Odpowiedź :
Miałam dzisiaj dziwny sen. Śnili mi się moi przyjaciele walczący z jakimiś robotami... I jeszcze z naszym szkolnym automatem i ekspresem z pokoju nauczycielskiego... Niespotykane, prawda?
Ubrałam się, umyłam zęby, umyłam twarz, uczesałam się, zjadłam śniadanie przygotowane przez mamę, wzięłam z lodówki jogurt na drugie śniadanie i mogłam ruszać do szkoły.
Przecznicę przed gimnazjum jak zwykle spotkałam się z Netem. Byliśmy w dobrych humorach, bo jutro kończył się rok szkolny i zaczynały wakacje.
Przed szkołą przywitałam się z Felixem i Niką i poszliśmy do klasy.
Dzień minął mi bardzo przyjemnie, jak to zazwyczaj przedostatni dzień roku szkolnego. Głównie się bawiliśmy.
Ostatnie było kółko z botaniki, które uwielbiam. Nie przebiegało ono zwyczajnie, ale kocham przyrodę. Nauczyciel posiada niezwykłe okazy. Nie wiem skąd on je bierze, lecz są cudowne.
Moi przyjaciele nie przepadają za tymi zajęciami, ale każdy lubi coś innego.
W każdym razie jutro miał być koniec roku! Zaczną się wakacje. Ja już jestem zapisana na zajęcia z fotografii i obóz artystyczny, na który jadę z Niką i Felixem. Net uczestniczy w tym samym czasie w obozie informatycznym w budynku na przeciwko. Wszystkim nam wydało się to idealne - zainteresowania i przyjaciele.
Tego popołudnia miałam jeszcze zakończenie w szkole muzycznej.
Zakończenie roku przebiegło bardzo nudnie. Jakaś prezentacja i nieciekawe gadanie.
Najlepsze to spotkanie w domu Felixa po wszystkim.
Jedliśmy, piliśmy sok, nasi rodzice rozmawiali. Moi rodzice są ważnymi wynalazcami i naukowcami. Całymi dniami siedzą w laboratorium. 0glądaliśmy transmisje z Marsa. Okazało się, że ojcowie Felixa i Neta zajmują wspólnie tym projektem. Kiedy łazik się zablokował Felix i Net gadali o jakiś telekinezach, itp. Nika dotknęła skroni coś pomruczała i po chwili poszliśmy na górę. Usłyszeliśmy okrzyk zwycięstwa mężczyzn. Net powiedział Nice, że coś jej się udało. Ukrywają coś przede mną. Nie podoba mi się to...
Doszedł mi do uszy dzwonek u drzwi. Zeszliśmy na dół i o dziwo stał za nimi minister!
Wręczył moim przyjaciołom odznaczenia za jakieś zasługi i odjechał.
To był pełen dziwnych rzeczy dzień...