Odpowiedź:
Dźwięk może się rozchodzić nie tylko w powietrzu, ale również w ciałach stałych. Jeśli astronauta przytknie hełm swojego skafandra do takiej drgającej belki, usłyszy dźwięk.
Czytałem gdzieś, że dźwięk może się również rozchodzić się w polu elektromagnetycznym, co umożliwiało by rozchodzenie się dźwięku nawet w przestrzeni kosmicznej, jeśli hipotetyczny obserwator i źródło dźwięku znajdowało się w takim polu. Jeśli ktoś posiada wiedzę na ten temat, prosiłbym o wypowiedzenie się.
Pole elektromagnetyczne jest wszędzie (choćby nawet zerowe), więc zawsze dźwięk rozchodzi się w polu elektromagnetycznym. Ale Tobie chyba chodzi o dźwięk rozchodzący się w próżni?
Dźwięk to fala mechaniczna (drgająca materia) i może się rozchodzić tylko tam, gdzie jest materia. Domyślam się że w tym, co czytałeś, może chodzić albo o zjawisko analogiczne (drgania pola elektromagnetycznego), albo o jakiś sposób przesyłania dźwięku (radio). Za pomocą fal radiowych możesz przesyłać dźwięk do kosmitów na Marsie, o ile tylko oni istnieją i potrafią odebrać i odkodować Twój sygnał. Nie nazwałbym tego jednak rozchodzeniem się dźwięku w próżni, bo to, co się rozchodzi w próżni, to jest fala elektromagnetyczna, z której dopiero kosmita może odtworzyć dźwięk (przy założeniach jak poprzednio).
Może też chodzić o jakieś rozchodzenie się fal elektromagnetycznych, spowodowane dźwiękiem, ale nie wywołane przez inteligentne istoty. Jeśli ośrodek, w którym rozchodzi się dźwięk, składa się z naładowanych cząstek, to te poruszające się cząstki wytwarzają falę elektromagnetyczną. Jeśli taka fala trafi na inny ośrodek z naładowanymi cząstkami, to zaczną się one poruszać. Tego też nie nazwałbym rozchodzeniem się dźwięku w próżni. To nie dźwięk się rozchodzi w próżni, tylko fala elektromagnetyczna.
Wyjaśnienie:
