Dzień zaczął się jak zwykle, nie było ani zbyt ciepło, ani zbyt zimno. Raczej niechętnie po usłyszeniu budzika wstałem z łóżka. "Znowu ta nudna szkoła" -pomyślałem. Jednak mama była natarczywa i nie pozwoliła mi zwlekać z ubraniem się. Kiedy zszedłem na dół w kuchni już czekało śniadanie. W pośpiechu coś przegryzłem, porwałem tornister i wybiegłem z mieszkania.
liczę na naj ❤️ pomogłam ?