Odpowiedź :
Odpowiedź:
Zaczyna się przedstawieniem postaci Bartka, zwanego Prusakiem – przydomek od Prusy, Bartek nienawidził Prusaków.
Trwała rada w Dobrzynie. Bartek wspomina 1806 rok, kiedy był w Wielkopolsce i słysząc, iż cesarz pokonał Prusaków pod Jeną, zszedł z konia i zaczął się modlić. Po powrocie do Poznania naród zawziął się na Prusaków i po rozkazie Dąbrowskiego do powstania w tydzień wszystkich Niemców wypędzili z miasta. Gdyby tak teraz odwrócić się przeciwko Moskwie, to byłoby wspaniale. Na razie muszą czekać na Robaka, który przyniósł nowiny, ale należy wysłać zwiadowców nad granicę.
Maciej Kropiciel zagrzewa do walki. Wrzawa. Maciej rozpoznał Robaka, ale nie będzie im mówił. Pyta, czego chcą? Odpowiadają: wojny! Bartek Prusak uważa, że najpierw trzeba wiedzieć z kim i o co walka, zanim podejmie się decyzje ostateczne. Trzeba radzić, przygotować się i uzbroić, ale czekać na sygnał Dąbrowskiego i wtedy dopiero atakować. Szlachta rwie się do szabel, dość bezmyślnie chce bić wroga. Bartek Brzytwa chce walczyć a nie radzić, potrzeba konfederacji. Skołuba przybył ze swoimi ludźmi i każe głosować. Przypomina zaproszenie do walki ze strony Rębajły Mopanka (Gerwazego