Pewnego pięknego poranka dziesięcioletnie dziecko bowaiło się w swoim pokoju.Przez lekko uchylone okno wleciał KRUK,dziecko przestraszyło się go i w pierwszym momencie myślało że to jest SMOK,ale po sekundzie zorientowało się że to tylko KRUK który przeciął ze względu na złoto-srebne ZEGARKI które leżały na parapecie przy oknie.Dziecko chciało nakarmić ptaka więc wzięło 2 WORKI z nasionami dla ptaków i zaczęło się zbliżać do ptaka,niestety ptak uciekł zanim dziecko zdążyło zrobić jeden krok w jego stronę.Gdy ptak odlatywał dziecko krzyknęło pospieszne STÓJ ale ptak nieragował i leciał dalej.
Mam nadzieję że pomogłam