Napisz opowiadanie twórcze w którym Mały Książę spotyka się z Ebenezerem Scroge'em z korkiem i przypominam mu Co jest w życiu naprawdę ważne minimum 200 słów musi zawierać wszystkie Wszystkie punkty które ma opowiadanie twórcze .
Z góry dziękuję ​



Odpowiedź :

Eluwki

Odpowiedź:

Małego Księcia spotkałam, kiedy przechadzał się smutny po boisku. Nie wiedziałam kim jest, skąd pochodzi. Jednak dostrzegłam w nim coś niezwykłego. Kiedy spostrzegł, że wpatruję się w niego dłuższą chwilę, podszedł do mnie i powiedział :

- Porozmawiamy ?

Nie wiedząc co odpowiedzieć przez dłuższą chwilę wpatrywałam się w niego. Dopiero teraz dostrzegłam, że jego włosy są koloru złotego. Wreszcie wydukałam:

- Oczywiście. Tylko o czym ?

- O wszystkim. - Odpowiedział.

- Skąd pochodzisz ? Kim jesteś? - Zasypywałam go lawiną pytań.

- Ja ? Ohh... Przepraszam bardzo, ale jestem zmęczony. Nazywam się Mały Książę i pochodzę ... - Dalej nic nie powiedział . Widocznie się wstydził.

- Skąd pochodzisz ? Nie wstydź się.

- Pochodzę z asteroidy B-612 i wyruszyłem w podróż w poszukiwaniu prawdziwego przyjaciela. Kiedy na ciebie patrzyłem myślałem, że nie jesteś taka jak inni dorośli . - Powiedział zawiedziony.

- Jak dorośli czyli jaka ?

- Nie potrafisz słuchać ty tylko mówisz. Nie potrafisz dzielić się wrażeniami. Przypominasz mi ... - Znów nie dokończył.

- Przypominam ci kogo ? - Byłam coraz bardziej podekscytowana. - Obiecuję, że będę cię słuchać.

- Obiecujesz ?

- Obiecuję.

Usiedliśmy na ławce, a Mały Książę rozpoczął opowieść. Okazało się, że Ziemia nie była pierwszą planetą jaką odwiedził. W poszukiwaniu przyjaciela ten mały chłopiec potrafił opuścić swój dom i tułać się przez rok i 25 dni po wszechświecie. Dowiedziałam się też, że w czasie swojej podróży spotkał wielu dorosłych, jednak żaden z nich nie miał cech „prawdziwego” przyjaciela. Jednym z dorosłych jakich Mały Książę spotkał był skąpiec. Mieszkał on na pięknej planecie , na której wszystkiego było pod dostatkiem. Kiedy zobaczył on chłopca na planecie bardzo się rozgniewał. Podbiegł do niego i powiedział:

- Dzień dobry.

- Witam . Czy nie chciałby się Pan ze mną zaprzyjaźnić ? Widzę, że na tej planecie jest wystarczająco dużo miejsca dla nas dwóch. - Powiedział przyjacielsko. - Chcesz tu zamieszkać ?!

- Tak . Widzi Pan. Wyruszyłem w podróż by znaleźć prawdziwego przyjaciela. Widziałem wielu ludzi. Na pańskiej planecie jest wystarczająco dużo miejsca , a szanowny Pan wydaje się bardzo ciekawy i kreatywny.

- Zamieszkać ?! Mój drogi chłopcze. Widzisz ten dom ?

- Tak.

- On jest mój. Widzisz to drzewo i ten wulkan ?

- Tak.

- One też są moje i nie zamierzam się z nikim tym dzielić.

- Dlaczego ? Czy nie większą radością było by dzielenie się tym wszystkim z innymi ?

- Nie. A teraz idź stąd i nie wracaj. Nigdy.

- Już idę. - Powiedział zasmucony. - Myślałem, że tu znajdę przyjaciela , a zamiast niego znalazłem nienawiść.

Po tej dosyć smutnej historii zrobiło mi się żal Małego Księcia. Nigdy nie widziałam go tak zasmuconego. Na pocieszenie zaproponowałam, że to ja zostanę jego przyjacielem. Uśmiechnął się i odniosłam dziwne wrażenie, że czekał na tą propozycje. Od tej pory spotykam się z nim codziennie na boisku i codziennie dowiaduję się on nim czegoś nowego. Pozdro