Odpowiedź :
Odpowiedź:
Zaproszono, nas do środka w tamtej chwili nie tylko mama, poczuła stres, ale również ja. Postępowałem zgodnie ze zaleceniami. Mama stała z boku i przyglądała się temu wszystkiemu była, bardzo zestresowana cała drżała z nerwów w sumie to z tego, co słyszałem, miała, fobie na punkcie zastrzyków i nienawidziła dentystów, ale w tej sytuacji było to konieczne. -No dobra czas wbić igłę z nieczuleniem nic nie będzie boleć- zatwierdziła z przekonaniem dentystka. Na widok igły, zacząłem wolniej oddychać to trochę nie w moim stylu w końcu nigdy się tego nie, bałem. Nadrzedł czas wbicia tej cholernej igły zastrzyk był mało bolesny coś jak pobieranie krwi. -Dobra zaczynamy -powiedziała z powagą dentystka. Kontem oka widziałem mamę, która mało co nie zemdlała ze stresu. Samo znieczulenie praktycznie nic nie dało, ponieważ ból i tak był, bardzo odczuwalny a minuty, zamieniały się w godziny, ale pomimo tego dało się jakoś przeżyć. Na koniec dała mi naklejkę dzielnego pacjenta. „Ile ja mam lat no kurde bez przesady " pomyślałem. Mama za to była ze mnie bardzo dumna eh...aż tak dumna, że odczułem lekkie zażenowanie. Koniec końców udało się to przetrwać.
Wyjaśnienie:
Sorry za jakie kolwiek błedy mam nadzieje że, pomogłam
Była to kobieta wysoka i dość umięśniona. Wystraszyłem się nie na żarty. Już miałem dać nogę,gdy usłyszałem głos zapraszający mnie do gabinetu. Był to tak melodyjno-kojacy głos ,że jak zahipnotyzowany wstałem i powoli skierowałem się w stronę gabinetu. Uśmiech tej pani i jej głos pozbawił mnie strachu i jak na skrzydłach wszedłem bez obaw o moje uzębienie.Usiadlem na fotelu i czekałem . Po chwili podszedł do mnie dentysta ,człowiek mały i chudy,pomyślałem sobie ,że nie będę oceniał ludzi po wyglądzie,bo mogę sam sobie bez racji napędzić strachu. Już miałem otworzyć buzię,kiedy kątem oka zobaczyłem narzędzia jakie ten doktor będzie używał,to było przerażające, zacząłem się trząść i chciałem krzyczeć. Nie mogłem wydobyć głosu , coś ściskało mnie i strasznie mną szarpało.Bylem przerażony i nie mogłem się ruszyć.Wtedy raptownie sie ocknąłem i okazało się że to mama próbuje mnie obudzić delikatnie mną trząść. Jakże byłem szczęśliwy, że to tylko sen .Okazalo się ,że przysmakiem a moja podświadomość zrobiła mi psikusa. Oczywiście u pani dentystki wszystko poszło bez strachu i bólu.To było niezwykłe przeżycie ,a mama przy każdej wizycie tracą mnie co chwilę abym nie usnął.