Odpowiedź :
Odpowiedź:
11.09.1859 r.
Drogi Pamiętniku,
Jestem bardzo zachwycona życiem na Zielonym Wzgórzu. Mam nieziemską przyjaciółkę od serca. Ma na imię Diana, prawda że to piękne imię może nie tak jak Kordelia ale też piękne. Maryla dziś mnie pogoniła przy patchworku bo zaczęłam wyobrażać sobie że ja i Diana jesteśmy elfami leśnymi. Jak zrobiłam dziesięć kwadracików Maryla powiedziała że mogę wyjść na dwór. Ubrałam się w kurtkę wyobrażając siebie w pięknej jedwabnej sukni. Wyszłam i pobiegłam w stronę Jeziora Lśniących Wód. Nagle zobaczyłam małą żabkę która zagrzebuje się w tym brązowym błotku. Podeszłam bliżej żeby się jej przyjrzeć, poślizgnęłam się i wpadłam do jeziora. Zauważył mnie nasz nowy parobek, wyciągnął mnie i szybko odprowadził do domu.Kiedy przyszłam Maryla na mnie nakrzyczała po czym kazała mi zdjąć ubranie przebrać się w piżamę okryła mnie kocem i zrobiła mi ciepłą herbatę z miodem.
Ania
liczę na naj :)
Wyjaśnienie:
Drogi pamiętniczku,
Dzisiaj opowiem Ci o moim dniu z Anią Shirley. Jest ona moją koleżanką z klasy. Jest cudowna. Dołączyła do naszej społeczności niedawno, ale opowiadałam Ci już o tym wtedy. Rudowłosa zabrała mnie do siebie do domu, ponieważ moi rodzice wyjechali. Powiem szczerze, że Pani Cuthbert jest dosyć przerażająca, natomiast jej małżonek jest naprawdę świetnym człowiekiem. Nawet dał nam ciastka na piknik nad strumieniem. Tak, poszłyśmy nad strumień na długi piknik. Przyszli tam do nas przyjaciele Ani, czyli Gilbert i Diana. Oni tak samo są ciekawymi ludźmi. W między czasie uczesałam Ani włosy, na wiesz ten mój sposób i stwierdziła, że muszę to robić częściej. Jak ja się cieszę, że ją poznałam! Oczywiście, nic nie trwa wiecznie i rodzice po mnie przyjechali, ale i tak to jeden z najlepszych dni w moim życiu!
Liczę na naj i że tyle wystarczy.