocie tej cnoty. Niewątpliwie uzdalnia człowieka do rozumnego rozpoznania własnej sytuacji. Lustro bowiem symbolizuje trud samopoznania. Postać o dwóch twarzach (młodej i starej) przypomina o odwiecznych prawach rządzących istnieniem, o nieuchronności przemijania, o kruchości ludzkich pragnień oraz pozorności dóbr doczesnych. Tym samym skłania do szukania odpowiedzi na pytanie, czym jest prawdziwe dobro, a dalej - konsekwentnie - jak je można urzeczywistnić.

A więc roztropność to szlak, na którym człowiek może rozeznać, dla jakich wartości warto żyć i w jaki sposób wypełniać je w codziennym życiu. Przykłady biblijne uczą, że źródłem mądrości jest sam Bóg.

Znakomicie wyjaśnia to historia Józefa.

Józef, syn Jakuba, został zdradzony przez swych braci, ponieważ zazdrościli mu, że ojciec najbardziej go ukochał. Potem uprowadzono go do Egiptu. Koleje życia Józefa świadczą o tym, że był człowiekiem roztropnym. Swoją mądrość czerpał z wierności Bożemu prawu. Oto gdy żona jego pana, Potifara, chciała nakłonić go do cudzołóstwa, nie uległ pokusie i wyjaśnił to jednoznacznie: Jakże więc mógłbym uczynić tak wielką niegodziwość i zgrzeszyć przeciwko Bogu (Rdz 39, 9).

Ponieważ trwał przy Bożym prawie, Pan był z nim (Rdz 39, 21). Kilkakrotnie czytamy o tym, że sam Bóg był źródłem jego pomyślności: Bóg jest z Józefem i sprawia, że mu się dobrze wiedzie, cokolwiek czyni (Rdz 39, 3).

Bóg dał swemu słudze dar interpretowania snów, w tym także snu samego faraona. Ów sen zapowiadał siedem lat urodzaju, a potem siedem lat nieurodzaju. Józef, jako pełnomocnik władcy Egiptu, zgromadził wielkie zapasy żywności na czas niepomyślności.

Nieurodzaj dotknął także Kanaan, ziemię jego ojca Jakuba. Jakub wysłał więc swoich synów do Egiptu, aby zakupili zboże.

Przychodzi czas spotkania braci z Józefem. Nie wiedzą, że ten, którego skazali na śmierć, żyje i nie rozpoznają go w wielkim zarządcy faraona. Postępowanie Józefa wobec nich jest przykładem wielkiej roztropności. Przede wszystkim chce zbadać, czy jego bracia zmienili swoje postępowanie. Dlatego poddaje ich próbie. Reżyseruje sytuacje, w których sprawdza, czy synowie Izraela odstąpili od zła, które przed laty skłoniło ich do zdrady. W tym celu sprawia, że podczas ich drugiej podróży do Egiptu po zboże zabiorą ze sobą najmłodszego i ukochanego syna Jakuba, Beniamina. Następnie - poprzez podstęp - bada, czy bracia są gotowi do końca, za cenę własnego dobra, bronić go. Gdy okazuje się, że naprawdę zmienili swoje postępowanie, daje im się poznać, przebacza im uczynione mu krzywdy i obdarowuje wielkimi dobrami materialnymi.

Józef wobec braci zachowuje się jak ten, który zna mądrość Pana. Postępuje rozumnie i miłosiernie zgodnie z Prawem Bożym. Pięknym komentarzem do jego czynów mogą być słowa z Mądrości Syracha:

Szczęśliwy człowiek, który się ćwiczy w mądrości i który radzi się swego rozumu, który rozważa drogi jej w swym sercu i zastanawia się nad jej ukrytymi sprawami Syr 14, 20-21

3. Jak w naszych czasach stawać się roztropnym człowiekiem? Nie jest to na pewno proste, ale - nie mam co do tego wątpliwości - realne. Wymaga przede wszystkim wytrwałości i cierpliwości. Niech przestrogą przed zniechęceniem będzie zabawna historyjka o księdzu, który niewątpliwie miał szlachetne zamiary:

Nowy proboszcz chciał porządnie nawrócić parafię, więc zaczął swe pasterzowanie od misji. Przygotował się solidnie, zrobił reklamę i jakież było jego zdziwienie, gdy na naukę zjawił się tylko jeden pastuch. Kaznodzieja był w kłopocie, co robić: głosić, nie głosić. Z tych wątpliwości zwierzył się pastuchowi. A ten dał mu taką radę:

- Ja tam się na tym nie znam, bo ja tylko zwykły pastuch. Ale jeżeli zabrałbym się do karmienia bydła i przyszłaby tylko jedna krowa, byłbym skończonym idiotą, gdybym jej nie nakarmił.

Ksiądz zrozumiał przypowieść i zabrał się do wygłoszenia przygotowanego kazania. Mówił i mówił: przeszło godzinę. Gdy skończył, podszedł szybko do słuchacza i chciał od niego wydobyć, jak mu się spodobało jego wystąpienie. Odpowiedź brzmiała:

- Ja się na tym nie znam, bo ja tylko zwykły pastuch. Ale jeżeli przyszłaby pora karmienia bydła i zjawiłaby się tylko jedna krowa, byłbym niespełna rozumu, gdybym jej podał całą karmę (K. Wójtowicz, "Notki", s. 30).

4. Ktoś kiedyś porównał życie do żeglowania po morzu, którego dno kryje liczne zasadzki - skały, a są nimi ludzkie wady. Niewątpliwie cnota roztropności ułatwia nasze żeglowanie, ale wymaga pracy nad sobą.

Jak możemy stawać się ludźmi roztropnymi?

Po pierwsze, musimy jasno określić system wartości, który wybieramy. Dla człowieka wierzącego tym systemem jest orędzie ewangeliczne. Chrystus jednoznacznie to określa w swoich przypowieściach: Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, można porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale (...). Każdego zaś, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nieroztropnym, który dom swój zbudował na piasku. (Mt 7, 24-26).

A w innym miejscu przypomina, że Królestwo niebieskie podobne jest do skarbu ukrytego w roli. Znalazł go pewien człowiek i ukrył ponownie. Uradowany poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił tę rolę. Dalej, podobne jest królestwo niebieskie do kupca poszukującego pięknych pereł. Gdy znalazł jedną drogocenną perłę, poszedł, sprzedał wszystko, co miał, i kupił ją (Mt 13, 44-46).

Boża Prawda jest tym, na czym człowiek wiary ma budować swoje życie: Podobne będzie królestwo niebieskie do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie pana młodego. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły ze sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się pan młody opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: "Pan młody idzie, wyjdźcie mu na spotkanie". Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: "Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną". Odpowiedziały roztropne: "Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie." Gdy one szły, przyszedł pan młody. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i drzwi zamknięto. W końcu przyszły i pozostałe panny, prosząc: "Panie, panie otwórz nam." Lecz on odpowiedział: "Zaprawdę powiadam wam, nie znam was." Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny (Mt 25, 1-13).

Szalenie ważne jest to, aby w momencie określania systemu wartości nie popełnić błędu. Oto dramatyczna historia, która niewątpliwie jawi się jako przestroga: Ojciec ma jedyną córkę i całe życie przez ponad dwadzieścia pięć lat poświęcił tylko temu, aby przygotować możliwie najlepsze warunki życia ukochanemu dziecku. Pracował za granicą, pięknie przygotował mieszkanie, zbudował letni domek. Córka była na studiach, miała dwadzieścia dwa lata. I oto dotarła do ojca tragiczna wiadomość: córka zginęła, potrącona na chodniku przez pijanego kierowcę. Ponieważ jedynym celem życia tego człowieka było przygotowanie właściwego startu życiowego swojemu dziecku, w jednym momencie wszystko dlań straciło sens. Ów nadrzędny cel decydował o dwudziestu pięciu latach życia i wypełniał je sensem z godziny na godzinę. Kiedy stanął nad trumna jedynej córki, chciał rzucić wszystko, bo nic już nie miało sensu. Oto źle ustawiony cel (ks. E. Staniek: "Wady - cnoty i modlitwa", s. 73).

5. Przywołane fragmenty biblijne mówią o tym, że dla człowieka wiary tylko Bóg jest tą skałą, na której można zbudować swoją mądrość. Warto ponadto rozważyć kilka praktycznych rad, które mogą nam pomóc w kształtowaniu cnoty roztropności.

Myślę, że ważne jest samopoznanie i rozumne badanie rzeczywistości, w której istniejemy. Lustro niewątpliwie jest trafną metaforą takiej postawy. Aby osiągnąć cel, musimy trafnie dobrać środki. Bez tego nasz trud nie przyniesie spodziewanych owoców.

Trudno podać jakąś idealną receptę skuteczną w życiu każdego człowieka, ale nie ma co do tego wątpliwości, że analiza sytuacji z różnych punktów widzenia jest konieczna przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji.

Do tego potrzebny jest czas. Człowiek roztropny wie, że pośpiech jest jego wrogiem. Warto o tym pamiętać, bo współczesny świat porusza się coraz szybciej i szybkie tempo przedstawia jako zaletę. Tymczasem prawdziwą zaletą jest znaleźć czas na refleksję.

W tym kontekście warto przywołać myśl Jadwigi Rutkowskiej: Dużymi problemami winniśmy zajmować się wtedy, kiedy są one jeszcze całkiem małe. Zaletą jest umiejętność przewidywania skutków swego postępowania, czyli dalekowzroczność. Dlatego nieroztropnością jest lekceważenie znaków świadczących o jakichś trudnościach, np. w sferze moralnej czy emocjonalnej. Niekiedy łudzimy się, że czas będzie działać na naszą korzyść, ale rzadko to się zdarza. Niefrasobliwością jest więc bierne oczekiwanie na swoisty cud. Oczywiście, nie oznacza to, że mamy nerwowo reagować na każdy niepokojący nas drobiazg, ale czujność na pewno jest wyrazem mądrości.

Kształtowanie cnoty roztropności polega także na trafnej interpretacji naszej przeszłości. Na pewno warto pamiętać swoje błędy, nie po to, aby rozpamiętywać własną ułomność, ale aby starać się unikać przyczyn tego, co dla nas okazało się zgubne. Dlatego istotne porażki warto gruntownie rzetelnie przeanalizować i jednocześnie sformułować wnioski. Nie oznacza to rezygnacji z planów czy marzeń, ale myślenie o przyszłości musi być z jednej strony konstruktywne, a z drugiej - nie może nam przesłaniać teraźniejszości.

Cnota roztropności chodzi w parze ze zdrowym rozsądkiem i realizmem życiowym. Wszelkie odmiany marzycielstwa to cechy, które pozorne dodają nam uroku, ale w praktyce przynoszą różne mniejsze lub większe nieszczęścia.

Człowiek roztropny to ten, który jest otwarty wobec innych ludzi. Lubi z nimi rozmawiać i lubi ich słuchać. Nierzadko w ten sposób odkrywa coś, czego nigdy nie poznałby w innych okolicznościach.

Myślę, że tę radę trzeba przypominać każdemu człowiekowi, niezależnie od wieku. W nas często ukrywa się pyszałek twierdzący, że wie już wszystko. Tym samym nie potrafi czerpać z mądrości tych, którzy naprawdę wiedzą od niego więcej. Trudno racjonalnie wyjaśnić, dlaczego tak bardzo obawiamy się korzystania z doświadczeń naszych bliźnich. Boimy się, że jakaś nieprzewidziana sytuacja zmusi nas do radykalnej rewizji własnych poglądów czy zachowań. Lenistwo? Własne kompleksy? Niezależnie od tego, co utrudnia nam sięganie po mądrość innych, nie jest to ani rozsądne, ani słuszne.

Świadomie nie starałem się ilustrować poszczególnych myśli jakimiś przykładami, ponieważ -według mnie - najważniejsze jest, abyśmy odnieśli je do własnego życia. Zachęcam cię do refleksji. Jednocześnie przestrzegam przed lenistwem duchowym.

Mottem twojej pracy duchowej niech staną się myśli zapisane we franciszkańskim klasztorze w Lyonie:

Nie pożądaj wszystkiego, co widzisz! Nie wierz wszystkiemu, co słyszysz! Nie mów wszystkiego, co wiesz! Nie rób wszystkiego, co potrafisz!

6. O cnotę roztropności warto modlić się nieustannie. Możesz to czynić następującymi słowami:

Boże, udziel mi spokoju, bym mógł przyjąć to, czego nie mogę zmienić; odwagę, abym zmienił to, co mogę zmienić, i mądrość, bym mógł odróżnić jedno od drugiego.

Wyróżnia się 4 cnoty kardynalne:

roztropność,
sprawiedliwość,
umiarkowanie
męstwo.
Mamy takie 4 cnoty warto je umiescic w swoim zyciu po to zeby zyło sie nam lepiej abysmy byli sprawiedliwi cnota roztropna-moralna, która polega na nawyku właściwego decydowania o tym, co w danym momencie należy czynić. W miarę kierowania samym sobą, nabywa się także zdolności do kierowania innymi osobami lub sprawami.Człowiek mysli rozumempotrafi zasiagnac rady u innych.Umiarkowanie-Dotyczy w pierwszym rzędzie panowania nad tymi siłami w człowieku, które mają za zadanie zachowanie życia (głód pokarmu, napoju, instynkt seksualny).Mestwo- która polega na umiejętności podjęcia dobrej decyzji mimo niesprzyjających uwarunkowań, zarówno wewnętrznych jak i zewnętrznych. Cnota męstwa czyni zdolnym do stawienia czoła próbom i narażenia się na nieprzyjemne konsekwencje, w imię wyższych wartości.
Warto wziasc pod uwage te cnoty i kierowac sie nimi w zyciu.Bedzie nam łatwiej uniknac niektorych rzeczy.