Hej mam pytanie! Otóż mam taką nauczycielkę z j. Angielskiego która ciągle dużo zadaje, ma wielkie wymagania i się drze... nikt w mojej grupie za nią nie przepada, ale tez nikt się nie odezwie! Sprawa kilku krotnie trafiała do wychowawczyni ale z każdym takim zgłoszeniem było coraz gorzej. Dzisiaj już nie wytrzymałam i się rozłączyłam, ponieważ przy sprawdzaniu zadania domowego pani zasugerowała mi że napewno ściągałam bo co byście zrozumieli przez takie słowa? „No mi się wydaje że nie napisałaś tego sama” albo koleżanka miała rozwiązać zadanie odpowiedziała że nie wie jak je zrobić a pani na to że albo to rozwiązuje albo wstawia jej 2 minusy i jedynkę oraz pisze do wychowawcy i rodziców na to ona się rozpłakała i tez opuściła spotkanie, koleżanka się rozpłakała uwzięła się na nas jak nie wiem. Mamy w klasie chłopaka który od urodzenia mieszkał w Anglii (jestem w 5 klasie) i dostał na ocenę śródroczną 3 normalne nie sądzę. U nas w grupie nie ma nikt wyższej oceny niż 3 (ja tez mam 3). Sprawdzianów nawet nie sprawdza (wiem bo ostatnio gdy jej się spytałam o zadanie z pracy klasowej nie potrafiła mi odpowiedzieć) najwyższa ocenę jaka u niej dostałam to 2+ a wiem że moja wiedza jest o wiele wyższa. POMOCY co mam z tym zrobić jeśli ktoś się zna to czy mogę jakoś spróbować zmienić grupę? Dziękuje jeśli to przeczytałeś/przeczytałaś