Odpowiedź :
Bohaterowie scenki : Kubuś Puchatek , Prosiaczek, Kłamouchy, Krzysiiu, Sowa, narrator.
Scenariusz:
Narrator: Dzisiaj wioskę Kubusia Puchatka odwiedził pewien nieznajomy człowiek. Był on wulgarny, niechlujny, niemiły i bardzo głośno krzyczał. Jednak Krzyś z Kubusiem Puchatkiem szybka wygonili nieznajomego człowieka. Postanowili oni nie mówić nikomu o tym zdarzeniu, aby się nie denerwowali.
Prosiaczek wyszedł na dwór poszedł w mniejsce gdzie Krzyś z prosiaczkiem zauważyli nieznajomego.
Prosiaczek : O co tutaj leży. Papierosy ? Co to jest? Przeczytał sposób użycia i zapalił.
Narrator :Kłapouchy widząc to szybko pobiegł po krzysiia, Kubusia puchatka oraz Sowę. Gdy kłapouchy opowiedział im co zrobił prosiaczek, Kubuś puchatek poszedł do Prosiaczka , aby zapytać go czy zapalił papierosy leżące w ogródku Królika.
Kubuś Puchatek : Cześć Prosiaczku
Prosiaczek :Cześć Kubusiu
Kubuś puchatek: Pamietasz jak rozmawialiśmy kiedyś, że papierosy palą tylko osoby nieodpowiedzialne
Prosiaczek : Pamietam ale co sie stało?
Kubuś; Prosiaczku gdybys znalazł papierosy co byś zrobił?
Prosiaczek : Napewno bym nie zapalił. Oddał bym sowie by spaliła je w piecu.
Kubuś ; Dobrze dziękuje że mi to powiedziałeś. Cześć
Prosiaczek : Cześć
Narrator : Póżniej prosiaczek zauważył, że nikt się do niego nie odzywa i postanowił powiedzieć prawdę wszystkim i ich przeprosić. Inni uważali że prosiaczek teraz już będzie wiedział że nie można brać tego 'ŚWIŃSTWA' do ust i że taka kara mu wystarczy.
Scenariusz:
Narrator: Dzisiaj wioskę Kubusia Puchatka odwiedził pewien nieznajomy człowiek. Był on wulgarny, niechlujny, niemiły i bardzo głośno krzyczał. Jednak Krzyś z Kubusiem Puchatkiem szybka wygonili nieznajomego człowieka. Postanowili oni nie mówić nikomu o tym zdarzeniu, aby się nie denerwowali.
Prosiaczek wyszedł na dwór poszedł w mniejsce gdzie Krzyś z prosiaczkiem zauważyli nieznajomego.
Prosiaczek : O co tutaj leży. Papierosy ? Co to jest? Przeczytał sposób użycia i zapalił.
Narrator :Kłapouchy widząc to szybko pobiegł po krzysiia, Kubusia puchatka oraz Sowę. Gdy kłapouchy opowiedział im co zrobił prosiaczek, Kubuś puchatek poszedł do Prosiaczka , aby zapytać go czy zapalił papierosy leżące w ogródku Królika.
Kubuś Puchatek : Cześć Prosiaczku
Prosiaczek :Cześć Kubusiu
Kubuś puchatek: Pamietasz jak rozmawialiśmy kiedyś, że papierosy palą tylko osoby nieodpowiedzialne
Prosiaczek : Pamietam ale co sie stało?
Kubuś; Prosiaczku gdybys znalazł papierosy co byś zrobił?
Prosiaczek : Napewno bym nie zapalił. Oddał bym sowie by spaliła je w piecu.
Kubuś ; Dobrze dziękuje że mi to powiedziałeś. Cześć
Prosiaczek : Cześć
Narrator : Póżniej prosiaczek zauważył, że nikt się do niego nie odzywa i postanowił powiedzieć prawdę wszystkim i ich przeprosić. Inni uważali że prosiaczek teraz już będzie wiedział że nie można brać tego 'ŚWIŃSTWA' do ust i że taka kara mu wystarczy.
Kubuś Puchatek:hej prosiaczku
Prosiaczek:hej
-co robisz?
-rozwieszm plakaty
-jakie plakaty?
-o paleniu papierosów
-aha.moge ci pomóc??
-jasne trzymaj wózek z plakatami(przekazuje mu wózek)
-tak w ogóle to co my tu mamy na tych plakatach??
-tam jest wszystki o edukacji tytoniowej i jak duży papierosy mają wpływ na środowisko i na nas
-aha czyli ogólna wiedza o papierosach??
-tak
-co powiesz na to żeby użądzić zbiórke papierosów i za 1 papieros dawać 1 marchew o które moglibyśmy poprosic królika
-tak ja nie mam nic przeciwka jeżeli tylko królik sie zgodzi(odą do królika)
-cześć króliku
-witam w czym moge wam pomóc?
-chcielibysmy zoorganizować zbiórke papierosów w zamian za marchew z twojego ogrodu
-nie ja nie dam wam mojej marchwi
-ale pomyśl sobie ile ludzi możesz przez to uratować
-dobrze ale ja bede głownym prszewodniczącm w tej zbiórce
-nie ma sprawy(organizują miejscówke)
kubus-ale duzo ludzi nie spodziewałem sie tego
prosie-ja tez nie
królik-a zobaczcie ile papierosów juz uzbieraliśmy
-no to był dobry pomysł
Prosiaczek:hej
-co robisz?
-rozwieszm plakaty
-jakie plakaty?
-o paleniu papierosów
-aha.moge ci pomóc??
-jasne trzymaj wózek z plakatami(przekazuje mu wózek)
-tak w ogóle to co my tu mamy na tych plakatach??
-tam jest wszystki o edukacji tytoniowej i jak duży papierosy mają wpływ na środowisko i na nas
-aha czyli ogólna wiedza o papierosach??
-tak
-co powiesz na to żeby użądzić zbiórke papierosów i za 1 papieros dawać 1 marchew o które moglibyśmy poprosic królika
-tak ja nie mam nic przeciwka jeżeli tylko królik sie zgodzi(odą do królika)
-cześć króliku
-witam w czym moge wam pomóc?
-chcielibysmy zoorganizować zbiórke papierosów w zamian za marchew z twojego ogrodu
-nie ja nie dam wam mojej marchwi
-ale pomyśl sobie ile ludzi możesz przez to uratować
-dobrze ale ja bede głownym prszewodniczącm w tej zbiórce
-nie ma sprawy(organizują miejscówke)
kubus-ale duzo ludzi nie spodziewałem sie tego
prosie-ja tez nie
królik-a zobaczcie ile papierosów juz uzbieraliśmy
-no to był dobry pomysł
- Dziewczyno, przecież tak nie wolno ! - krzyknęła wściekła macocha , gdy zauważyła że jej " piękna jak kwiat róży po burzy " córka znów pali.
- Oj mamuś nie przesadzaj , od czasu do czasu nie zaszkodzi ! Poza tym jakoś muszę się odstresować . Tyle stresów teraz mam . Chłopak mnie rzucił , w szkole mi nie idzie i w ogóle ....
- powiedziała smutnym głosem starszą córka
- Od czasu do czasu to rozumiem , ale żeby opróżniać już dziesiątą paczkę papierosów z rzędu, to już przesada, naprawdę !
- Mamo , masz rację ona przegina ! - powiedziała młodsza córka wychodząc z łazienki - przecież w toalecie tak śmierdzi że szok.
Tyle mojego dezodorantu zmarnowałam i to nic nie pomogło ....
- Widzisz Kasiu , Marlenka też się już na ciebie skarży . Czas z tym skończyć .
- Nie !!!! - krzyknęła Kasia gdy zauważyła że Marlena wyrywa jej paczkę papierosów z ręki. - Tak nie można .... Kupiłam je za moje kieszonkowe.... Błagam oddajcie mi je !!! - krzyknęła i zamknęła się w swoim pokoju .
- Wiesz co Marlenko , tej twojej siostrze to się w głowie poprzewracało . Trzeba pomóc jej skończyć z tym świństwem , bo się nam biedactwo wykończy ....
- Wiesz mamo , chyba mam pewien pomysł .....
Po 15 minutach
Kasia wychodzi z pokoju , z oczami zapuchniętymi od płaczu i patrzy zdziwionym wzrokiem to na mamę to na siostrę .
- A co wy tak siedzicie jak na tureckim kazaniu ??? - spytała ostrym i pełną pogardą w głosie .
- Kasiu usiądź proszę. - prosi mama
Kasia usiadła.
- Przeczytaj sobie to i powiedz co o tym myślisz . - mama wręczyła córce ulotki na temat " czym grozi palenie papierosów ?"
Następnego dnia Kasia wchodzi do kuchni na śniadanie i mówi
- Dziękuję Wam - mówi Kasia
Mama i Marlena wymieniają pełne zdziwienia spojrzenia.
- Za co ??? - spytała Marlena
- Za te ulotki ,przeczytałam je i doszłam do wniosku że czas z tym skończyć . Nie chcę mieć raka , nie chcę wyłysieć. Chcę zawsze moje piękne włosy !!!
- Jestem z ciebie taka dumna !!! - podeszła do niej mama i wyściskała ją serdecznie.
- Aha i znalazłam sobie nową metodę na stres .....
Zapiszę się do naszego chóru kościelnego i będę grać na organach !!!!
- Kasiu , kochanie ty moje - mama do niej podeszła i się rozpłakała .....
A Marlena powiedziała :
"Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło"
A mama jeszcze dodała :
" Wiara czyni cuda a ja wierzę że się uda"
Bohaterowie : macocha , starsza córka (Kasia) , młodsza córka (Marlena)
- Oj mamuś nie przesadzaj , od czasu do czasu nie zaszkodzi ! Poza tym jakoś muszę się odstresować . Tyle stresów teraz mam . Chłopak mnie rzucił , w szkole mi nie idzie i w ogóle ....
- powiedziała smutnym głosem starszą córka
- Od czasu do czasu to rozumiem , ale żeby opróżniać już dziesiątą paczkę papierosów z rzędu, to już przesada, naprawdę !
- Mamo , masz rację ona przegina ! - powiedziała młodsza córka wychodząc z łazienki - przecież w toalecie tak śmierdzi że szok.
Tyle mojego dezodorantu zmarnowałam i to nic nie pomogło ....
- Widzisz Kasiu , Marlenka też się już na ciebie skarży . Czas z tym skończyć .
- Nie !!!! - krzyknęła Kasia gdy zauważyła że Marlena wyrywa jej paczkę papierosów z ręki. - Tak nie można .... Kupiłam je za moje kieszonkowe.... Błagam oddajcie mi je !!! - krzyknęła i zamknęła się w swoim pokoju .
- Wiesz co Marlenko , tej twojej siostrze to się w głowie poprzewracało . Trzeba pomóc jej skończyć z tym świństwem , bo się nam biedactwo wykończy ....
- Wiesz mamo , chyba mam pewien pomysł .....
Po 15 minutach
Kasia wychodzi z pokoju , z oczami zapuchniętymi od płaczu i patrzy zdziwionym wzrokiem to na mamę to na siostrę .
- A co wy tak siedzicie jak na tureckim kazaniu ??? - spytała ostrym i pełną pogardą w głosie .
- Kasiu usiądź proszę. - prosi mama
Kasia usiadła.
- Przeczytaj sobie to i powiedz co o tym myślisz . - mama wręczyła córce ulotki na temat " czym grozi palenie papierosów ?"
Następnego dnia Kasia wchodzi do kuchni na śniadanie i mówi
- Dziękuję Wam - mówi Kasia
Mama i Marlena wymieniają pełne zdziwienia spojrzenia.
- Za co ??? - spytała Marlena
- Za te ulotki ,przeczytałam je i doszłam do wniosku że czas z tym skończyć . Nie chcę mieć raka , nie chcę wyłysieć. Chcę zawsze moje piękne włosy !!!
- Jestem z ciebie taka dumna !!! - podeszła do niej mama i wyściskała ją serdecznie.
- Aha i znalazłam sobie nową metodę na stres .....
Zapiszę się do naszego chóru kościelnego i będę grać na organach !!!!
- Kasiu , kochanie ty moje - mama do niej podeszła i się rozpłakała .....
A Marlena powiedziała :
"Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło"
A mama jeszcze dodała :
" Wiara czyni cuda a ja wierzę że się uda"
Bohaterowie : macocha , starsza córka (Kasia) , młodsza córka (Marlena)