Odpowiedź :
Odpowiedź:
Pewnego dnia gdy jadł*m śniadanie zadzwonił do mnie mój kolega- Tomek i oznajmił mi, że jutro jedzie na plażę i czy bym chciał* z nim pojechać. Odpowiedział*m, że muszę zapytać rodziców, a potem oddzwonię. Szybko pobiegł*m do rodziców i spytał*m czy mogę jechać z Tomkiem i z jego mamą i tatą na tydzień na na plażę. Moja mama wyraziła zgodę, lecz tatę musiał*m błagać jeszcze przez 15 min. Jak tata się zgodził musiał*m zadzwonić do Tomka. Dwa dni później już dojeżdżaliśmy. Poszliśmy do swoich pokoi i przebraliśmy się w stroje kąpielowe. Szybko pobiegliśmy do wody, kiedy nagle zauważyliśmy jakąś błyskotkę w wodzie. Postanowiliśmy tam popłynąć. Okazało się, że to mała, błyszcząca skrzynka. Nie otwieraliśmy skrzynki na plaży, ponieważ bardzo się baliśmy i otworzyliśmy ją w salonie w hotelu.
-Jak myślisz co tu może być?- spytał Tomek
-Nie wiem, ale ja bym chciał* diamenty!
Otworzyliśmy skrzynkę a w niej znajdował się piękny kamień.
-wow to wygląda jak nieoszlifowany kamień!- powiedział*m
-masz rację!- zgodził się ze mną Tomek- Ciekawe ile to cudo jest wart!
-Mam nadzieję, że miliony!- powiedział*m
Postanowiliśmy pójść do jubilera zapytać ile jest wart ten kamień i zamienić go na pieniądze by zrobić wielkie zakupy. Niestety jubiler w pobliskim mieście był zamknięty, więc musieliśmy iść do drugiego miasta 800 metrów dalej. U drugiego jubilera okazało się, że to zwykły pomalowany kamień.
Mam nadzieję, że pomogłam:)