Odpowiedź :
Odpowiedź:
Interpretacja i analiza
Wiersz rozpoczyna liryczne wyznanie podmiotu, wspominającego swoje początki w opanowywaniu techniki chodzenia:
„Tyle miałem trudności
z przezwyciężeniem prawa ciążenia”.
W tym procesie towarzyszyło mu złudne przekonanie, iż gdy wreszcie „stanie na nogach”, inni uchylą przed nim czoła, okażą mu szacunek i pogratulują. Stało się jednak inaczej:
„a oni w mordę”.
Zaczerpnięte z potocznego języka sformułowanie „w mordę” sugeruje, iż podmiot został pobity, gdy tylko opanował sztukę chodzenia. Nie rozumie motywacji swoich oprawców, co potwierdzają słowa: „nie wiem co jest” oraz „nic nie rozumiem”.
Mimo problemów, nadal:
„usiłuję po bohatersku zachować pionową postawę”.
Trwa przy swoim postanowieniu, choć wszyscy odradzają mu trzymanie głowy w górze i wyprostowaną postawę:
„»głupiś« mówią mi życzliwi (najgorszy gatunek łajdaków)
»w życiu trzeba się czołgać czołgać«”.
Dwukrotne powtórzenie bezokolicznika „czołgać” podkreśla konieczność rezygnacji w „chodzenia” na rzecz „pełzania”.
Podmiot w pewnym momencie ulega namowom:
„więc kładę się na płask
z tyłkiem anielsko-głupio wypiętym w górę
i próbuję
od sandałka do kamaszka
od buciczka do trzewiczka
uczę się chodzić po świecie”.
Nie mając już siły na sprzeciwy i trwanie w opozycji, kładzie się jak inni na ziemię, wypinając w „anielsko-głupi” sposób „tyłek” i starając się „chodzić po świecie” jak inni. Kolokwializm określający tylną część ciała, służącą nam do siedzenia oraz zdrobnienia nazw obuwia to zabieg celowy, mający na celu ośmieszyć ogólnie przyjętą postawę w społeczeństwie, opisaną przez Bursę.
Poeta relacjonuje w wierszu swoje zmagania z zachowaniem naturalności i szczerości w codziennym życiu. Choć wkłada wiele sił w pozostanie sobą, w zachowanie twarzy, w prezentowanie „postawy wyprostowanej”, ulega w końcu „życzliwym” i…zaczyna się „czołgać”.
W finale podmiot z odważnego buntownika zamienia się w uległego konformistę, z dumnego opozycjonisty w bojaźliwego oportunistę, z idącego pod prąd antagonisty w kulącego się kapitulanta. Choć przezwyciężenia prawa ciążenia, czyli sprzeciwienie się panującym zasadom kosztowało go wiele wysiłku, to jednak zachowania wierności swoim zasadom okazało się na dłuższą metę niemożliwe.
Mimo kontrowersyjnej tematyki uległości wobec władzy bądź społecznym konwenansom wiersz nie ma oskarżycielskiej wymowy. Podmiot zdaje sobie sprawę ze swej śmieszności, gdy czołga się z „tyłkiem anielsko-głupio wypiętym w górę”, lecz zdaje się wyznawać zasadę, iż przegranie jednej bitwy nie przesądza o klęsce w całej wojnie. Potwierdza to ostanie wers: „uczę się chodzić po świecie”, a dokładnie bezokolicznik „chodzić”. Podmiot nie użył słowa „pełzać” czy „czołgać” – nadal zamierza zgłębiać tajniki i tajemnice nauki chodzenia, czyli wymuszającej wyprostowaną postawę i wysoko uniesioną głowę.
Wyjaśnienie:
masz z neta bo nie mam czasu ale przeczytaj i kawałki poprzepisuj