Odpowiedź:
jako Maryja: Dziś mój syn udał się do miasta Nazaret aby nawracać niewiernych. Większość ludzi zazwyczaj musi się zastanowić nim uwierzy przeanalizować wszystko, i właśnie to mnie martwi. Czemu ludzie nie mogą uwierzyć, potrzebują dowodów na istnienie Boga? Czy naprawdę zanim się uwierzy trzeba najpierw myśleć tygodniami? Nie rozumiem tej podstawy ludzi.
Nieliczni ludzie od razu idą za Bogiem. Podwójny szacunek mam do tych którzy uwierzyli od razu. Myślę i mam nadzieje że kiedy Jezus będzie opowiadał o Bogu w innych miastach ludzie w niego uwierzą. Okropne jest kiedy ktoś rzuci w niego kamieniem. Pamiętam kiedy tydzień temu wrócił z raną na czole...
Mam też inne problemy znowu nie ma co jeść... Życie tutaj to udręka i zbawienie jednocześnie. Udręka bo głód dotyka nas ciągle. Zbawienie bo wiem że po śmierci czeka mnie wieczne życie w niebie i to jest myślą która trzyma mnie w dobrym stanie. Teraz idę muszę się pomodlić do najwyższego mam nadzieje że on ześle mi jedzenie.
Mam nadzieje że pomogłam;)
