Odpowiedź :
Sala Reprezentacyjna
Sala Poselska jedna z 3 sal parteru, która za czasów królewskich przeznaczona była do celów reprezentacyjnych.
Komnaty urządzone w stylu renesansu włoskiego, odnowione w latach 30-tych XX wieku.
Sala Poselska wyróżnia się unikalnymi zdobieniami stropu –głowami wawelskimi. Na ścianach wiszą wyjątkowe arrasy, które zachowały się jeszcze z czasów króla Zygmunta Augusta. Znajdziemy tu również gobeliny wg. Projektów Rubensa oraz portrety polskich władców. Szczególną uwagę zwracamy na portret królewicza Władysława IV Wazy pędzla Rubensa z 1624.
Meble pochodzą z Gdańska z XVII wieku, Holandii oraz z włoskich warsztatów. W sali możemy znaleźć również piec zdobiony unikalnymi kaflami pokrytymi brązową polewą.
Obraz „Portret konny królewicza Władysława Zygmunta Wazy”
Autorem portretu był artysta z bliskiego kręgu Petera Paula Rubensa. Obraz powstał po 1625roku. Namalowany na półtnie, schematem ustalonym przez Rubensa. Portret wysokości 261cm i szerokości 187cm. Przedstawia Władysława Zygmunta Wazę na koniu. Królewicz przedstawiony jako dowódca remimantu – w prawej ręce trzyma odznaczenie a na lewym ramieniu powiewa czerwona szarfa. W tle przedstawiona została panorama obozu wojsk polsko-litewsko-zaporoskich oraz armii tureckiej podczas zwycięskiej bitwy pod Chocimiem w roku 1621.
Portret zachwyca mnie swoją dostojnością, kolorystyką i odwzorowaniem detali. Zachmurzone niebo oraz ciemna tonacja dodaje portretowi grozy, która wydaje się mówić „jestem niezwyciężony”.
Drugim obrazem jest dzieło pochodzące ze zbiorów krakowskiego klasztoru OO. Franciszkanów, przedstawiającym Madonnę z dzieciątkiem Jezus w otoczeniu tańczących aniołków. Dzieło z XVI w. techniką olejną na desce, malarstwo renesansowe. Przypuszczalnie jest to obraz Lucasa Cranacha Starszego, a przynajmniej jest łączony z jego techniką.
Twarz Madonny patrząca na rozbawione aniołki, jest jednocześnie uśmiechnięta ale też widać w jej oczach troskę. Kolorystyka oraz technika wykonania na deskach jest wyjątkowa. Dlatego też, to dzieło przykuwa moją uwagę – swoją tajemniczością, spokojem i ciepłem „bijącym” z obrazu.