Z domu gąsowskich ukradziono drzwi. Pare dni poźniej przychodzi do ich domu malarz. Malarz okazuje się być złodziejem kiedy odmawia do malowania oka jednemu z portretów. Zaczyna skrobać w nocy dzwi. Słyszał to profesor który myślał że to myszy. Malarz ucieka z domu gąsowskich i wszyscy są już pewni że jest on złodziejem dzwi.
Chyba ok...