Odpowiedź:
Myśliwi rozstawili się po okolicy, wypuścili ogary i czekali, aż gdzieś pojawi się wywabiony niedźwiedź. Nikt nie mógł się doczekać! Prawie wszyscy pobiegli do puszczy. Wkrótce słychać strzały, lecz żadnego celnego nie było. W całej szamotaninie zwierz wybiera inny kierunek do ucieczki, niż ten, który zakładali myśliwi. Rozzłoszczony niedźwiedź wyrywa drzewo z korzeniami, ryczy, przystępuje do ataku. Na swojej drodze trafia na Tadeusza i Hrabiego, którzy zamiast cofnąć się przed zagrożeniem, próbują go zabić, strzelając, a gdy i to nie przynosi efektów, chcą zaatakować go oszczepem. Dosięga swoją ogromną łapą włosów Hrabiego i byłby go zabił, ale niedźwiedzia powala i zabija strzał Asesora, Rejenta lub Gerwazego.
Wyjaśnienie:
