Odpowiedź :
Odpowiedź:
Mam zaszczyt uhonorować dzisiaj prawdziwego obrońcę wolności, Tadeusza Kościuszkę.
Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy w 1776, powiedział mi że przybył do Ameryki walczyć o naszą niepodległość. Kiedy spytałem go jak nam może pomóc, odpowiedział "proszę mnię wypróbować", po czym pomógł nam w obronie Filadelfii i Saratogi. Ta ostatnia miała dla nas duże znaczenie, nie tylko wojskowe, zaważyła na rozwoju sytuacji politycznej. Francja zdecydowała się wówczas zawrzeć sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, co przyspieszyło zwycięski koniec wojny niepodległościowej. Prace inżynieryjne Kościuszki w decydującym stopniu przyczyniły się do zwycięstwa pod Saratogą. To człowiek o dużej wiedzy i zasługach któremu byłem w stanie powierzyć zadanie ufortyfikowania West Point jako miejsca, które miało zapewnić kontrolę strategiczną nad całą doliną Hudsonu. Kiedy przybyłem do West Point w połowie lipca 1778 zobaczyłem ogrom pracy i niesamowitego kunsztu inżynieryjnego. Kościuszko uczynił z West Point potężną twierdzę gdzie ze spokojem mogłem przenieść moją kwaterę. Fortyfikacje Kościuszki w West Point wzbudzały respekt wśród Anglików, którzy nie ważyli się jej zaatakować. W połowie 1780 po wielokrotnych prośbach o przeniesienie na pole walki, Kościuszko objął funkcję naczelnego inżyniera Armii Południowej i został bliskim współpracownikiem dowódcy armii południowej, gen. Nathanaela Greene'a. W 1781, łodzie zbudowane przez Kościuszkę pomogły nam w transporcie wojsk i materiałów. Odegrały one ważną rolę w działaniach Armii Południowej i choć Amerykanie ponosili tu porażki, Kościuszko w trudnych chwilach zabezpieczał odwrót wojsk. W uznaniu zasług, Tadeusz Kościuszko uchwałą Kongresu awansowany został w październiku 1783 na generała brygady armii amerykańskiej, natomiast ja z radością zaprosiłem go i powitałem w Towarzystwie Cyncynatów, założonego przez najbardziej zasłużonych oficerów.