Odpowiedź :
Odpowiedź:
Bartek zaczekaj! (krzyczy Adrian )
-(bartek odwraca się) cos się stało ?
-nie, ale ide jutro z Adamem i Pawlem na mecz i mam jeszcze 1 bilet wolnymoze chcesz isc znami ?
- Jasne! ( wykrzykną ucieszony bartek)
(chłopcy poszli w różne strony do swoich domów)
(Bartek w łóżku wyobraza sb mecz, już nie może się doczekać)
Rankiem.
Bartek - mamo to ja ide (powiedział w drzwiach)
-pa synku uważaj na siebie
(chłopcy niemieli wiele czasu wiec żeby się nie spóźnić zaczeli biec na skruty przez park)
(nagle Bartek potknoł się o kamien)
Adam - nic ci się nie stało ?
bartek - niee, to tylko małe zadrapanie
(lecz Bartek nie mogł isc, usiadł na ławke)
Adrian- to ja zadzwonię po karatke
Bartek -nie, nie nic mi nie jest zaraz pójdziemy
Paweł- ale na pewno
(bartek nie mogł wstać)
Bartek- idzcie bezemnie ja zadzwonię p mame
Adam, Paweł,Adrian (razem) -nie zostawimy cie samego
-nie martwcie się dam rade
-Paweł nie ma mowy ja nigdzie nie ide zostaje z tobą
- i ja (krzykną ądrian)
-1 za wszystkich wszyscy zajednego (dodał Adam)
(wszyscy pojechali z mama Bartka do szpitala okazało się ze to zwichniecie, a cały mecz obejrzeli w telewizji na poczekalni)