Rozwiązane

Napisz opowiadanie, którego myślą przewodnią będzie wybrane przez Ciebie przysłowie. DAJE NAJ



Odpowiedź :

Siedzieli przy stole  co jakiś czas przestawiając  pionki na szachownicy  , żaden z nich nie chciał  albo nie umiał przerwać milczenia które trwało  przerwanym co jakiś czas  dziwiękiem  przestawianych pionków -Szach mat - mrukną siedzący na przeciw  wnuczka staruszek gładząc białe jak śnieg wąsy  - To była dobra partia Szymonie - kontynuował staruszek poprawiając się na fotelu  - Dziękuję - odparł chłopak porawiając  się na fotelu  - twój sygnet - zaczą staruszek niespodziewanie - To ? - zapytał chłopak unosząc rękę ku górze -złoto ? - zapytał zaciekawiony staruszek -Nie -odparł nastolatek zdejmując pierśćionek - Podróbka westchną  kładąc sygnet na stole - Paniczu - do pomieszczenia weszła kobieta w stroju  pokojówki z grobowym  wyrazem twarzy podeszła  do nastolatka  i oznajmiła  : - Panienka Amelia czeka w holu Szymon westchną ciężko i uśmiechną się przepraszająco do dziadka  i wyszedł lekko trzaskając drzwiami - Amelia ! - krzykną widząc blondynkę beztrosko spacerującą  bo holu -Szymon ! - wykrzyczała kobieta  rzucając mu się na szyję  zdziwiony chłopak wykonał z nią kilka obrotów i odstawił ją na ziemię - Co tu robisz ? - sykną ostro   -J-Jak to co ? - zapytała z lekka zaskoczona kobieta - mówiłem ci żebyś tu Nie przychodziła - warkną  -A-Ale - próbowała się bronić  -Wynocha - sykną  ostrzej i wskazał ręką drzwi wyjściowe  . Kobieta zrobiła krok w tył z nie dowierzaniem patrząc na czarnowłosego który porawiał jak gdyby nigdy nic krawat . Odeszła  pozostawiając go  na środku holu   z sporym zaczerwieniem w kżtałcie dłoni na policzku  a on jak by nigdy nic wrócił do pokoju gdzie zastał  wściekłego staruszka  - Co ty najlepszego zrobiłeś ?!  - nie rozumiem - westchną chłopak przeczesując ręką włosy - To pozwól że ci wytłumczę - Sykną wściekle - Ta dziewczyna znaczy Amelia  Oddała ci wszystko co mogła dać podarowała uczucie które jest złotem ! zrozum ze nie każde złoto się świeci a ty- sięgną po sygnet leżąc na przeciw niego i  rzucił w niego  - Leć za nią - warkną ciągle wściekły staruszek a chłopak jak by otrzonsną się ze snu pomimo deszczu wybiegł za ukochaną