Odpowiedź:
Historia XVII-wiecznej Rzeczypospolitej pełna jest zarówno wielkich zwycięstw, jak i wielkich klęsk. To także wiek znakomitych hetmanów, ale i dowódców zupełnie przeciętnych żeby nie powiedzieć miernych. Rzeczpospolita toczyła w XVII wieku wojny niemal ze wszystkimi sąsiadami i to w rozmaitych konfiguracjach, nierzadko dość zaskakujących.
Może na przykład dziwić fakt, że w czasie „potopu” szwedzkiego, czyli Drugiej Wojny Północnej (1655-1660) Brandenburgia była najpierw polskim oponentem i sojusznikiem szwedzkim, aby po traktatach welawsko-brygdoskich (1657) przejść do obozu anty szwedzkiego – wspólnie z Rzeczpospolitą, Danią i Cesarstwem. Nie mniej zaskakujący może być także fakt, że Tatarzy, nieprzejednany od lat przeciwnik Rzeczypospolitej i sojusznik Kozaczyzny, w okresie „potopu” opowiedzieli się po stronie polskiej. Tatarzy zaznaczyli swoją obecność m. in. najazdem na elektorskie Prusy Książęce, w kampanii przeciwko wojskom siedmiogrodzkim Jerzego II Rakoczego, a przede wszystkim w kampanii na Ukrainie w 1660 roku.
Wyjaśnienie:
jest git