Odpowiedź :
Osobowość człowieka kształtują nie tylko jego bezpośrednie doświadczenia, ale także przeżycia innych, o których dany człowiek dowiaduje się jakby „z drugiej ręki” – na przykład gdy przeczyta o nich w książce. A przynajmniej z wielu książek możemy wysnuć wniosek, że doświadczenia literackie mogą mieć ogromny wpływ na osobowość bohaterów.
Na wstępie muszę wyjaśnić, że w pięciu utworach, które zostaną przez mnie przywołane na potwierdzenie tej tezy, ich autorzy pokazali różny wpływ lektur na czytelnika, dlatego moją prezentację podzielę na trzy części. W pierwszej pokażę lektury mające wpływ negatywny, w drugiej lektury wyzwalające impuls do zmiany w życiu bohaterów, wreszcie na koniec lektury będące czynnikiem rozwoju duchowego bohaterów.
Zacznę więc od niszczącego wpływu lektur na bohaterów, na ich osobowość. Pierwszym przykładem może być postać Gustawa – bohatera IV Części Dziadów i czytane przez niego, jak sam je nazywa „książki zbójeckie”. Bohater odwiedza księdza – swego dawnego nauczyciela, mentora, duchowego ojca i zarzuca mu:
„Ty mnie zabiłeś! – ty mnie nauczyłeś czytać!
W pięknych księgach i pięknym przyrodzeniu czytać!
Ty dla mnie ziemię piekłem zrobiłeś”
W młodości Gustaw był pilnym uczniem. Przeczytał wszystkie polecane przez księdza – nauczyciela książki, w tym Cierpienia młodego Wertera i Nową Heloizę. Miał bujną wyobraźnię, przeżywał bardzo głęboko wszystko, co zostało w nich opisane
Bujałem po zmyślonym od poetów niebie
Pod wpływem tych książek wzbudziło się w nim przekonanie, że musi gdzieś istnieć, żyć przeznaczona mu kobieta, jak to dziś mówimy, jego „druga połówka”. I szukał tego ideału. A przeczytane książki
„zwichnęły osadę mych skrzydeł
I wyłamały do góry,
Że już nie mogłem na dół skręcić lotu”
Wiec nie mogło go już zadowolić nic ani nikt przyziemny, zwykły. Szukał tylko idealnej romantycznej miłości. I w końcu odnalazł ją. I rzeczywiście przeżyli razem chwile rajskiego szczęścia. Ale nie trwało ono wiecznie. Tak jak w tych książkach, ich miłość nie miała szczęśliwego finału. Musieli się rozstać. Ona wyszła za innego, bogatego mężczyznę – na drodze stanęły im więc konwenanse. Zaś gdy Gustaw zobaczył ich wesele, prawie oszalał i popełnił samobójstwo.
Tak więc przeczytane książki zaważyły na całym jego życiu. To przez nie poszukiwał kobiety idealnej, popadł w szaleństwo, popełnił samobójstwo, a po śmierci nie może znaleźć spokoju, bo:
„Kto za życia choć raz był w niebie,
Ten po śmierci nie trafi od razu”
Dla Gustawa chwile spędzone z Marylą były jak życie w raju – była przecież idealna, tak jak w książkach. I przez to
„według Bożego rozkazu”
bohater po śmierci nie znajduje ukojenia.
Drugim bohaterem, na którego życiu w sposób negatywny zaważyły lektury jest Wokulski z „Lalki” Prusa. W prowadzonych interesach zawsze był rozważny, myślący, na pewno daleki od naiwności. Ale w miłości, znajdował się pod wpływem wzorców ukształtowanych przez literaturę romantyczną
„karmi się Aldonami, Grażynami, Marylami”
I przez to : „w pannie Izabeli widzi bóstwo”
Wydaje mu się, że Izabela jest idealną kobietą, taką jak te, których piękno opiewali romantyczni poeci. Podczas pobytu w Paryżu do Wokulskiego dociera, że – jak sam mówi – jest zaczarowany. Wyrzuca tomik poezji Mickiewicza i atakuje twórców romantycznych:
„zmarnowaliście życie moje Zatruliście dwa pokolenia
Któż to miłość przedstawiał mi jako świętą tajemnicę? Kto nauczył mnie gardzić codziennymi kobietami, a szukać niepochwytnego ideału?”
Później zdaje sobie sprawę, że i Mickiewicz, ze względu na społeczne konwenanse, nie mógł zdobyć obiektu swojej miłości. Rozumie, że znajduje się w takiej samej sytuacji. Zdaje sobie sprawę, że poszukiwanie idealnej miłości zatruło jego życie. Lecz mimo tej świadomości nie potrafi się uwolnić od wpływu Izabeli – swego bóstwa. Nie zauważa innych kobiet – na przykład Heleny Stawskiej – z którą być może znalazłby szczęście. Gdy tylko pojawia się cień nadziei, że Izabela coś do niego czuje, że jest nim choć trochę zainteresowana, Wokulski rzuca wszystko, powraca z Paryża do Polski, znów zaczyna się z nią spotykać, tylko po to, by znów się przekonać że ona się tylko nim bawi. Ostatecznie zrezygnowany, zrozpaczony, porzuca wszystko i wszystkich, może popełnia nawet samobójstwo. A wszystko przez to, że nie spełniły się jego nadzieje o miłości idealnej. Zdobył, a później pozbył się ogromnego majątku dla jednej kobiety, która przecież uważała go przez długi czas za osobę godną co najwyżej bycia sługą w jej domu. Ile dobrego mógłby zdziałać, gdyby całą swoją energię przeznaczył na coś innego. Można się domyślać, że jego życie potoczyłoby się dużo szczęśliwiej.
Tak zgubny wpływ może więc mieć literatura. Ale nie wyciągajmy pesymistycznych wniosków, że książki prowadzą nas do zguby. Mogą nam one przecież pomóc się zmienić.