Odpowiedź:
Pewnego dnia ja i mój przyjaciel wybraliśmy się do lasu. Przeżyliśmy tam zadziwiającą przygodę.
Podążając leśną dróżką usłyszeliśmy szelest. Zauważyliśmy, że ktoś znajduje się za krzakiem jednak nie przejęliśmy się tym i podążaliśmy dalej. Zbieraliśmy do naszych koszyków grzyby oraz owoce. Mój przyjaciel, który uwielbia takie wycieczki i bardzo dobrze zna się na leśnych przysmakach uzbierał ich trzy razy tyle co ja.
Kiedy spokojnie rozglądaliśmy się w poszukiwaniu grzybów ktoś szybko biegł. Mój przyjaciel bardzo się wystraszył i szybko wspiął się na drzewo. Będąc na czubku wołał do mnie bym zrobił to samo. Siedzieliśmy na jednej z gałęzi, na którą udało nam się wejść, lecz nagle poczuliśmy, że spadamy w dół. Nasze grzyby rozsypały się wokół. Nagle postać, która szeleściła w krzakach wybiegła zza drzewa. Okazało się, że był to groźny pies, który miał ochotę nas pogryźć. Pomału wycofywaliśmy się do tyłu zostawiając tamtego psa pod drzewem. Kiedy byliśmy wystarczająco daleko ja i mój kolega zaczęliśmy szybko biec do domu.
Na szczęście nic nam się nie stało i spokojnie wróciliśmy do domu. Niestety żaden z nas nie przyniósł pełnego kosza smakołyków.
Wyjaśnienie:
