Odpowiedź :
Ludzkość od zawsze zadaję sobie pytania: czym właściwie jest wina, a czym kara? Ale w dzisiejszych czasach ludzie nie szukają winnych tymbardziej nie karzą. Natomiast ja uważam że nie ma winny bez kary. Postawioną przemnie tezę poprę argumentami i przykładami z polskiej literatury.
Pierwszym argumentem jest określenie: ,, karma wraca", które można rozumieć na wiele sposobów. Ja rozumiem je w sposób że wyżądzone zło wraca. Przykładem jest powieść pt. ,, Balladyna" autorstwa (nie pamiętam). Gdzie tytułowa bohaterka dopuszcza się okrutnych czynów takich jak liczne zabójstwa, aby zdobywać cele które sobie wyznacza. Wszystko jednak kończy się wróżeniem przysłowiowej karmy tz. bohaterka ginie od strzału pioruna.
Warto odpalić wyrozadzone zło i wyciągnąć z tego pozytywną lekcję. Przykładem tego jest Scrooge z powieści pt. ,, opowieść wigilijna" autorstwa Charlesa Dickensa. Bohater był nikczemny, pragną własnego bogactwa i nie liczył się z niczym ani nikim. Jednak pod wpływem wizji której doświadcza, zmienia swoje życie o 180 stopni. Z chciwego staje się człowiekiem dla którego nie liczą się pieniądze, odmawia kontakty z osobami bliskimi i płaci swoim pracownikom.
Myślę że wystarczająco poparłam postawioną przemnie tezę, która brzmi:nie ma winny bez kary. Jednak pamiętajmy że lepiej dmuchać na zimne.
Mam nadzieję że pomogłam, liczę na naj.
Sorry za literówki ale koretka.
PS. daj znać co dostałeś.