Odpowiedź:
Pierwsza lekcja z profesorem Keatingiem przebiegała w dość nietypowy sposób. Chłopcy weszli do klasy, w której był już nauczyciel. Jednak stał on tyłem do nich, spogolądając się każdemu uczniowi po kolei. Potem nagle wskoczył na biurko i wyrecytował cytat, o którego pochodzenie zapytał uczniów. Nie uzyskawszy odpowiedzi, sam wszystko wytłumaczył, po czym poprosił, by uczniowie udali się z nim do Sali Reprezentacyjnej. Tam jednemu z nich polecił przeczytanie wiersza, który wyrażał myśl "carpe diem". Następnie uświadomił uczniom, że chłopcy, których podobizny wiszą na ścianach niczym nie różnili się od nich samych, o teraz wielu z nich nie żyje. Lekcja zakończyła się chwilą zadumy
Wyjaśnienie: