Rozwiązane

Napisz opowiadanie o wybranej przygodzie Hobbita (9-10 zdań). Nadaj ciekawy tytuł, pamiętaj o akapitach i trójdzielności pracy



Odpowiedź :

możesz to przekształcić

Wtorek/18/07/br.

                                    Drogi pamiętniczku!

   Dzisiejsza przygoda bardzo mnie przestraszyła, ale teraz czuję ulgę.

   Więc zaczęło się to tak, że przez przypadek trafiliśmy całą kompanią do pustej jaskini goblinów, która jednak nie była pusta, ale nie o tej historii chcęe napisać. Chcę napisać o tym, że uciekając od goblinów spadłem z pleców Bombura i uderzyłem o skałę. Straciłem przytomność na jakiś czas. Po obudzeniu się kręciło mi się w głowie, ale po jakimś czasie zorientowałem się, że jestem tu sam. Nnie widziałem , ani Gandalfa, ani Thorina, ani nikogo z kompanii. Postanowiłem wziąć się w garść i w ciemnościach szukałem towarzyszy. Bardzo się bałem, że zamiast kogoś z towarzyszy znajdę goblina. Idąc natrafiłem na jakieś małe kółeczko, nie wiedziałem co to jest, ale wziąłem je ze sobą. Idąc przez ciemny korytarz nastąpiłem na coś mokrego, myślałem, że to kałuża lub jezioro. Prawidłowe miałem przypuszczenie, że to jezioro, ale toe jezioro nie było puste, były w nim ryby, ale też potwór, który nazywał się Gollum. Nnie widziałem go na początku, ale on wpatrywał się we mnie ze swej wysepki, która służyła mu jako mieszkanie. Podpłynął do mnie bezszelestnie i zaczął do mnie mówić przeciągle, miał duże świecące ślepia. Po powiedzeniu każdego zdania mówił ,,glum glum”. Bardzo się chyba przestraszył mojego mieczyka. Zauważyłem, że mówił do siebie ,,ssskarbie”. Potem zaproponował grę w zagadki. Przy powiedzeniu poprawnej odpowiedzi na zagadkę Golluma, stwór zaproponował mi propozycje. Polegała ona na tym, że jeśli nie odpowiem na jego zagadkę, to mnie zje, a jeżeli dobrze odpowiem, to zrobi wszystko co zechcę np. pokaże mi wyjście. Zgodziłem się, grając udało mi się odpowiedzieć na wszystkie zagadki, tak samo Gollumowi. Nie miałem już pomysłów na zagadki i pierwsze co mi przyszło do głowy to pytanie, co mam w kieszeni. Przy mówieniu tego pytania dotykałem kółeczka, które znalazłem idąc przez korytarz. Postanowiłem dla potwora dać trzy szansy, ale każda jego odpowiedzi była błędna. Powiedział, że to się nie liczy, ale ja byłem przy swoim zdaniu. Potem powiedział, że musi po coś iść i popłynął swoją łódką na wyspę, ale chyba szukał tam czegoś. Był to pierścień, czyli jego prezent urodzinowy. Był on mu potrzebny po to, żeby zajść mnie od tyłu i mnie zjeść. Chyba się zorientował, co mam w kieszeni. Był to jego cenny skarb. Ja jeszcze o tym nie wiedziałem. Zacząłem uciekać, a Gollum zaczął mnie gonić, przysiadłem myśląc, że mnie zgubił, ale nie zdążyłam się podnieść, a on przeszedł obok mnie. W tym czasie na palec wsunął mi się pierścień. Następnie usłyszałem czemu ten pierścień jest dla niego taki ważny i jakie ma właściwości.

     Potem Gollum pełzł szybko w stronę wyjścia a ja za nim. Chyba mnie usłyszał i próbował mnie złapać jednak nie udało mu się. Następnie zobaczył gobliny przy wyjściu i wrócił zrozpaczony nad swoje jezioro. Ja uciekłem też goblinom.  

          Podsumowując, nigdy więcej nie chcęe spotkać, ani Golluma, ani goblinów, a teraz z kompanią, bo na całe szczęście ich znalazłem, idziemy dalej. w podróż.