Odpowiedź :
Odpowiedź:
--Dziennikarz--Symeonie jak to się stało,że w jednym momencie weszliście do świątyni
--S--w Mocy Ducha przyszedłem.On mnie natknął.
--Dz---wiedziałeś kogo ujrzałeś?
--S--tak, od razu rozpoznałem
--Dz---jak nazwałeś dzieciątko?
--S--nazwałem Zbawienie.Światło na oświecenie pogan.
--Dz---co rodzice rzekli na twoje słowa?
--S--nic, byli zdumieni słowami które powiedziałem.
--Dz---powiedziłaeś też do Maryi proroctwo, co Maryja na to?
--S--powiedziałem Twoją duszę miecz przeniknie.Patrzyła zdumiona i milczała,
-Dz—dziękuję za wywiad.
Wyjaśnienie:
Odpowiedź:
-Dziennikarz-Symeonie jak doszło do tego, że w jednym momencie weszliście do świątyni?
-Symeon- Ja przyszedłem w Mocy Ducha, a on sam mnie natknął.
-Dziennikarz- Czy byłeś od pierwszego kontaktu wiedziałeś kogo ujrzałeś?
-Symeon- Tak, nie da się go nie rozpoznać
-Dziennikarz- A jak nazwałeś dzieciątko?
-Symeon- Dziecko nazwałem światłem i zbawieniem.
-Dziennikarz- Co rodzice rzekli na twoje słowa?
-Symeon- Nie powiedzieli nic, byli zaskoczeni moją decyzją.
-Dziennikarz- Przepowiedziałeś Maryi przyszłość, jak na to zareagowała?
-Symeon- Powiedziałem, że miecz przeniknie przez jej duszę. Patrzyła zaskoczona i niepewna siebie
-Dziennikarz- Dziękuję Ci bardzo za Twój poświęcony czas.
-Symeon-Dziękuję bardzo.
Wyjaśnienie: