Odpowiedź :
Wiemy, że lajkonik to ludowa zabawa która odbywa się w Krakowie co roku w pierwszy czwartek po święcie Bożego Ciała. Głównym bohaterem tego dnia jest właśnie lajkonik - brodaty jeździec jeżdżący na koniku przytwierdzonym do pasa. Jest to nieoficjalny symbol Krakowa ;)
Jeżeli moja wypowiedź Ci się spodobała ;) to daj jako najlepszą. Jeżeli uważasz że jest błędna- nieuznawaj jej jako spam ani za błędną poprostu wybierz inne rozwiązanie ;) Pozdrawiam
Jeżeli moja wypowiedź Ci się spodobała ;) to daj jako najlepszą. Jeżeli uważasz że jest błędna- nieuznawaj jej jako spam ani za błędną poprostu wybierz inne rozwiązanie ;) Pozdrawiam
Lajkonik to charakterystyczna postać Krakowska. Nazwa była zaporzyczana wielokrotnie od innych firm, zespołów.. Jest jednym z najlepszych motywów plastycznych Krakowa. Krótki opis tego konika:
Konik ( dosyć niewielki )na 2-wóch nogach noszący w czerwone trzewikiczki i siedzący na nim jeźdźiec. Głowę jeźdźca pokrywa wysoka czapka.
Konik ( dosyć niewielki )na 2-wóch nogach noszący w czerwone trzewikiczki i siedzący na nim jeźdźiec. Głowę jeźdźca pokrywa wysoka czapka.
Lajkonik jest w Krakowie, ponieważ jest to związane z Legendą
Lajkonik na wieży kościoła Mariackiego zawsze pełnił służbę. Lajkonik to strażnik miejski, który donośną trąbką dawał rano hasło do otwierania, a wieczorem do zamykania wszystkich bram miejskich. Sygnalizował zauważony pożar lub zbliżającego się wroga. Pewnego razu, gdy Tatarzy zbliżyli się do miasta, niezawodny strażnik zaczął trąbić na alarm. Nagle tatarska strzała z tyłu przeszyła gardło hejnalisty i melodia urwała się. Jednak mieszkańcy Krakowa, zaalarmowani hejnałem, zdążyli zamknąć bramy miejskie, stanąć na murach i odeprzeć najazd groźnych Tatarów. Hejnał mariacki grany jest nadal, ale na pamiątkę tego wydarzenia jego melodia urywa się.
Lajkonik na wieży kościoła Mariackiego zawsze pełnił służbę. Lajkonik to strażnik miejski, który donośną trąbką dawał rano hasło do otwierania, a wieczorem do zamykania wszystkich bram miejskich. Sygnalizował zauważony pożar lub zbliżającego się wroga. Pewnego razu, gdy Tatarzy zbliżyli się do miasta, niezawodny strażnik zaczął trąbić na alarm. Nagle tatarska strzała z tyłu przeszyła gardło hejnalisty i melodia urwała się. Jednak mieszkańcy Krakowa, zaalarmowani hejnałem, zdążyli zamknąć bramy miejskie, stanąć na murach i odeprzeć najazd groźnych Tatarów. Hejnał mariacki grany jest nadal, ale na pamiątkę tego wydarzenia jego melodia urywa się.