Odpowiedź:
Nazywam się Adam Cisowski , mam 14 lat , w szkole miałem jednego nauczyciela który krył w sobię zagadkę , lecz napewno nie była ona jedyna .Nauczyciel ten nazywa się Pan Gąsowski i myślę że od razu się zdziwił gdy odgadłem jego sekret czyli kolejność odpytywania członków klasy siódmej i nie tylko .Pan Gąsowski jest naprawdę wspaniałym nauczycielem i nigdy go nie zapomnę , raz zabrał mnie na takie jakby wakacje ze sobą do jego rodzinnej wioski " Bejgoły " . Tam poznałem Wandzię była ona przepiękna , jej piękne lawendowe oczy zapamiętam do końca życia . Tego wyjazdu z Panem Gąsowskim nie zapomnę był on tak ciekawy ,że nadaję się to na książkę . Pewnego dnia przyszedł do ich majątku ( czyli domku) jakiś włóczęga , póżniej okazało się że był to jakiś oszust . Miałem bardzo ciężkie przeprawy że tak powiem ale jakoś udało mi się z tego wyjść. Wymyśliłem plan , poszedłem ciemną śćieżką i plan miał wyjść aż tu nagle znalazłem się w domu u jakiś bandziorów kazali mi oni przetłumaczyć tajemniczy list , lecz nie chciałem tego zrobić .Na końcu rozwiązałem całą tą zagadkę i dowiedziałem się o co chodziło tym ludziom.
